Niezależna Gazeta Obywatelska

Wczoraj, 9 kwietnia 2011 r. około dwóch tysięcy osób manifestowało przed ambasadą Federacji Rosyjskiej w Warszawie. Demonstranci domagali się wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej oraz mordu na polskich oficerach w Katyniu.

Demonstranci przynieśli ze sobą polskie flagi oraz transparenty klubów „Gazety Polskiej” i „Solidarności Walczącej”, a także tablice z hasłami: „Pamięci nie gaście. Mord katyński 1949. Mord smoleński 2010”, „Putin morderca, Tusk zdrajca”, „Sopot przeprasza za Tuska”. Obecny na manifestacji redaktor naczelny „Gazety Polskiej” Tomasz Sakiewicz powiedział:

„Chcemy się dowiedzieć, dlaczego zginął nasz prezydent, który nie pojechał tam na wojnę (…), pojechał tam, żeby pomodlić się nad grobami naszych bohaterów. Dlaczego zginął nasz prezydent, skoro nie chciał wam zrobić żadnej krzywdy, skoro przyjechał z misją pokoju. Jeżeli chcecie z nami prawdziwego pojednania, musicie kiedyś na te pytania odpowiedzieć”.

Pod koniec demonstracji protestujący podpalili kukłę premiera Rosji Władimira Putina krzycząc „morderca”, zaś chwilę później tłum skandował: „Teraz Tusk”. Niedługo potem Piotr Lisiewicz oficjalnie zakończył zgromadzenie. Protestujący wyrazili również sprzeciw wobec zmiany tablicy w Smoleńsku Część z demonstrantów, którzy zebrali pod ambasadą Rosji, przeszła kilkaset metrów dalej pod Belweder.

Organizatorzy sformułowali dziesięć pytań do władz Rosji. Jak dodaje portal Niezalezna.pl, Filip Rdesiński, współorganizator manifestacji pod ambasadą rosyjską w Warszawie i dziennikarz „Gazety Polskiej”, został zatrzymany przez policję.

Manifestację zorganizowała Akcja Alternatywna „Naszość”, a związany z „Gazetą Polską” portal niezależna.pl umieścił ją wśród uroczystości związanych z obchodami pierwszej rocznicy katastrofy smoleńskiej. Obszerna relacja na portalu niezalezna.pl

Zdjęcia na miejsca robił Grzegorz Bieniarz, który uczestniczy z ramienia NGO we wszystkich uroczystościach związanych z tragedią smoleńską. Wkrótce jego relacje.

Oprac. Tomasz Kwiatek