W odpowiedzi Grzegorzowi Sawickiemu

Niezależna Gazeta Obywatelska6

Pan Grzegorz Sawicki w swoich wyjaśnieniach potwierdza, że jest członkiem zespołu doradców Ministra Rolnictwa i że jest to zespół do spraw energii odnawialnej, w którym to pracuje społecznie, to znaczy nie pobiera wynagrodzenia. Pragnę poinformować, że już sprostowaliśmy tę informację w jedynym artykule.

Druga kwestia to zarzut względem NGO, że podała nieprawdziwą informacje, że wstąpienie G. Sawickiego do PSL-u zaraz po wyborach było związane z chęcią zrobienia kariery zawodowej.

Przypomnijmy, że fakt odejścia z PiS do PSL miał miejsce niecałe dwa miesiące po wyborach samorządowych w 2010 r. Startował pan do sejmiku jako szef Klubu Radnych PiS (i bliski przyjaciel lidera Sławomira Kłosowskiego) i przeszedł do dwójki radnych PSL, przez co mógł powstać klub radnych PSL. Takie działania w polityce mają swoją nazwę, stąd ważne jest publiczne wyjaśnienie powodów takich działań, bo został pan wybrany dzięki głosom wyborców Prawa i Sprawiedliwości. Szkoda, że niektórzy koledzy z PiS mogli poznać rzekomo szczegóły i powody pana odejścia z PiS, a wyborcy nie. Dlatego pozostają domysły i skojarzenie prostych faktów. Tym bardziej, że nie było mowy o pana wyrzuceniu z partii. W międzyczasie pracował pan w Agencji Rynku Rolnego, dziś instytucji jeszcze lepiej znanej i opanowanej przez PSL, łącznie z pana niedawnym szefem, dziś wiceministrem rolnictwa Andrzejem Butrą.

Pisze pan, że zrezygnował z pracy w Agencji Rynku Rolnego. Musiało to nastąpić dopiero w 2011 r., gdyż pobrał pan z tego tytułu jeszcze w 2011 r. – 29 937 zł co jest dochodem większym niż suma diet z tytułu pełnienia funkcji radnego wypłaconych panu przez cały 2011 r.

Praca, którą obecnie pan wykonuje nie jest tajemnicą, jak wynika z oświadczenia  za zeszły rok, pełni pan funkcję dyrektora w DGP Grupa sp. z o.o. z siedzibą w Legnicy. W oświadczeniu możemy przeczytać również o dochodach jakie z tego stosunku pracy panu zostało wypłacone w 2011 r. Nie wiem, czy dostał pan to stanowisko ze względu na kwalifikacje zawodowe, ale chcielibyśmy wierzyć, że tak i życzymy sukcesów.

Wyborcy głosują nie tylko na osobę, ale przede wszystkim na listę z której się startuje. Zresztą sam pan się o tym przekonał startując z list PSL z katastrofalnym wynikiem wyborczym. Wystarczy porównać wyniki na PKW jakie zdobywał pan z list PiS w 2010 r., a jakie w większym okręgu w 2011 r.

Ostatnia kwestia pana wyjaśnień była poświęcona spotkaniu nazwijmy je umownie „ślimakowym”. Nasz temat spopularyzował w szczególny sposób wiedzę o tej hodowli i fakt, że ta hodowla jest w gminie Lewin Brzeski. Choć była ona zaledwie tłem dla opisania niektórych bohaterów. O tym spotkaniu można było przeczytać na stronie ministerstwa rolnictwa, urzędu gminy Lewin Brzeski i niektórych mediach opolskich. Rzetelnie opisałem osoby publiczne uczestniczące w tym spotkaniu i powiązania formalne jakie występują pomiędzy nimi opierając się jedynie na publicznie dostępnych informacjach. Choć przyznaję nie badałam szczegółów menu, pozostawiłem to w kwestii domysłu czytelników. Dzięki panu wiem, że nie były to ślimaki, a szkoda przecież hodowla jest prowadzona w tym właśnie celu.

Pozdrawiam

Autor: Tomasz Kwiatek

  1. cameel
    | ID: ce907d3d | #1

    Przekleję swój komentarz, który zostawiłem pod tekstem Sawickiego, może sam zainteresowany przeczyta:

    Sawicki, po co się w ogóle odzywasz?
    Jadę po nazwisku, bo na mój szacunek nie zasługujesz.
    Już tłumaczę dlaczego.

    Po katastrofie smoleńskiej, podobnie jak bardzo wiele osób (o czym świadczy m.in liczba podpisów zebranych przed wyborami prezydenckimi), postanowiłem się jakoś zaangażować, aby swoim skromnym wkładem starać się wypełnić pustkę po tylu wspaniałych ludziach, którzy odeszli. Zaangażowałem się w kampanię samorządową, zbierałem podpisy, na własny koszt jeździłem po województwie i rozklejałem plakaty Sawickiego. Poświęcałem swój cenny czas na roznoszenie ulotek po blokowiskach.
    Zdaję sobie sprawę, że nie są to jakieś wielkie czyny, jednak dla człowieka który wcześniej nie angażował się politycznie, to co robiłem przed wyborami samorządowymi miało duże znaczenie.
    Tym większe rozczarowanie spotkało mnie po wyborach, gdy człowiek, w interesie którego się angażowałem, którego polecałem rodzinie i znajomym jako kandydata, okazał się zdrajcą i oszustem.
    Nie masz wstydu Sawicki, żeby się tu pojawiać. Wracaj do swoich ślimaków i kolesi z PSL-u spijać polityczną Śmietankę.

  2. Gandalf
    | ID: de375f95 | #2

    Jestem zawiedziony, że nie pochylił się pan nad firmą DGP Grupa sp. z o.o. w Legnicy i nie napisał pan dlaczego Sawicki jest tam dyrektorem z pensją w sumie 40.000 zł. jak widać w oświadczeniu za zeszły rok. Nie wierzę, że nie ma to powiązań partyjnych.

  3. Jarek
    | ID: dc6e5a11 | #3

    Jacek ” Gargamel ” Rostowski

    http://www.youtube.com/watch?v=IESkwoJe3pQ

  4. OGL
  5. OGL
    | ID: dc6e5a11 | #5

    Wpis z dnia 20 maj 2012 :

    Notowania PSLu w kraju są ostatnio na poziomie 3 % , a u nas ?Gmina typowo rolnicza a na dwudziestu kilku radnych nie ma żadnego z PSLu !!!Po ostatnich wyborach ludzie powiedzieli nie byłej już wice marszałek sejmu / była u nas na zeszłorocznym święcie ludowym/.Do sejmu nie dostał się Rakoczy z Opola a szef naszego PSLu Pyziak stracił wszystko co było do stracenia – przegrał wybory na posła,nie jest już radnym wojewódzkim i nie dostał się do władz Izby Rolniczej gdzie próbował kandydować.A może zupełnie nowi ludzie zmienili by coś na lepsze w tej cenionej kiedyś partii ?

    http://forum.nto.pl/glubczycki-psl-przegrywaja-wszystko-jak-leci-t82154/

  6. | ID: 906797d0 | #6

    @OGL
    Prosimy nie wklejać linków nie dotyczących tematu

Komentarze są zamknięte