Piszę ten tekst przed jutrzejszymi uroczystościami związanymi z pierwszą rocznicą katastrofy smoleńskiej. W Opolu uroczystości zorganizowano niejako ”prywatnie” jak określił zacny pan pułkownik: „Dowódca Garnizonu Opole, płk Andrzej Kućmierz w nadesłanym do redakcji oświadczeniu stwierdza, że na wniosek lokalnych władz, czy też organizacji kombatanckich może podjąć decyzję o udziale asysty wojskowej, ale skoro w Opolu nie ma oficjalnych uroczystości, a o zgodę wystąpiła osoba prywatna, to nie można było jej udzielić. Płk Kućmierz zauważa też, że najważniejszym powodem odmowy było to, że obchody organizuje partia polityczna. – A wojsko jest apolityczne (więcej)
Podczas Mszy świętej w intencji zmarłych nie będzie wystawiona asysta WP. Jak powiada pan pułkownik,” wojsko jest apolityczne”. Ciekawe, apolityczne – ze skrzywieniem na lewo… Podczas wyborów na listach SLD aż roi się od byłych oficerów LWP, którzy nadal chcieliby „służyć ojczyźnie najpiękniej jak potrafią”. A, że potrafią, świadczą tomy Akt w IPN i prokuraturze. I ogólna sytuacja naszego kraju. Więc, panom pułkownikom, wyszkolonym w bratnim Kraju Rad serdecznie dziękujemy. Przyznam, że nawet komunistom nie udało się poróżnić wojska z narodem. Czynią to ich późne syny! W związku z zorganizowaniem równoległych uroczystości, już bez udziału opolan, chętnych do chwili zadumy i modlitwy, jak gdyby w opozycji do organizowanych uroczystości. Żałuję, że ksiądz Kapelan WP nie wyraził publicznej dezaprobaty wobec takich gorszących i dzielących obywateli działań.
Dzień później, w poniedziałek 11 kwietnia, o godz. 9.00 w kaplicy na terenie 10. Opolskiej Brygady Logistycznej zostanie odprawiona msza święta w intencji zwierzchnika sił zbrojnych, żołnierzy oraz pozostałych osób, które zginęły w katastrofie smoleńskiej. – Ponieważ w Opolu nie odbędą się oficjalne uroczystości państwowe dotyczące tragedii smoleńskiej, podjąłem decyzję o organizacji uroczystości w poniedziałek – poinformował płk Andrzej Kućmierz, dowódca Garnizonu Opole na łamach „życzliwej” Gazety Wyborczej w Opolu.
Popisał się również pan poseł Korzeniowski z PO. Na łamach życzliwej Polsce i Polakom Gazecie oznajmił, że:
Joanna Pszon: Jeszcze kilka tygodni temu w szeregach PO dało się słyszeć zdanie: „Byle przeżyć 10 kwietnia”. Jakieś obawy wam wciąż towarzyszą?
Leszek Korzeniowski: Boimy się tej hucpy w wykonaniu PiS.
JP: Dlaczego zatem PO, rządząca w regionie, w Opolu, sama nie zorganizowała jakichś stosownych uroczystości, by PiS ich sobie nie zawłaszczał?
LK: Ale przecież Opolszczyzna nie ma żadnych ofiar, po co nam zatem te fajerwerki?
JP: PO woli spokój?
LK: Tak. I mamy nadzieję, że PiS nie zrobi z tego widowiska i sensacji.
Trzeba mieć w sobie wiele pogardy i zła, by w obliczu tragedii, gdzie rodziny tragicznie zmarłych zmierzą się, po raz kolejny, ze swoim bólem wypowiadać takie słowa! Prosty, uliczny chamuś zastanowiłby się nad swoimi wypowiedziami. Ale nie poseł rządzącej partii. Ciekawe, co o was, mali, pyszni ludzie, opowiadać będą przyszłe pokolenia? Branicki przy was to gówniarz…
Rocznica śmierci kilkudziesięciu niewinnych ludzi nazywana bywa hucpą, fajerwerkami i sensacją!
Na takie głupie wypowiedzi brak jest słów. Poza wyrażeniem swojej dezaprobaty, należy chyba milczeć…
Panie Korzeniowski swoimi działaniami, wypowiedziami sprawia pan, że być może w pańską pierwszą rocznicę „odejścia do domu ojca” (w pańskim przypadku – kimkolwiek on jest…) my, ten znienawidzony motłoch urządzimy fajerwerki…. Bo na żal zdaje się, miejsca nie będzie!
Czyli, po staremu: MY I ONI
My, znaczy się oświeceni, rozumiejący świat i jego potrzeby. Wnukowie działonowych z Aurory!
I cała reszta – motłoch. Odi profanum vulgus et arce. Co tylko modlić się do swojego śmiesznego Boga potrafią. Czasami wściekną się, wyjdą na ulice, żądając chleba dla swoich dzieci! Ale my jesteśmy dobrze przeszkoleni, doskonale wiemy jak postępować z polskimi warchołami! Jak opisywał (niewinny oczywiście) zomowiec z Kopalni Wujek ”strzelił i fik, już po człowieczku!”.
Udajecie zdziwionych i zaskoczonych bezczelną podmianą tablicy upamiętniającej śmierć Prezydentów Polski i wielu niewinnych Polaków. Obwiniacie o to Rosjan. Ale, pamiętajcie, oni są silni waszą nienawiścią. Codziennie nią ich karmicie. Codziennie! To nie jest wina jakiegoś biednego kamieniarza, któremu to zlecono. Winni jesteście Wy – Nienawistnicy! Tylko tyle z siebie potraficie dać! Nie stać was na nic więcej! A, i my niczego się już po was nie spodziewamy…
Zahartowani jesteśmy wierszami Herberta:
Idź dokąd poszli tamci do ciemnego kresu
po złote runo nicości twoją ostatnią nagrodę
idź wyprostowany wśród tych co na kolanachwśród odwróconych plecami i obalonych w proch
ocalałeś nie po to aby żyćmasz mało czasu trzeba dać świadectwo
bądź odważny gdy rozum zawodzi bądź odważnyw ostatecznym rachunku jedynie to się liczy
a Gniew twój bezsilny niech będzie jak morzeilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych
niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogardadla szpiclów katów tchórzy – oni wygrają
pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę
a kornik napisze twój uładzony życiorysPrzegrani mali, mściwi ludzie…
Autor: Marianna
Dawno , dawno nie czytałem tak rzeczowo z wielką dozą dostojeństwa wypowiedzianej PRAWDY pod adresem tych wszystkich spod znaku „Branickich” i im podobnych tym razem proletariackich i lewackich szumowin.
Te słowa powinny utknąć im w gardle …
A swoją drogą wcale się nie dziwię że ta pożal się Boże armia pilnująca „Ruskiej budy” wykręca się tyłem do Narodu , którego tak naprawdę ma w głębokim „poważaniu”..
Ci , którzy mogli by zmienić jej dotychczasowe oblicze leżą w piachu „smoleńskim” obok swych ojców i dziadów zamordowanych w Katyniu Miednoje czy w Charkowie…
Nie tak sobie wyobrażałem rolę polskiej Armii , ale widać że jaki czas tacy i przywódcy …
Wiele bym dał za to by wyłuskać spośród establishmentu te ścierwa usytuowane niemalże na samym szczycie „drabiny pokarmowej” , którzy zarazem są wtykami tak moskali jak i innych nacji tak po sąsiedzku jak i tych z półw. arabskiego znad morza Śródziemnego ..
Czas najwyższy byśmy ponownie przejęli stery w państwie. Zaś tych i im podobnych kapiszonowych żołnierzyków płk A Kućmierza , czas przenieść do mniej absorbujących działań. myślę że na początek można by powierzyć ( na próbę oczywiście ) wyremontowanie linii kolejowej , dajmy na to, Opole – Pacanów …
Zaś w kwestii „działaczy” PO wole się nie wypowiadać bo to wszystko co maiłbym im do powiedzenia zmieściłoby się w jednym krótkim zdaniu …
„Cieszcie się dopóki jeszcze możecie , spokojnym życiem ”
Co Wy na to? http://krasnoludkizpejsami.wordpress.com/2011/04/10/10-kwietnia-2011-dzien-amoku-i-podejrzanej-jakosci-patriotyzmu/#comments
@Aneta
Bzdety…
Rudy 102 i jego buta doprowadziła do rozdzielenia wizyt.