Sawicki: Zakaz handlu w niedzielę to lepsza moralność, także wśród polityków

Redaktor Obywatelski3

Marek Sawicki fotPAPJestem za zakazem handlu w niedzielę. Polak powinien odpocząć przynajmniej jeden dzień w tygodniu. Taki dzień jest potrzebny, by pobyć z rodziną, a nie hasać za dobrami życia codziennego. Gdyby sklepy były zamknięte w niedzielę, byłby czas dla rodziny i może także w polityce moralność byłaby lepsza – mówi poseł PSL Marek Sawicki w Kontrwywiadzie RMF FM.

Były minister rolnictwa wątpi jednak, by zgłoszony projekt miał szanse na realizację.

Rozpoczęła się nagonka przeciwko zakazowi handlu w niedzielę. Nie sądzę, żeby posłowie mieli odwagę kontynuować

– mówi Sawicki.

Suma pieniędzy, jaką wydajemy na zakupy, jest stała. Zakaz sprzedaży w niedzielę nie odbije się negatywnie na przychodach z handlu

– zapewnia poseł PSL.

PSL nie będzie przeciwko zakazowi handlu w niedzielę. U nas nie ma dyscypliny. Od objęcia kilku dni w roku zakazem handlu zaczął się kryzys. Może teraz, jeśli dodamy do tego i niedzielę, kryzys dojdzie do dna i nastąpi odbicie

– żartuje gość RMF FM.

Byłoby lepiej, gdyby rekonstrukcja rządu była wcześniej. Tusk musi zdawać sobie sprawę z tego, że obecny rząd to jego rząd autorski. Jego odpowiedzialność jest większa niż PO czy PSL. W efekcie wyborów w PO może nastąpić zmiana premiera, ale to nie nasz problem. To problem PO

– mówi Sawicki w RMF FM.

W PO zaczyna się budzić tłamszone do tej pory wewnętrzne życie” – komentuje wystąpienia Gowina i Schetyny. Widać, że kilku polityków tam ma odwagę podjąć dyskusję. To dobrze, demokratyczne dyskusje są konieczne w demokratycznym kraju

– dodaje.

Pomiędzy Tuskiem i Piechocińskim jest mała chemia” – przyznaje Sawicki w RMF FM. „Ale to samo było pomiędzy Tuskiem i Pawlakiem. Nasze relacje cechuje mała chemia i mała skłonność do głębszych dyskusji na tematy programowe. Tak jest z projektami ministra Kosiniaka-Kamysza, ze wsparciem dla młodych szukających pracy i programem 50 plus

– mówi o koalicji PO-PSL gość Kontrwywiadu RMF FM.

RMF, lz

  1. Maciej K.
    | ID: d93ceba6 | #1

    Cóż, a ja jestem rozdarty – z jednej strony, oburza mnie widok pracodawcy, który zmusza do pracy w niedzielę katolika-pracownika. Z drugiej, nie każdy jest katolikiem w kraju. Faktem jest, że dzień wolny w tygodniu byłby wspaniałym pomysłem: poparty na Biblii, na psychologii i na zwykłej, ludzkiej myśli o odpoczynku choć 1 dzień w tygodniu. Każdy tego potrzebuje, bo to nie komuna! Niemniej, jak pogodzić to prawo? Napisać: „kto chce, niech nie pracuje”? No to i tak mało kto nie będzie wtedy pracował. Napisać: „Niech pracują wszyscy!” to będą głosy (słusznie) oburzenia. Napisać: „Niech nikt nie pracuje!” też będzie narzuceniem pewnych rzeczy…
    Ciężka sprawa. Oby to jakoś ciekawie rozwiązali :)

  2. Irena
    | ID: 038d0e6d | #2

    Panie Sawicki ! nie widzi pan problemu zmiany premiera??
    To problem PO ? To głupio pan myśli.będąc PSL owskim koalicjantem. A jakąż chemie pan widzi między rmężczyznami,? Taka chemia jak w ruchu gejowskim.jak w marszu szmat??
    Nie uważam, za słuszne zamykanie sklepów w niedziele.Rolnicy dają nam przykład,że w niedzielę i święta musza dokonać obrządku. więc pracują.Wolna niedziela od pracy to bedzie wkrótce, i to bez ustaw, bo bezrobocie coraz wyzsze,a towar oferowany do sprzedaży coraz droższy od zachodnich kontahentów,emeryci na potęgę umierają,wiec i pieniądza na rynku jest mniej.Zajmijcie się posłowie tworzeniem miejsc pracy.Pan Bóg nakazał ” czynicie sobie ziemię poddaną.” Oby ten rząd już upadł a sejm się rozwiazał.

  3. | ID: 4d38623f | #3

    Też sobie posłowie znaleźli temat. Mój Boże…co za miernoty! „O” pomysłu, ani miligrama konceptu. Zakaz handlu w niedzielę – oczywiście … uruchomi podziemie. Partyzanci będą sprzedawać, publiczność będzie im wdzięcznie kibicować. Ludu bożego w świątyniach nie przybędzie…

Komentarze są zamknięte