Wiktor Zając – rzeźbiarz o węgierskich korzeniach

Niezależna Gazeta Obywatelska

Pan Wiktor Zając jest postacią niezwykle barwną i ciekawą. Urodził się 1 lipca 1944 r. Pochodzi z rodziny polsko –węgierskiej, jego babka była Węgierką. Zawiłe koleje losu jego rodziny spowodowały, że jako dziecko, od 1957 r. został mieszkańcem Opolszczyzny, a później Opola. W rodzinie Pana Wiktora zawsze kultywowano tradycje patriotyczne, tak polskie jak i węgierskie.

Wiktor Zając patriotyzm wyraża głownie poprzez tworzone przez siebie rzeźby. Tą formą sztuki jest zafascynowany od dziecka, kiedy to zetknął się z nią w Kościele podziwiając rzeźby sakralne. Od tego czasu rozwija swój talent. Jest samoukiem. W mieszkaniu Pan Wiktor posiada imponującą kolekcję swoich dzieł, które mają dla niego wartość sentymentalną i nigdy nie były przeznaczone na sprzedaż.

Węgierska „kotwica wiary”

Głównym motywem rzeźb jest tzw. „kotwica wiary”, czyli rozbudowany motyw ukrzyżowanego Chrystusa w połączeniu z symbolem kotwicy i wkomponowanymi w całość motywami patriotycznymi takimi jak np. symboliczne daty dla naszej historii (1831, 1863, 1918, 1920, 1939 …). Pan Wiktor oprócz „kotwicy wiary” – polskiej tworzy analogiczną węgierską, gdzie są umieszczone tragiczne daty z historii tego kraju. Oprócz „kotwicy wiary” w jego kolekcji są również rzeźby Stefana Batorego, Józefa Bema, czy Jana Pawła II.

Wiktor Zając angażuje się w różnego rodzaju akcje i inicjatywy mające na celu ochronę pamięci i życia ludzkiego. Przy dyskusjach na temat naszej historii często przytacza przykład liczby ofiar narodu polskiego, którą obliczył ks. Zdzisław Peszkowski, podając, że od 1815 r. do 1980 r. liczba tragicznie zmarłych Polaków wyniosła ok. 21 mln istnień. Angażuje się też w upamiętnienie zbrodni na Polakach na Kresach, przypominając o Golgocie Wschodu. Popiera również Fundację Pro – Prawo Do Życia. Jest też członkiem Klubu „Gazety Polskiej” w Opolu.

Pan Wiktor czynnie obserwuje życie polityczne na Węgrzech wykorzystując do tego celu fora internetowe udzielając się na nich poprzez komentowanie tamtejszych spraw. Mimo wieloletniego pobytu w Polsce, Wiktor Zając doskonale zna język węgierski i utrzymuje kontakt z rodziną i przyjaciółmi na Węgrzech. Zresztą mimo swojego wieku, Pan Wiktor uważa, że Internet jest doskonałym sposobem komunikacji i wymiany niezależnych poglądów, który pozwala jednoczyć się ludziom. Przytacza też przykład prawicy na Węgrzech, która odrodziła się głownie dzięki Internetowi, poprzez zakładanie swoich witryn internetowych i skupiając w ten sposób rozbite dotychczas środowisko. Efektem tego było np. forum internetowe www.jobbik.hu założone przez młodych węgierskich prawicowców, które rozrosło się z czasem w partię polityczną i obecnie jest współ koalicjantem głównej węgierskiej partii centro – prawicowej FIDESZ. Inną tego typu stroną jest też Nem.Nem.Soha (Nie, Nie, Nigdy) opartą na pamięci o węgierskiej historii i pamięci o niesprawiedliwości jakiej dokonano na państwie węgierskim po I wojnie światowej, gdy traktatem w Trianon postanowiono odebrać Węgrom większość należących do nich ziem.

Pan Wiktor ma również za sobą przeszłość opozycyjną, gdyż był najpierw przewodniczącym, a później członkiem „Solidarności” w Rejonowym Przedsiębiorstwie Gospodarki Komunalnej w Opolu. Niezwykle ciekawa historia jego życia oraz zawiłych losów jego rodziny zostanie już niedługo opisana w osobnym artykule.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Zdzis%C5%82aw_Peszkowski#Bibliografia ks. Zdzisław Peszkowski

http://w3.stopaborcji.pl/index.php/kontakt/ Fundacja Pro

http://www.jobbik.com/ wersja angielska

http://nemnemsoha.gportal.hu/ wersja węgierska

http://pl.wikipedia.org/wiki/Traktat_w_Trianon Traktat w Trianon

Autor: Grzegorz Bieniarz

  1. gość
    | ID: b3cabd99 | #1

    Ciekawe, czy u nas jest mozliwy wariant węgierski???? Pewnie nie

    1. | ID: cb23b69f | #2

      wariant węgierski jest możliwy i konieczny,80% mediów jest w obcych rękach,więc mnipulują spoleczenstwem jak chcą a tuskiland myśli że to ich sukces wyborczy.Trzeba być wdzięcznym za zwyzięztwo wyborcze mediom,i realizować ich plan walka z kościolem z prawem i sprawiedliwością.Inie starcza energii na sprawy gospodarcze.

  2. Anonim
    | ID: a0f8428f | #3

    http://blog.rp.pl/semka/2011/01/04/orban-gra-o-wszystko/
    Ciekawy artykuł Piotra Semki o Węgrzech

  3. Waldi
    | ID: a03fdba6 | #4

    czytałem tekst, cała prawda tam jest. Orban, może mieć więcej szcześcia niż Kaczyński, ale zobaczymy…

  4. Patriota
    | ID: 55fa5ab1 | #5

    Ale cenzura wsadzi do więzienia nie tylko żydów z TVN ale też o. Rydzyka. I co wtedy? Moim zdaniem dobrze jak każdy ma możliwość wyrażania swojego zdania i nie potzebujemy powrotu PRL jak na Węgrzech. Inną sprawą jest, że ludzie jak barany idą za modą i głosują na tych co ich potem okradają.

    i Kaczyński czy ktokolwiek inny tu nie poradzi. To nie kwestia madiów tylko braku własnego zdania.

    1. wiktor zając
      | ID: 3fce2b87 | #6

      Zadaniem mediów jest manipulowanie spoleczeństwem,czyli programowanie podświadomości przez mocne emocje októrym jest nie świadomy odbiorca.Własne zdanie nic tu nie pomoże bo podświadomośc w tym momencie porywa świadomośc i jest wyłączona świadomośc.Czyli media mogą okłamywac odbiorcę,oczywiścię nie każdego.Kłamstwo będzie odebrane jako prawda.Największą kasę redaktorzy zarabiają na obrzydliwych kłamstwach i wymyślają LK siedział za sterem a JK to banderowiec.Na Węgrzech niema powrotu do PRL ale muszą skończyć z PRL em.Kłamstwo nie jest swoim zdaniem.O.Rydzyk nie kłamie i niema zaco wsadzać do więzienia.Polska równierz jeszcze nie wyszła z PRL u.Ludzie nie idą za modą głosować a głosują tak jak mocno są manipulowani przez media z wcsesnego PRL u.Kaczyński jest patriotą więc nie jest przekupny,i niema problemu z tym poradzic

Komentarze są zamknięte