Kalistenika – niezwykła siła rycerzy (prawda czy mit) [część 4]

Autor Obywatelski

528875_381532818543961_1335670783_nPo dwóch tygodniach żmudnego przebijania się przez tomy traktujących o starożytności tekstów skończyliśmy wreszcie zajmowanie się tą piękną epoką. Finito, jak mawiali Rzymianie lub prościej, kończ waść, wstydu oszczędź – rozległo się wśród oddanych czytelników Niezależnej Gazety Obywatelskiej oraz zarazem świeżo upieczonych fanów kalisteniki. Nadszedł więc czas na dogłębne przyjrzenie się bliższym nam czasowo epokom. Dlatego postanowiłem dziś poszukać pewnych informacji na temat średniowiecza.

Obraz panujący w powszechnej świadomości przedstawia zakutego w tony złomu biednego rycerza, ledwo ruszającego się wśród oblewającego jego ciało potu. No i ma taki rycerz sto kilo stali na sobie, bierze w ręce trzydziestokilowy miecz, ledwo, ostatnim wysiłkiem unosi go nad głowę i uderza ! Nie trafia. Po raz drugi napina każdą komórkę nerwową w swoim ciele i znowu stara się unieść oręż. Niestety, w bitewnym zamęcie zostaje uderzony w plecy i upada w znajdujące się pod nogami błoto. Zostaje uwięziony, niczym żółw przewrócony na plecy. Wokół rozlegają się bitewne odgłosy, chrzęst zderzanych ze sobą mieczy, wojownicze okrzyki oraz nieludzkie wrzaski rannych.

hsinmedPrzykro mi, ale w tym momencie muszę zranić fanów „Krzyżaków” i innych filmów traktujących o średniowiecznym rycerstwie. Na wstępie pragnę zaznaczyć jednak, że nie posiadam żadnych „oficjalnych” źródeł na ten temat, jak podczas pisania o starożytności. Skupiam się teraz na informacjach, jakimi dzielą się z nami, amatorami, członkowie bractw rycerskich na rozmaitych forach i portalach internetowych.

Otóż walka w średniowieczu nie wyglądała tak, jak opisałem w powyższym akapicie. Zbroja z reguły nie ważyła więcej niż 25 kilogramów (czymże to jest przy podawanych w niektórych źródłach danych dochodzących nawet do 80 kilogramów). Zdaniem siedzących głębiej w temacie specjalistów także miecz nie był tak ciężki, jak twierdzi się w obiegowych opiniach. Według nich waga oręża wynosiła 1,1-1,8 kilograma. Te najcięższe ważyły nie więcej niż 2,5 kg, ale były one dwuręczne.

Skąd więc ta niezwykła siła cięć ? Fizyka mówi nam, że żeby cios był mocny, musimy wziąć pod uwagę niezwykłą siłę rycerza, znakomitą technikę oraz, dopiero jako którąś zmienną z kolei, wagę i wytrzymałość samego miecza.

Skoro obaliliśmy już podstawowe teorie, to może warto zagłębić się w przytoczoną przed chwilą siłę wojownika. Żeby trochę uprościć i nie zagłębiać się w niesprawdzone informacje, przybliżę Wam dwie informacje na temat treningu rycerza oraz kandydata na niego.

Najpierw tekst z książki z roku 1990, niestety tytułu nie jestem w stanie podać:

„Wkrótce po przyjeździe do zamku, młodzi paziowie (ośmiolatkowie) uczyli się jazdy konnej i sprawnego poruszania w ciężkiej zbroi. Aby wyrobić sobie kondycję fizyczną, bawili się w berka i ćwiczyli zapasy. Po pewnym czasie uczono ich zadawania ciosów prawdziwym mieczem i odparowywania ich przy pomocy tarczy, oraz posługiwania się ciężką, ostro zakończoną kopią.”

Świadczy to o sile i znakomitym przygotowaniu siłowo-wytrzymałościowym ? Myślę, że jak najbardziej.

Chciałbym jeszcze wspomnieć o rycerzu Podparle, uczestniku bitwy pod Grunwaldem. Jego dieta wyglądała w ten sposób:

Śniadanie:

Bochen chleba, jajecznica z 12 jaj, udziec świni

 

Obiad:

2-3 kurczaki, warzywa, piwo, bochen chleba

 

Kolacja:

Świnia, dziczyzna i bochen chleba oraz piwo.

Podparło, nie dość, że jadł za dwóch, to siły miał za dziesięciu. Jeśli wierzyć zachowanym po nim notatkom, potrafił przeskoczyć stojącego konia, pokonać w zapasach byka lub wyciskać całe kłody drewna.

Podsumowując, średniowieczni rycerze skrywali w swoim ciele ogromne pokłady siły. Jednak obecnie, zwiedzeni hollywoodzkim produkcjom, często przeceniamy ich umiejętności. Forma prezentowana przez nich nie jest do niedoścignięcia. Czego sobie i Wam życzę.

 

Autor: Krzysztof Marcinkiewicz

 

Komentarze są zamknięte