Teatrzyk Zielony Śledź: Dopinanie budżetu

Niezależna Gazeta Obywatelska1

Gdzie ci mężczyźni prawdziwi tacy? – pytał Jan Pietrzak jeszcze za czasów ustroju słusznie rzekomo minionego. Teraz już nawet nikt nie zadaje takiego pytania. „Gdzie te orły sokoły?” A no, pewnie wyginęły bezpowrotnie, w czym niemała zasługa feministek. Czego nie dokonały dzielne traktorzystki, to zawdzięczamy bojowniczkom wolnej miłości, bez jakichkolwiek zobowiązań, nawet wobec własnych dzieci. „Samotna matka” to rodzaj bohaterki, której należy pomagać – najlepiej finansowo i ewentualnie w wychowaniu synów, którzy nie mają męskiego wzorca zachowań.

Dyskredytacja mężczyzn przejawia się nawet w filmach. Dawniej amant powinien być przystojny i chociaż odrobinę wyższy od partnerki. Teraz coraz częściej jest od niej o pół głowy niższy. Nie mam oczywiście nic przeciwko niskim mężczyznom, ani wysokim kobietom w „realu”, ale film odzwierciedla nie tyle rzeczywistość, co jej bardziej lub mniej uświadomioną kreację.

Jest taki program „Jeden z dziesięciu”, gdzie trzeba wykazać się refleksem i wiedzą w wielu dziedzinach. Tak się dziwnie składa, że nomen omen kobiet jest w nim właśnie około 10%. Dziwię się, że feministki jeszcze nie zaprotestowały. Przecież to czysta dyskryminacja! Poziom należy zniżyć tak, żeby zwyciężczyń było co najmniej tyle ilu zwycięzców.

Do następnej soboty. Pozdrawiam

Małgorzata Todd

Teatrzyk Zielony Śledź

 

ma zaszczyt przedstawić sztukę pt.

 

Dopinanie budżetu

 

Występują: Grasow, czyli w skrócie Gras, Wronisław Komuchowski czyli w skrócie Wronuś, Donuś, Rothfeld.

Rothfeld – No, to budżet nam się dopiął.

Gras – Trzeba tylko bardziej uzasadnić kwotę mandatów na 1,5 miliarda. W zeszłym roku planowane było 1,2 miliarda, a wykonano tylko 300 milionów.

Rothfeld – A od czego mamy tego przystojniaka? Niech zwoła konferencję prasową i oświadczy stanowczo, jak to na sercu leży mu bezpieczeństwo na drogach.

Donuś – A jak ktoś o stan dróg przy okazji zapyta?

Gras – Nie rozśmieszaj mnie, Donuś. Kto śmiałby zadawać nie ustalone wcześniej pytania? Zakup radarów musi się zwrócić z nawiązką. To jest jasne chyba dla wszystkich.

Wronuś – A jak kierowcy się zmówią i zaczną skrupulatnie przestrzegać prędkości?

Gras – Oj Wronuś, ktoś ci chyba podsuwa wiadomości z internetu. Nie zmówią się, a gdyby nawet, to zawsze można obniżać dozwoloną prędkość. Przy 20 km/godz. pęknie każdy.

Donuś – Ja nie mam zastrzeżeń. Lepiej nich siedzą w domach, niżby mieli rozrabiać. Myślę, że Bruksela powinna nas pochwalić.

Rothfeld – Pochwali nas dopiero po wprowadzeniu euro.

Gras – Wówczas nie zostanie kamień na kamieniu.

Rothfeld – A ziemia w Nadwiślańskim Kraju będzie najtańsza w całej Europie. Wyemigrują wszyscy.

Wronuś – Prócz emerytów.

Rothfeld – O nich się nie martw. Ja swoją emeryturę będę odbierał w Anglii i wam tak radzę.

Gras – No dobrze, to mamy przekaz dnia uzgodniony. Jaki następny nius?

Wronuś – Jak to jaki? Chyba jak zwykle – sprawa Małej Madzi.

KURTYNA

Autor: Małgorzata Todd, www.mtodd.pl

  1. | ID: e3c83684 | #1

    Faktem jest,że polscy kierowcy i to w większości, jeżdzą bardzo szybko., w przeciwieństwie np.do Słowaków. A u Finów, nikt się nie spieszy. Jeżdzą 30/40 km /1h. Polacy w czasie jazdy często skupiają się na rozmowie telefonicznej co rozprasza uwagę.Radary będą straszakiem,a że kary będą naprawdę wysokie, a radarów jak makiem posiał , to kierowcy zaczną myśleć. i zwolnią szybkość jazdy. Więc tylko Rozum kierowcy spowoduje, ze marzenie „wyspowego” a naszego Ministra finansów, nie zapełni po brzegi Oceanu potrzeb – czyli Budżetu państwa.I tutaj widze prawdziwy Kabaret, gdy 2+2 = 4 to działanie matematyczne może wskazać sumę, która udusi Rząd właściwie Nierząd panującej nam Partii Miłości.

Komentarze są zamknięte