Arku, jesteś inicjatorem Narodowego Dnia Pamięci „Żołnierzy Wyklętych” – tak dziś sejm nazwał to święto. Jaka jest geneza tego szczytnego działania?
Geneza sięga jeszcze końca lat 80. XX w. kiedy to zacząłem się interesować problematyką podziemia antykomunistycznego. Wówczas dostrzegałem konieczność przybliżenia Polakom działalności takich ludzi jak mjr Z. Szendzielarz „Łupaszka”, mjr H. Dekutowski „Zapora”, mjr M. Bernaciak „Orlik” czy K. Kamieński „Huzar” oraz wielu innych. Uważałem, że to im byliśmy za ich niezłomną postawę oraz pełną poświęcenia walkę winni pamięć i szacunek.W 2002 r. wspólnie z Tobą, J. Kowalskim, T. Strzałkowskim i ludźmi ze Stowarzyszenia „Młodzi Konserwatyści” zorganizowałem wystawę poświęconą „żołnierzom wyklętym”.
W 2006 r. udało się w Opolu postawić pomnik poświęcony żołnierzom antykomunistycznego podziemia. W 2008 r. kiedy doszło do zamieszania związanego z faktem odbycia pod tym pomnikiem uroczystości związanych z wybuchem II wojny światowej uznałem, iż istnieje konieczność oficjalnego uznania zasług żołnierzy WIN-u, NSZ-u, NZW czy innych organizacji, aby nikt nie mógł już bezkarnie kwestionować ich zasług w walce o wolną i niepodległą Polskę. Spotkałem się pod koniec 2008 r. z ówczesnym prezesem IPN śp. Januszem Kurtyką, który był również zainteresowany ustanowieniem takiego święta. Ponieważ trudno było określić ewentualną datę takich uroczystości prezes zaproponował by był to 1 marca jako, bo tego dnia 1951 r. w więzieniu mokotowskim zamordowani zostali przez komunistów członkowie ostatniego IV Zarządu WIN.
1 marca 2009 r. w Opolu odbyły się po raz pierwszy uroczystości pod pomnikiem żołnierzy wyklętych. W tym samym roku prezydent R. Zembaczyński wystosował pismo do wszystkich posłów (oprócz SLD), aby podjęli inicjatywę i ustanowili dzień 1 marca świętem żołnierzy antykomunistycznego podziemia. Niestety pomimo wielu odpowiedzi wspierających naszą inicjatywę żaden z klubów nie wystąpił z konkretnym projektem stosownej ustawy. Wtedy po kolejnej rozmowie z prezesem IPN uzgodniliśmy, że wystosujemy wspólny apel do śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, aby to on wystąpił z projektem ustawy. Apel poza prezydentem Zembaczyńskim i prezesem IPN podpisał A. Zawisza prezes Związku Kombatantów NSZ, Jerzy Woźniak były minister ds. kombatantów żołnierz AK-WIN skazany przez komunistów na karę śmierci, prezes ŚZŻAK śp. Czesław Cywiński, prezes opolskiego ŚZŻAK pani W. Nowak. Efektem tego apelu była inicjatywa ustawodawcza złożona przez Prezydenta do sejmu 1 marca 2010 r. Później przeprowadziłem jeszcze rozmowy z marszałkiem B. Komorowskim, który ocenił ową inicjatywę za godną poparcia. Puenta miała miejsce wczoraj, kiedy to sejm stosunkiem głosów 406 za, 8 przeciw i 3 wstrzymujące ustanowił dzień 1 marca świętem żołnierzy antykomunistycznego podziemia.
Był spór między PiS a SLD wspierane przez PO o słowa „powstanie antykomunistyczne”, ostatecznie wykreślono to sformułowanie z preambuły do święta. Możesz przybliżyć bliżej ten spór o co w nim chodziło?
Powiem szczerze, że nie bardzo rozumiem o co chodziło posłom kwestionującym termin „powstanie antykomunistyczne”. Skala antykomunistycznego oporu sięgająca około 100.000 zaangażowanych w różnego rodzaju działania skierowane przeciwko komunistycznym okupantom i ich sowieckim mocodawcom moim zdaniem uprawniała do pozostawienia takiego sformułowania. Posłowie uznali inaczej trudno – choć do końca nie rozumiem dlaczego. Ale najważniejsze, że przegłosowano ustawę.
Na czym polegała Twoja rola? Do kogo udało Ci się dotrzeć i kogo przekonałeś?
Moja rola to zainspirowanie do tego projektu prezydenta Opola R. Zembaczyńskiego, choć prawdę powiedziawszy nie musiałem go zbyt długo przekonywać, wiedział od razu o co chodzi i jakie znaczenie dla przyszłych pokoleń będzie miało ustanowienie tego święta. Prezes Kurtyka był jak wspomniałem również zainteresowany ustanowieniem święta, więc nasze działania były w tej materii równorzędne. Znaczący wkład miały osoby z kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Rozmawiałem z ministrem J. Sasinem i śp. ministrem W. Stasiakiem. Duże znaczenie mieli także dziennikarze min. M. Walaszczyk, który pracując w telewizji a potem w „Naszym Dzienniku” wspierał tę inicjatywę. Zapewne w całej Polsce były osoby, które zaangażowały się w sprawę upamiętniania żołnierzy wyklętych niezależnie od naszej inicjatywy. Warto przy tej okazji przypomnieć działania podejmowane przez fundację „Pamiętamy” G. Wasowskiego. Generalnie w tym przedsięwzięciu uczestniczyło wiele osób za co chcę im wszystkim serdecznie podziękować.
Dlaczego akurat 1 marca?
Tego dnia, 1 marca 1951 r. w mokotowskim więzieniu wykonano wyroki śmierci na członkach ostatniego IV zarządu WIN. Zamordowano wtedy Ł. Cieplińskiego, A. Lazarowicza, J. Rzepkę, J. Batorego, M. Kawalca, F. Błażeja i K. Chmiela.
Wyjaśnij, bo w szkołach nie zawsze o tym mówią i wiele osób o tym nie wie, czym był WiN?
Zrzeszenie Wolność i Niezawisłość powstało 2 września 1945 r. W założeniach miał to być Ruch Oporu bez Wojny i Dywersji. Generalnie chodziło o działalność podziemną o politycznym i niezbrojnym charakterze. Nie do końca się to udało. Niektóre okręgi WIN np. krakowski, rzeszowski czy wrocławski rzeczywiście nie prowadziły działalności zbrojnej. Inne struktury np. białostockie, kieleckie, puławskie czy lubelskie miały swoje grupy zbrojne bowiem z uwagi na panujący terror komunistyczny nie dało się rozwiązać oddziałów zbrojnych i zamelinować ludzi. Warto pamiętać, że obok WIN-u, który był największą organizacją antykomunistyczną działały również i inne formacje takie jak Narodowe Siły Zbrojne – zasłużona już w czasie niemieckiej okupacji organizacja prowadząca zdecydowaną walkę z komunistami od 1943 r. Wspomnieć należy też Narodowe Zjednoczenie Wojskowe, którego struktury powiatowe w niektórych województwach w Polsce przetrwały i prowadziły walkę do początku lat 50. XX w. Istotną rolę odegrało też Konspiracyjne Wojsko Polskie kierowane przez kpt. S. Sojczyńskiego „Warszyca”.
Jak sądzisz, czy uda się załatwić wszystkie formalności do 1 marca 2011 r.?
Jest to możliwe. Dzisiaj jest głosowanie w Senacie. Jeżeli Senat przegłosuje ustawę bez poprawek to prezydent ma na jej podpisanie 30 dni ale może podpisać ją szybciej a takie sygnały dochodzą z kancelarii prezydenta. Teoretycznie jest możliwe formalne ustanowienie święta jeszcze przed 1 marca 2011r. I oby się tak stało.
Przypomnij jak wyglądała sprawa budowy samego pomnika Żołnierzy Podziemia Antykomunistycznego, który jest na Placu Wolności i stanowi częste miejsce spotkań patriotycznych. Od pomysłu do realizacji jaka była droga?
Sprawa wybudowania pomnika pojawiła się na początku kadencji samorządu Opola z lat 2002-2006. Początkowo chcieliśmy wybudować pomnik za pieniądze zbierane w ramach ulicznej kwesty, ale trudno było przewidzieć jak długo by to trwało. Osoby związane ze środowiskami kombatanckimi słusznie wskazywały, że mogą owego pomnika nie doczekać, dlatego zdecydowaliśmy się na przygotowanie uchwały na sesję Rady Miasta z jednoczesnym zabezpieczeniem środków budżetowych wydatkowanych na ten cel. W tych działaniach wspomagali nas b. żołnierz AK i WIN z oddziału mjr M. Bernaciaka „Orlika”, Tadeusz Czajkowski, Eugeniusz Mróz oraz b. łączniczka „Orlika”. Regina Mac. Pomysł uznali za warty wsparcia przedstawiciele OSPN Antek Klusik, Wisiek Ukleja, Zbyszek Bereszyński (wtedy był członkiem), Jacek Bezeg, Jurek Łysiak. Poza tym orędownikiem tej sprawy byłeś Tomku ty, Janusz Kowalski, Sławek Brzeziński i Mirek Pietrucha. Słowa T. Sikory wyryte na pomniku zaproponował jak pamiętam T. Strzałkowski. Pomnik stanął 17 grudnia 2006 r.
W imieniu środowiska patriotycznego w Opolu bardzo Ci dziękuję.
Przedruk wywiadu jest na http://www.bibula.com
Co tu komentować. Paplanie kilku gówniarzy i niedouków ? Tylko gardzić nimi można. Gdy słuchałem w niedzielnej „trójce” bredni Karbowiaka. przestawałem się dziwić dawnym metodom UB.
Pan tak zawsze , takim rynsztokiem słownym operujesz czy tylko czasem jak się zagalopujesz.. A póki co , może tak w między czasie po kropelce waleriany , z pewnością nie zaszkodzi ..