Niezależna Gazeta Obywatelska

Izie Żbikowskiej wyrosła konkurencja w postaci Anny Pawlak, ta dzielna „redaktorzystka” niczym Stachanow przekroczyła dzienną normę produktów artykułopodobnych. W lingwistycznej biegunce wymieniała w dniu 16 kwietnia słowo „ONR” w najróżniejszych przypadkach. Jej popisem dnia okazał się tekst „ONR w Opolu: sierpem hołotę”.

Na początku dowiadujemy się, że gdy narodowcy „wykrzykiwali”, kontr manifestanci „śpiewali”, lub ewentualnie, słowami Frelicha – „skandowali”. Jest to pierwsza rewelacja która stwierdza zapewne o inaczej skonstruowanej przeponie u narodowców i „reszty świata”.

A co „wykrzykiwali” narodowcy? „Nacjonalistyczne slogany” odpowiada pióro „redaktorzystki”.

Żeby zacytować pierwszą trójkę: „Śląsk Opolski zawsze Polski”, „Gazeta Wyborcza – wyśmiać, wygwizdać, zignorować” (odpowiedź na rzetelną sondę GW – opolanie wybrali jednak „wersję” zaproponowaną przez narodowców) i „Bóg, Honor, Ojczyzna”.

„Nie obyło się również bez kilku haseł homofonicznych” – dzielnie, z pierwszej linii frontu „walki z faszyzmem”, donosiła Pawlak. A jakie to hasła: „Chłopak dziewczyna normalna rodzina” – widać to już w ocenie wyborczych „redaktorzystów” homofobia.

Dowiadujemy się również, że gdy ktoś odmawia dziennikarzowi „Gazety Wyborczej” wypowiedzi, to oznacza, że brakuje mu argumentów, i jest to dobitne stwierdzenie, mimo że, tych samych argumentów starcza i to z nawiązką dla pozostałych mediów.

Osamotniona i wykluczona „redaktorzystka” postanowiła „ostatnim rzutem na taśmę” zaistnieć w menażerii Frelicha i bez zastanowienia dopisała „Warto dodać, że organizatorzy marszu ONR-owców we wniosku napisanym w urzędzie miasta stwierdzili, że są tolerancyjni i popierają multikulturowość”.

Pomijając fakt, że stwierdzenie to zostało zerżnięte z artykułu Nowej Trybuny Opolskiej autorstwa Sławomira Draguły pt. „Manifestacja ONR na ulicach Opola” (http://www.nto.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20110416/POWIAT01/173589230), to kompletnie mija się z prawdą, gdyż redaktor Draguła wyraźnie pisze „Z kolei pod sąsiednim pomnikiem – Bojownikom o polskość Śląska Opolskiego – zebrała się manifestacja „Opola bez uprzedzeń. Uczestnicy tego zgromadzenia napisali we wniosku złożonym w urzędzie miasta, że są za tolerancją i multikulturowością”.

„Redaktorzystka” Pawlak sądziła zapewne, że to małe przekłamanie, tak popularne w jej redakcji, będzie wisienką na jej torciku. A okazuje się jedynie kolejnym, brzydkim i niepotrzebnym kłamstwem. Na potwierdzenie czego podaję Państwu poniżej skan zgłoszenia o zgromadzeniu:

Autor: Tomasz Greniuch