Zabił, przekraczając granice obrony koniecznej

Niezależna Gazeta Obywatelska1

temida [trybunalscy.pl]Dnia 6 czerwca 2013 o godz. 9.15 w Sądzie Okręgowym w Opolu (wydz. karny) odbędzie się rozprawa 44-letniego Wojciecha K. z Kędzierzyna-Koźla, oskarżonego o zabójstwo w związku z przekroczeniem granic obrony koniecznej.

Według zarzutu prokuratury: w dniu 8 lutego 2013 r. w Kędzierzynie-Koźlu Wojciech K., działając w warunkach obrony koniecznej, odpierając bezpośredni, bezprawny zamach na swoje zdrowie, przekroczył granice obrony koniecznej w ten sposób, że podczas szarpaniny zastosował sposób obrony niewspółmierny do niebezpieczeństwa zamachu i przewidując możliwość pozbawienia życia Władysława Ł. oraz godząc się na to, przytrzymywał go w pozycji leżącej i dusił przez około 2 minuty, czym spowodował jego zgon.

Pokrzywdzony – Władysław Ł. był bratem konkubiny Wojciecha K. Mężczyźni znali się od lat, wielokrotnie spożywali razem alkohol. Podobnie było w dniu poprzedzającym zdarzenie, pili razem z innym znajomym – do godz. 23.00 spożyli około 2 litrów wódki. Po przebudzeniu kontynuowali picie. W pewnym momencie Władysław Ł. zaczął obrażać oskarżonego i słownie prowokować go do bójki. Zagroził mu też kilkakrotnie, że jeżeli jego siostrze stanie się jakakolwiek krzywda, to go zabije. Następnie wstał od stołu i zaczął szarpać oskarżonego, obaj wyzywali się wulgarnie i obrażali. Szarpaninę przerwała Beata Ł., siostra pokrzywdzonego, a konkubina oskarżonego. Zdołała uspokoić obu mężczyzn – padli sobie w ramiona, zaczęli się poklepywać po plecach i przepraszać. Następnie wrócili do spożywania alkoholu. Po kilku minutach Władysław Ł. rozpętał kolejną awanturę, zaatakował Wojciecha K. i szarpiąc za ubranie, przewrócił na ziemię. Przydusił jego klatkę piersiową kolanami, jedną ręką chwycił go za szyję, a drugą zadawał ciosy w twarz, grożąc pobiciem i zabójstwem. W pewnym momencie Wojciech K. zdołał zrzucić z siebie Władysława Ł., obaj leżeli na ziemi twarzami do siebie. Wówczas oskarżony oplótł ramionami szyję Władysława Ł. i z dużą siłą przytrzymywał ją w tej pozycji ok. 2 minuty. Kiedy poczuł, że napastnik osłabł, zwolnił chwyt, a kiedy stwierdził, że jest nieprzytomny, zaczął go cucić. Wezwano pogotowie, ale akcja ratunkowa nie powiodła się, lekarz stwierdził zgon. Wojciech K. w chwili zdarzenia miał w wydychanym powietrzu 1,32 mg/l alkoholu.

Prokurator początkowo postawił Wojciechowi K. zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci, potem ciężkiego uszkodzenia ciała ze skutkiem śmiertelnym, jednak po zapoznaniu z wynikami sekcji zwłok zmienił zarzut. Wojciech K. jest oskarżony o zabójstwo w związku z przekroczeniem granic obrony koniecznej, co oznacza, że sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary,  a nawet odstąpić od jej wymierzenia.

Autor: Ewa Kosowska-Korniak,

BP Sądu Okręgowego w Opolu

  1. Irena
    | ID: 27182ef0 | #1

    Ciekawe,co sąd postanowi. Na piciu gorzałki nie nie można zbudować,wręcz przeciwnie można pozbawić życia. A życie mamy jedno,które dał nam Bóg.Nie wolno go pozbawiać bliżniego.

Komentarze są zamknięte