Teatrzyk Zielony Śledź: Sztuki i sztuczki

Niezależna Gazeta Obywatelska1

Szanowni Państwo!

Dawnymi czasy kuglarze zwykli byli pokazywać sztuczki na jarmarkach ku uciesze gawiedzi. Tymczasem możni tego świata mieli dostęp do prawdziwej sztuki tworzonej z niemałym kunsztem na scenach prawdziwych teatrów.

Od czasu kiedy lud wszedł na salony role się odmieniły. Prawdziwą sztukę zobaczyć można jedynie w wykonaniu iluzjonistów. Zadziwiające jak oni tego dokonują!

Teatr stał się przybytkiem dla odważnych snobów, którzy nie boją się wylania im kubła pomyj na łeb, wierząc, że w taki sposób uczestniczą w „wydarzeniu artystycznym”. Prawdziwie nowoczesny „instalator” bierze na warsztat jakąś sztukę i używając środków artystycznych XXI wieku, każe ją aktorom deklamować albo leżąc na podłodze, albo nago. Przebojowi aktorzy, a takich u nas nie brakuje, mogą też wypowiadać swoje kwestie siedząc na sedesach. Gdyby i takie zohydzenie tekstu nie było dość „artystyczne”, zawsze można go zastąpić dowolnym bełkotem.

Dlatego do teatru przestałam chodzić, a prawdziwym podziwem darzę prestidigitatorów.

Do następnej soboty. Pozdrawiam

Autor: Małgorzata Todd, www.mtodd.pl

Teatrzyk Zielony Śledź

ma zaszczyt przedstawić sztukę pt.

Wytyczne

Występują: Wronisław Komuchowski czyli w skrócie Wronuś, Donuś, redaktor Nad-Naczelny, Grasow, czyli w skrócie Gras.

Wronuś – Ciekawe po co nas wezwał?

Donuś – Pewnie jak zwykle, żeby przekazać wskazówki.

Wronuś – Dawniej po wskazówki jeździł do Moskwy sam pierwszy sekretarz.

Nad-Naczelny – Skąd wiesz? A pra… prawda, jesteś przecież historykiem.

Donuś – Coś ta narada z konsultantem się przedłuża. Czyżby ważyły się losy kraju?

Nad-Naczelny – Co najwyżej twoje. Ostatnia dyrektywa nakazywała po… poluzowanie.

Donuś – Chcesz powiedzieć, że pozwoliliście tym kabareciarzom nabijać się ze mnie?

Nad-Naczelny – To były wytyczne odgó… gó… górne.

Donuś – Czyli czyje?

Nad-Naczelny – Samego RP.

Wronuś – A to kto taki? Nie znam.

Donuś – Real player.

Wronuś – Możesz mówić po ludzku?

Donuś – “Real player” znaczy Prawdziwy Rozgrywający.

Wronuś – Czyli PR, nie RP.

Nad-Naczelny – Wronuś robi po… postępy w znajomości języka.

Donuś – I tak mu to nie pomoże w kandydowaniu na drugą kadencję.

Wronuś – Widzisz go! A tobie niedługo nikt nie pomoże nawet sama Angela.

W drzwiach staje Gras

Gras – Alarm odwołany. Na razie zostajecie na swoich stanowiskach.

Wronuś – To wiadomość z Moskwy, czy z Berlina?

Gras – Wronuś, przestań zadawać głupie pytania.

KURTYNA

Ps. Tego oczywiście w telewizji Państwo nie obejrzycie. Telewizyjny beton trzyma się znacznie lepiej od tego na pasach startowych i autostradach.

  1. | ID: 28094e3a | #1

    Lubie teatr.Lubie sztuczki i dowcipy,ale celebrytów nie lubie. Ostatnio przejechałam się na jednym, co to flagę do łajna wsadził.Myślałam,że już nigdy go na ekranie telewizora nie zobaczę i założyłam się z autorem tekstu na NGO. I co? I przegrałam.Więc trza dać to, na co zasłużył. A cóż nasza władza? Może grać do woli, może mówić co chce i ile chce,może obrażać, może czasem pochwalić,może to z „bulem” czyni ale słonce Peru nie zachodzi wręcz promienieje z zachwytu. Do następnego spektaklu.

Komentarze są zamknięte