Słomka: Komuniści dalej ponad prawem

Redaktor1

Adam SłomkaCzy Sąd Okręgowy w Warszawie, prowadzący ewidencję partii politycznych, otrzyma prawo zwracania się do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności statutu partii z konstytucją? Kontrowersje budzi funkcjonowanie Komunistycznej Partii Polski – informuje PAP.

Kwestia uprawnień warszawskiego SO pojawiła się m.in. w związku ze skierowaną do ministra sprawiedliwości interpelacją posła Wojciecha Szaramy (KP PiS) dotyczącą funkcjonowania Komunistycznej Partii Polski.

Przyznanie Sądowi Okręgowemu w Warszawie, prowadzącemu ewidencję partii politycznych, prawa zwracania się do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności statutu partii z konstytucją zaproponował prezydent Bronisław Komorowski.

To już było …

Wszystko w tej sprawie jest godne uwagi, a już szczególnie fakt, że nowe kompetencje mają trafić do sądu, który wsławił się ochroną komunistycznych zbrodniarzy Wojciecha Jaruzelskiego czy Czesława Kiszczaka. Ktoś uzna, że to przecież inny wydział, niezależność sędziowska coś ma niby gwarantować…

System komunistyczny należy nazwać czerwonym nazizmem. Czarna księga komunizmu [*], której współautorem jest prof. Andrzej Paczkowski, opisuje wydarzenia mające miejsce w Bloku Wschodnim. Książka, wydana w 80. rocznicę rewolucji październikowej postawiła sobie za cel przedstawienie bilansu ofiar w krajach rządzonych przez partie komunistyczne – oficjalnie przedstawiających się jako realizujące w praktyce założenia marksizmu. Podejmuje się próbę oszacowania ilości ofiar represji, którą jeden ze współautorów publikacji określa w sumie blisko 100 milionów ofiar śmiertelnych.

Art. 13 Konstytucji RP zakazuje istnienia partii politycznych i innych organizacji, które w swoich programach odwołują się do totalitarnych metod i praktyk działania nazizmu, faszyzmu i komunizmu. Poseł Wojciech Szarama, który powtarza działania KPN-OP z końcówki lat 90-tych XX wieku, nie powinien się dziwić, że rzecznik Sądu Okręgowego w Warszawie sędzia Maja Smoderek poinformowała, że sąd wpisał KPP w 2002 r. do ewidencji partii politycznych, ponieważ w ocenie tego sądu statut KPP nie sprzeciwiał się treści art. 13 Konstytucji RP. „Przepis ten zakazuje istnienia partii politycznych odwołujących się do metod i praktyk działania komunizmu, a takiego odwołania w statucie partii nie było” – poinformowała rzecznik.

Sprawa Komunistycznej Partii Polski nie jest nowa. Tuż przed wygranymi przez Akcję Wyborczą Solidarność wyborami 1997 r. młodzieżówka KPN-OP podjęła działania na rzecz delegalizacji Związku Komunistów Polskich „Proletariat” (ZKP „Proletariat”), który we wspomnianych wyborach wraz z SdRP i OPZZ tworzył komitet wyborczy SLD. ZKP „Proletariat” powstał z działaczy PZPR sprzeciwiających się rozwiązaniu PZPR (dziś Komunistyczna Partia Polski). Partia w sposób otwarty promowała na łamach gazety „Brzask” metody i praktyki upadłego systemu. Ba… w winiecie wymienionej gazety symbol „sierpa i młota” był jawnie eksponowany. Dziś … jej naczelny tej gazety jest liderem „legalnej” Komunistycznej Partii Polski!

Niestety nawet inicjatywa posłów KPN-OP nie przekonała sądu prowadzącego ówcześnie rejestr partii do podjęcia procedury likwidacyjnej na podstawie głoszenia opinii mających swój początek w systemie totalitarnym. Wspomnę tylko, że na interpelację poselską nr 94 (III kadencja Sejmu RP) w sprawie ZKP „Proletariat” odpowiadał były sędzia Trybunału Konstytucyjnego i były poseł UD/UW Janusz Niemcewicz.

„(…) W konkretnej sprawie dotyczącej legalności działania Związku Komunistów Polskich ˝Proletariat˝ do tej pory brak było podstaw do wszczęcia postępowania w sprawie likwidacji tej partii, skoro do Sądu Wojewódzkiego w Warszawie Wydziału VII Rejestrowego nie wpłynęły żadne zastrzeżenia w przedmiocie sprzeczności celów lub działalności tej partii z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej, ani też sąd badając wnoszone przez samą partię materiały przy podejmowaniu konkretnych czynności nie powziął wątpliwości w tym zakresie. Zauważyć natomiast trzeba, że sąd był w posiadaniu statutu partii dokonując rejestracji w 1990 r. i w 1998 r. Założyć zatem należy, że sąd dokonał oceny zgodności statutu z przepisami prawa (…)” – twierdził Niemcewicz.

Dwa lata później złożyłem zapytanie poselskie adresowane do ówczesnego ministra sprawiedliwości, a późniejszego prezydenta śp. Lecha Kaczyńskiego nr 2192 (III kadencja Sejmu RP) w sprawie stosowania art. 256 Kodeksu karnego, cyt. „W związku z uzyskanymi przeze mnie – za pośrednictwem Stowarzyszenia ˝Młodzi Konfederaci˝ – niepokojącymi informacjami o wzmożonej aktywności organizacji społecznych i osób fizycznych łamiących art. 256 kk, cyt.: ˝Kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój …˝ zwracam się z uprzejmą prośbą o udzielenie odpowiedzi na następujące pytania:

1. Jak wygląda wykorzystywanie w praktyce prokuratorskiej oraz sądowej ww. przepisu?

2. Czy w praktyce sądowej do dnia dzisiejszego zapadł choć jeden wyrok na podstawie art. 256 K.k. od czasu ostatniej nowelizacji Kodeksu karnego ustanawiającej ten przepis – wobec osób lub organizacji społecznych propagujących treści gloryfikujące komunizm? (…)”.

W odpowiedzi śp. Lech Kaczyński wskazał m.in., że tylko 1 dochodzenie dotyczyło propagowania komunizmu, do tego w sprawie odmówiono wszczęcia postępowania, cyt. „1 Ds 540/99 Prokuratury Rejonowej Warszawa Mokotów – w sprawie propagowania totalitarnego ustroju państwa w Statucie Deklaracji Programowej Związku Komunistów Polskich ˝Proletariat˝ – w sprawie tej odmówiono wszczęcia postępowania przygotowawczego (postanowienie prawomocne)”.

Czas na nowe rozwiązania systemowe

Warto przypomnieć w tym kontekście obronę pomnika „wdzięczności” Armii Czerwonej w Katowicach. Efektem jest sprawa, którą wytoczono mi za domaganie się rozbiórki tej komunistycznej samowoli budowlanej zgodnie z dwukrotną uchwałą Rady Miasta w Katowicach. W tej sprawie prokuratura uznała, że trzeba wnieść apelację od umorzenia sprawy. Podobnie warszawska prokuratura za wszelką cenę broni pomnika radzieckiego, który restaurowany był dzięki inicjatywie władz Warszawy pod przywództwem Hanny Gronkiewicz – Waltz.  Dopełnieniem satyry byłoby wyznaczenie do rozpatrywania ewentualnej sprawy legalności partii komunistycznej czy „czterech śpiących” sędziego Tulei lub Małka!

Ważne jest to, kto rozpatruje sprawy dotyczące systemu totalitarnego. Bez pełnej lustracji i dekomunizacji niczego realnie nie uda się rozliczyć. Trzeba wspomnieć, że nawet najbardziej patriotyczną i prospołeczną ustawę można obalić orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego i tam dla postkomunistów nie może być miejsca! Na Węgrzech premier Orban to już zrozumiał …

Osobiście jestem zwolennikiem zmiany Konstytucji RP z 2 kwietnia 1997 roku jako efektu porozumienia SLD i środowiska byłej Unii Wolności. Czas na nowy projekt Konstytucji RP łączący różne środowiska, a wypracowany na bazie propozycji PiS, KPN-OP, Prawicy RP czy Solidarnej Polski. Warto przypomnieć sobie poparcie Polaków do projektu obywatelskiego z lat 90-tych XX wieku.

Poza zmianą nieudolnych rządów i poza uzyskaniem większości parlamentarnej trzeba wzmocnić kontrolę społeczną nad sądownictwem korzystając na przykład z „ław przysięgłych”. Można dyskutować nad uprawnieniami NIK czy Trybunału Konstytucyjnego … Nowa Konstytucja RP powinna nawiązywać do tradycji II RP. Efektem dotychczasowego fatalnego w skutkach promowania nawiązania do ciągłości z PRL jest widoczne na każdym kroku – korupcja, nepotyzm, arogancja … Można mieć wrażenie, że dziś wymiar sprawiedliwości jest dziś w stanie agonalnym przez awansowanie tysięcy „małych jaruzelskich i kiszczaków” w drabinie awansu zawodowego …

W Radomiu komendant policji Karol Szwalbe ściąga ze ściany krzyże – skoro III RP pozwala na obnoszenie się z symbolem „sierpa i młota” – najwyraźniej nie potrafi nawiązać do tradycji demokratycznych.

Przez 15 lat funkcjonuje sobie spokojnie partia komunistyczna chroniona przez sądy III RP i stoją pomniki sławiące okupanta. W imieniu III RP sądy uznają, że można za korupcję odpowiadać wyłącznie moralnie czy pobić kogoś kulą karabinową lub ewentualnie postawić liderów dwóch partii opozycyjnych przed Trybunałem Stanu za samobójstwo postkomunistycznej minister …

Sprawa Komunistycznej Partii Polski jest papierkiem lakmusowym. Idę o zakład, że ta partyjka będzie istniała tak długo, jak długo jakikolwiek wpływ na rządy, stanowienie i realizowanie prawa będą mieli postkomuniści i ich apologeci.

Adam Słomka
Przewodniczący KPN-Obóz Patriotyczny,
poseł na Sejm RP (1991-2001),
rzecznik Ruchu Byłych i Przyszłych Więźniów Politycznych „Niezłomni”

[*] Francuski oryginał: Le Livre noir du communisme. Crimes, terreur, répression. Stéphane Courtois, Nicolas Werth, Jean-Louis Panné, Andrzej Paczkowski, Karel Bartošek, Jean-Louis Margolin. Czarna księga komunizmu. Zbrodnie, terror, prześladowania. ISBN 83-7180-326

  1. Irena
    | ID: 31460991 | #1

    Ciekawa tresc.Sporo róznych „Kwiatków „na scenie politycznej rośnie.Prawo nasze jest złe, ale czy doczekamy,ze będzię wola polityczna aby je zmienić? Potomków postkomunistów przybywa.Oni tutaj się rozmnażaja.Nie wyjechali z kraju,bo tutaj mają zapewniony byt przez ojców i matki,. byłych działaczy PZPR i PSL.

Komentarze są zamknięte