Szanowni Państwo! To nie jest tak, że z Wami czy bez Was i tak sobie poradzimy.
Od ponad dwóch miesięcy protestujemy w centrum Warszawy przed Pałacem Prezydenckim domagając się powołania międzynarodowej komisji do zbadania przyczyn katastrofy, zgody na ekshumację ciał ofiar, udostępnienia zdjęć satelitarnych z ostatniej fazy lotu TU154M. Najważniejszy postulat to odsunięcie od władzy Donalda Tuska i ministrów odpowiedzialnych za przygotowanie wizyty smoleńskiej i za śledztwo w sprawie katastrofy oraz postawienie tych osób przed Trybunałem Stanu pod zarzutem działania na szkodę Polski i zdradę interesów narodowych.
Premier, który rozdzielał wizytę smoleńską dogadując się ponad głową polskiego Prezydenta z władzami Rosji, rząd który nie jest w stanie zapewnić bezpieczeństwa głowie państwa, szef BOR-u który wystawia dwóch kierowców w ramach ochrony polskich dostojników na lotnisku w Smoleńsku, znów Premier, który nie jest w stanie zapewnić rzetelnego śledztwa oddając inicjatywę i kluczowe dowody w ręce Rosjan (którzy jak wiemy współcześnie są sprawcami wielu zamachów terrorystycznych) oraz Minister Spraw Wewnętrznych, który od roku prowadzi śledztwo w swojej sprawie… Wszyscy wymienieni są podejrzanymi o złamanie prawa, wszyscy pozostają całkowicie bezkarni. Szerzej o przyczynach protestu oraz umocowaniu prawnym naszych postulatów możecie Państwo przeczytać w załączonych tekstach.
Na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie ustawiliśmy namiot i codziennie staramy się dyżurować przy nim w godzinach od 10 do 22. Wiemy, że dla bardzo wielu ludzi jest to kawałek wolnej Polski, wolnego słowa. Otrzymujemy mnóstwo wyrazów poparcia. Wiemy, że dla wielu z Państwa ten skromny namiot przywraca honor i godność społeczeństwu po skandalicznej reakcji rządu na katastrofę smoleńską oraz wobec konsekwentnego wyniszczania kraju. Przed namiotem staramy się rozmawiać z przechodniami, zbieramy podpisy pod postulatami, organizujemy cykl mini wykładów (m.in. z prof. Zdzisławem Krasnodębskim, Janem Żarynem, Antonim Macierewiczem, Rafałem Ziemkiewiczem, Grzegorzem Braunem), które można obejrzeć na naszej stronie internetowej www.solidarni2010.pl
Utrzymanie namiotu to ogromny wysiłek niewielu ludzi, których koniecznie musimy wesprzeć, jeśli chcemy podtrzymać protest. To nie jest tak, że z Wami czy bez Was i tak sobie poradzimy. Bez Waszej pomocy sobie nie poradzimy! Zwracam się z ogromną prośbą. Jeśli państwo możecie poświęcić kilka godzin w tygodniu, by dyżurować w Warszawie przy namiocie – proszę napiszcie do nas na adres: [email protected]
Wystarczy którykolwiek dzień tygodnia – kilka godzin między godz. 10 a 22. Najbardziej zależy nam na deklaracjach osób, które mogą przyjeżdżać/przychodzić regularnie, np. w każdy czwartek w godz. 10-15 itp. Możecie Państwo zmobilizować środowiska lokalne, Waszych znajomych czy sąsiadów – i przyjeżdżać po kilka osób. Zdaję sobie sprawę, że każdy ma swoje obowiązki, pracę, rodzinę. Jednak historia wielokrotnie pokazywała, że bierność w niektórych wypadkach może mieć katastrofalne skutki. Brak reakcji wobec oddawania suwerenności naszego Państwa, niszczenia i zadłużania, przy silnej propagandzie mediów – propagandzie nienawiści z jednej strony i propagandzie sukcesu z drugiej strony – stanowi bardzo poważne zagrożenie dla każdego. Tutaj naprawdę potrzebna jest mobilizacja nas wszystkich. Stąd gorący apel o pomoc w utrzymaniu protestu pod namiotem. Zgłaszajcie się Państwo i piszcie na adres [email protected] tel. kom.: 535 91 00 99 .
Serdecznie pozdrawiam
Ewa Stankiewicz