To będą skromniejsze święta. Produkty są, ale ludzie nie mają pieniędzy

Redaktor Obywatelski5

jajkaEksperci przewidują, iż nadchodzące święta Polacy będą obchodzić o wiele skromniej. Wszystko podyktowane jest względami ekonomicznymi. Widać, więc jak na dłoni, że kryzys wchodzi tam, gdzie do tej pory drzwi dla niego były zamknięte.

Polacy lubią na święta pozwolić sobie na odrobinę szaleństwa. Wspólne rodzinne posiłki, tradycyjne potrawy, pozwalają zapomnieć choć na chwilę o problemach z którymi przychodzi nam się borykać każdego dnia. Jednak w tym roku, może być inaczej. Choć jak zapewniają eksperci – Polacy urządzą dobre i godne święta, a przynajmniej większość z nas, to w wielu domach pojawią się pierwsze ograniczenia wydatkach.

Wielkanocne potrawy nie powinny być droższe niż w zeszłym roku, jednak z powodów ekonomicznych, wiele rodzin planuje szykować skromniejsze posiłki. – uważa Krystyna Świetlik z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.

Świetlik wyjaśniła, że niska inflacja, z jaką mamy obecnie do czynienia, jest efektem bariery popytu. W lutym br. żywność w stosunku do stycznia potaniała o 0,2 proc., w styczniu też była tańsza niż miesiąc wcześniej. Spadek cen żywności spowodowany jest zmniejszonym popytem na artykuły spożywcze – dodała ekspertka.

Tańsza w stosunku do zeszłego ma być wieprzowina, tańsze mają być jajka, jak również produkty potrzebne do wypieków jak: mąka, cukier, margaryna.

Jednak jak zaznacza ekspertka, ceny nowalijek w okresie świątecznym mogą znacznie wzrosnąć, dlatego jeżeli jest to tylko możliwe, warto zakupić potrzebne warzywa jak najszybciej.

Jak więc można skomentować powyższe doniesienia? Czy powoli zaczynamy dochodzić do momentu w którym produkty na półkach są dostępne, a Polaków nie stać na ich zakup? Największa siła napędowa naszej gospodarki, która przetrwała największe problemy finansowe na świecie, wreszcie mówi stop.

Nie dziwię się.

autor: Łukasz Żygadło

  1. z Niemodlina
    | ID: d06e623f | #1

    Hodzi o to rzeby POddani zdyhali szypciej w bulu i nendzy.

  2. Anonim
    | ID: 2cb87983 | #2

    Ty przodem

  3. Jarek Toporowski
    | ID: eeed43f2 | #3

    Bardzo dobrze że Łukasz Żygadło często porusz sprawy życiowe – związane z naszym portfelem. Dziękuję. Wesołych Świąt

  4. Jarek Toporowski
    | ID: eeed43f2 | #4

    Nie ma zakupów -> bo nie ma kasy -> bo nie ma miejsc pracy -> bo nie ma fabryk -> bo brakuje prawdziwych gospodarzy – > są tylko:

    ADMINISTRATORZY – BURMISTRZOWIE OD SPRAW BIEŻĄCYCH TACY JAK :

    —KRÓWKA – LODOWISKO, KORT TENISOWY

    —BARSKA -CENTRA HANDLOWE – KTO MA TAM KUPOWAĆ JAK POłowa NYSY W HOLANDII JEST ?
    NARÓD NA HANDLU SIĘ NIE WYŻYWI ! ! !

    — ZEMBACZYŃSKI – STARSZY PAN , JUŻ ZA STARY NA POLITYKĘ ! PARKA NAUKOWO TECHNOLOGICZNY -ILE OSÓB TAM BĘDZIE PRACOWAŁO ?

  5. Irena
    | ID: 1c3804e0 | #5

    Człowiek to istota wymagajaca spozywania potraw,które ja przy zyciu utrzymuja .W okresie,gdy przyjaciele i rodzina spotykaja sie w wiekszym gronie,nezbedne jest przygotowanie potraw,które wszystkim smakuja ale i sa kolorowe. A podwyzszenie cen wpływa na ograniczenia.Sklepy pobieraja 50 procent marzy,chociaz mówia,ze to z bonifikata.W kiełbasie jest 50 procent wody ,w chlebie ulepszacze,po dwu dniach chleb plesnieje.Wiec zarobek ma ograniczona moc zakupowa.Tym samym posrednicy to paniska z kasa.Ale z nasza kasa

Komentarze są zamknięte