Po wyborach na Podkarpaciu: czas na właściwe wnioski!

Redaktor3

Paweł Czyż2Trzeba pogratulować Zdzisławowi Pupie oraz PiS zdobycia 60 proc. głosów w wyborach na Podkarpaciu. To jest wskazanie, że PO zakończy swoją kadencję wynikiem w granicach 20 proc. poparcia uzyskanych w najbliższych wyborach parlamentarnych. Przy „dobrych wiatrach” to może okazać się wystarczające dla utrzymania się przy władzy.

Ważnym sygnałem dla przeciwników Platformy jest przyzwoity wynik kandydata Solidarnej Polski posła Kazimierza Ziobro. Ponad 10% poparcia. To utrwalenie trendu wzrostu poparcia dla partii Zbigniewa Ziobro z przedterminowych wyborów w Elblągu.

Liczni komentatorzy życia politycznego w tym momencie będą sprzyjali koncepcji „wszystkie ręce na pokład PiS”, której efektem nie będą prawdopodobnie samodzielne rządy tej partii … a porażka i miejsce opozycji. Czy się komuś podoba czy nie … wśród prawicowego elektoratu są wyborcy, którzy z różnych przyczyn nie poprą partii Jarosława Kaczyńskiego. Najpewniej chodzi o działania środowiska PC w latach 90-tych lub w czasie rządów Kazimierza Marcinkiewicza czy Jarosława Kaczyńskiego w latach 2005-2007.

Te 10% głosów oddanych na Solidarną Polskę to głosy tych, którzy działają w myśl zasady: myśleć tak samo … to nie znaczy robić tak samo. Jedyna drogą do trwałego odsunięcia od rządów ekipy Donalda Tuska i „kolejnej przystawki” do rządzenia Platformy – w postaci postkomunistów Leszka Millera – jest stworzenie pod auspicjami Prawa i Sprawiedliwości koalicji wyborczej. Wtedy poparcie różnych środowisk od PiS przez Solidarną Polskę po Prawicę RP czy KPN-Obóz Patriotyczny da wynik w postaci większości konstytucyjnej. Droga samotnej walki PiS skończy się uzyskaniem wyniku podobnego do AWS z 1997 roku. Tyle, że być może bez zdolności koalicyjnej!

Nie można przewidzieć czy wynik Polskiego Stronnictwa Ludowego na poziomie 5-7 proc. (ok. 25-35 mandatów poselskich) da partii Jarosława Kaczyńskiego możliwość zawarcia koalicji. Przeciwdziałanie Platformy i stworzenie większości rządowej z ok. 60 posłami SLD i ewentualnym małym klubem Palikota może spowodować, że wygrana PiS stanie się realnie bezużyteczna!

Inny scenariusz to dobry wynik w wyborach parlamentarnych Solidarnej Polski, która może zostać wsparta przez środowiska znajdujące się poza Prawem i Sprawiedliwością. Uzyskanie 20-30 mandatów przez „ziobrystów” prawdopodobnie da możliwości koalicyjne PiS. Jednak przełożenie bezpardonowej walki z Podkarpacia między Prawem i Sprawiedliwością a Solidarną Polską na wybory krajowe w efekcie obniży wynik partii Jarosława Kaczyńskiego. Nawet wspólny powyborczy sojusz tych środowisk … może nie dać większości 231 głosów w Sejmie RP.

Wszyscy popełniają błędy. Porozumienie Centrum poparło Lecha Wałęsę, KPN mogła się wstrzymać od głosu w sprawie wotum zaufania dla rządu z Andrzejem Olechowskim w składzie, dzisiejszy polityk Prawicy RP wyjść z głosowania w sprawie wyboru Jaruzelskiego na prezydenta PRL … a Zbigniew Ziobro mógł nie godzić się na powołanie sędziego Andrzeja Kryżego (skazał w PRL m.in. prezydenta B. Komorowskiego) na wiceministra sprawiedliwości.

Czas jednak, aby wznieść się ponad podziałami i historycznymi animozjami. Tylko realne przedwyborcze porozumienie we wzajemnym szacunku do siebie da oczekiwany przez większość Polaków efekt: koniec rządów PO. Wśród środowisk patriotycznych potrzeba nowego otwarcia. Adwersarze z Platformy Obywatelskiej i Sojuszu Lewicy Demokratycznej mają silne wsparcie (medialne i aparatu rządowego) dla projektu rządów PO-postkomuniści. Nie wolno tego lekceważyć!

Paweł Czyż
Niezależna Gazeta Obywatelska w Bielsku – Białej
ngo-BB-270x123

  1. Eleonora
    | ID: 204776f3 | #1

    Koalicję?!
    Jaką koalicję pan widzi?
    Na otrzeźwienie, urywek wywiadu pana Kaczyńskiego:

    „A może to ciąg dalszy niesnasek z Dudą? Nie podobało się panu także to, że szef „S” wystąpił na kongresie Solidarnej Polski.

    Bo nie rozumiem po co wspierać partię, która z punktu widzenia walki z Platformą tylko szkodzi. Po co popierać jakieś małe odpryski?

    Ale polityków Solidarnej Polski zaprasza też do siebie o. Tadeusz Rydzyk.

    Gdy rozmawiam z o. Tadeuszem Rydzykiem w tej sprawie zawsze jest między nami różnica zdań.

    Zaczął Pan jednak Solidarną Polskę zauważać – wyciągnął Pan rękę do Ziobry na Jasnej Górze. On też deklaruje gotowość spotkania.

    Jeśli uzna, że popełnił błąd, to możemy się spotkać.”

    Proszę pana, skąd u pana przeświadczenie, że partia ta chce rządzić?

    Inne kwiatki z wywiadu w Rzp

    „Pan by rozwiązał MSW po dojściu do władzy?

    Oczywiście.

    Będąc premierem, nie zrobił pan tego.

    Myśmy mieli taką większość, gdzie była partia klasycznie postkomunistyczna, jaką była Samoobrona. Z nią takich zmian dokonywać się nie dało.

    Szefem MSWiA został pana ówczesny najbliższy współpracownik — Ludwik Dorn. Samoobrona nie miała nikogo w kierownictwie tego resortu.

    To nie zmienia faktu, że do przeprowadzenia takich zmian trzeba było mieć większość w koalicji. ”

    … i znowu będzie hałas
    ” że chcielim ale się nie dało…”

    Nie po to w Polsce ktoś zarządza ” zmiany”, rosnące słupki w sondażach- by mogło dojść do rzeczywistych zmian!

    Niech pan nie żartuje z takimi artykułami :)

  2. J
    | ID: 29a3f1ee | #2

    PiS wygra ponad 50% – na wschodzie przejmie mandaty po PSLu który nie dostanie się do sejmu.

    SP w sejmie ? – dobrze że za marzenia nie karają – Muł już powiedział kto był „dobrym” prezydentem

  3. 25latek
    | ID: 5769355d | #3

    Jaka wiekszosc konstytucyjna jak na podkarpaciu zawsze pis ma takie poparcie. To jest analiza politologiczna czy zyczenie autora?

Komentarze są zamknięte