Kartka z kalendarza: dziś mija 183. rocznica urodzin Karola Kality, pułkownika w powstaniu styczniowym

Niezależna Gazeta Obywatelska

Karol Kalita de Brenzenheim, pseud. Rębajło, urodził się 4 listopada 1830 r. w Komarnie koło Rudek w obwodzie lwowskim. Był polskim pułkownikiem, dowódcą oddziału partyzanckiego w powstaniu styczniowym.

Jego rodzina pochodząca z Inflant osiedliła się w Galicji po III rozbiorze. Już jako szesnastoletni uczeń gimnazjalny brał udział w pracach konspiracyjnych za co został w 1846 r. oddany do wojska carskiego. Zwolniony w 1847 r. powrócił do szkół, ale na krótko, gdyż w 1848 r. zaciągnął się do legionu Józefa Wysockiego i pod jego sztandarami brał udział w powstaniu węgierskim (1848-1849). Mimo amnestii, po powrocie do kraju został aresztowany i wcielony znów do wojska austriackiego, w którym dosłużył się stopnia nadporucznika, biorąc udział w wojnie włoskiej 1859 r. W 1863 r., na wieść o wybuchu powstania w Królestwie Polskim, pośpieszył z 12 kolegami oficerami swego pułku do Ojczyzny i oddał się do dyspozycji władz narodowych. Został mianowany majorem i skierowany do powiatu stopnickiego – był organizatorem pułku stopnickiego, który wchodził w skład dywizji sandomierskiej korpusu gen. Józefa Hauke-Bosaka (1834-1871).

Rębajło był jednym z najdzielniejszych i najbardziej uzdolnionych oficerów powstania styczniowego – potrafił połączyć braterski stosunek do żołnierza przy równoczesnym zachowaniu surowej dyscypliny, a dając osobisty przykład w dzieleniu trudów życia partyzanckiego, zdobył sobie szacunek i popularność wśród własnych ludzi.

Stoczył kilka zwycięskich bitew z Rosjanami, m.in. pod Mierzwinem, Lubienią i Iłżą. Po tej ostatniej bitwie stoczonej 17 stycznia 1864 r. został awansowany na pułkownika. Z powodu choroby nie uczestniczył w bitwie opatowskiej, w której rozbity został jego pułk. Po upadku powstania udał się na emigrację do Turcji, skąd w 1871 r. wrócił do Lwowa, gdzie podjął pracę w szpitalu psychiatrycznym i ustatkował się. Pułkownik zmarł 25 maja 1919 r. we Lwowie. Pochowany został na Górce powstańców na cmentarzu Łyczakowskim.

Pozostawił po sobie książkę pt. Ze wspomnień krwawych walk, w której zawarł wspomnienia z kampanii powstańczej. Do naszych czasów zachowały się jego dwie szable przechowywane w Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie (austriacka kawaleryjska klinga ozdobiona nakładanym złotym wizerunkiem Tadeusza Kościuszki, datą 1794 i napisem: W twoją dzielną, bitną dłoń, wdzięczni bracia dają broń. Bij jak dotąd mężnie wroga, za Ojczyznę w imię Boga oraz Dzielnemu Rębajle życzliwi rodacy 1864) oraz w Muzeum Narodowym w Krakowie (rosyjska kawalerii – po prawej stronie klingi jest inkrustowany srebrem napis: W Imię Boga Dobądź Szabli / A Moskali Wezmą Diabli, a po lewej stronie umieszczono dedykacje: Od Przyjaciół Rembajle [!] 1864).

Źródło: wikipedia.pl

Komentarze są zamknięte