W czwartek Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach – przy zdaniu odrębnym sędziego sprawozdawcy, członek Krajowej Rady Sądownictwa Teresy Kurcyusz-Furmanik – zdecydował się uchylić zarządzenie wojewody śląskiego Jarosława Wieczorka o zmianie nazwy placu leżącego w centrum Katowic z „pl. Wilhelma Szewczyka” na plac Marii i Lecha Kaczyńskich! – Jestem zbulwersowany uzasadnieniem decyzji dwóch z trzech sędziów WSA w Gliwicach, które wygłosiła sędzia Bożena Miliczek-Ciszewska. Takie argumenty powinny spowodować jej natychmiastowe zawieszenie w obowiązkach, a nawet wydalenie z zawodu. To efekt braku dekomunizacji – komentuje NGO obecny na posiedzeniu lider KPN-NIEZŁOMNI Adam Słomka.
Jak podał TVN 24, cyt.
„Sąd uznał, że wydając zarządzenie zmieniające, wojewoda nie wykazał, że ma obowiązek wydania tego zarządzenia. Zasięgnął co prawda opinii Instytut Pamięci Narodowej, ale nie ocenił wnikliwie tego materiału. Wojewódzki Sąd Administracyjny uznał, że sama opinia IPN nie była kompletna: nie uwzględnia wszystkich aspektów życiorysu Szewczyka, na przykład tego, że był inwigilowany, czy miał problemy z cenzurą. – Jeżeli ten człowiek był symbolem komunizmu, to dlaczego ten ustrój robił mu takie dowcipy? – pytała sędzia”.
sędziego Bożeny Miliczek-Ciszewskiej
– Jednym z przykładów propagandowego zaangażowania Wilhelma Szewczyka jest wydana w latach 60. XX wieku książka „Z teczki wspomnień PPR”. Propagował w niej marksizm i leninizm oraz zmiany ustrojowe Polski. Żołnierzy Armii Krajowej nazwał wrogiem w cywilu, który popełnił najohydniejsze zbrodnie na działaczach komunistycznych. Polska, według tej publikacji, kierowana była nieomylną busolą mądrości doświadczonej – nauki marksizmu-leninizmu (1) Ponadto przed wrześniem 1939 r. Szewczyk postulował wyeliminowanie Żydów z życia kulturalnego i gospodarczego, cyt. „Względem żydów (pisownia oryginalna) nasza polityka powinna być bezkompromisowa, prosta i jasna i żydzi muszą opuścić Polskę. Na to nie ma rady. Żydzi jako narodowość (jeżeli można o takiej mówić) z powodu odrębnej całkowicie psychiki nie nadają się do zgodnego, etycznego współżycia z nami. Tego zresztą nie trzeba udowadniać (…) Na żydach nam nie zależy”(2). Literaturę i prasę żydowską uznawał za jedną z najgroźniejszych broni „żydowskiego państwa eksterytorialnego”. Po wojnie Szewczyk wrócił do Katowic i włączył się w tworzenie propagandy komunistycznej. W latach 1947–1948 był członkiem PPR, a następnie, od 1948 należał do PZPR. Redagował materiały propagandowe dla tutejszego komitetu wojewódzkiego PZPR. W 1953 był wśród grona 53 członków krakowskiego Związku Literatów Polskich, którzy poparli komunistyczne represje wobec duchowieństwa katolickiego w Polsce. Wspierał działania propagandy komunistycznej w trakcie głośnego procesu księży kurii krakowskiej. Samo oskarżenie Armii Krajowej przez Wilhelma Szewczyka o zbrodnie jest wystarczającym dla uznania zasadności zarządzenia wojewody śląskiego. A pozostaje jeszcze antysemityzm tow. Szewczyka. Tu nie ma pola dla dyskusji. Zatem za treść uzasadnienia do decyzji WSA w Gliwicach sędzia Bożena Miliczek-Ciszewska powinna zostać natychmiast zawieszona w obowiązkach, a za relatywizowanie faktów historycznych o tow. Wilhelmie Szewczyku, które w sieci Internet może odszukać 12-latek, powinno się rozważyć jej usunięcie z zawodu
– mówi Adam Słomka.
CZYTAJ TAKŻE:
Adam Słomka: Po orzeczeniu WSA w Gliwicach … koniec dekomunizacji przestrzeni publicznej?
Adam Słomka o obronie imienia antysemity przez „totalsów”: Gdyby głupota umiała fruwać…
Jak dalej relacjonuje TVN 24, cyt.
„Sędzia Milczek-Ciszewska podkreśliła, że oceniając merytorycznie tę sytuację, sąd badał, czy wojewoda zdziałał zgodnie z prawem, natomiast „nie sądzi ludzkich sumień – w kontekście tego, że odnosimy się do życiorysów ludzi, już nawet nieżyjących, którzy nie mogą w żadnym zakresie zająć stanowiska”.
Wojewódzki Sąd Administracyjny zauważył, ze zgodnie z ustawą zakazane jest propagowanie komunizmu poprzez upamiętnienie osoby, która jest symbolem komunizmu, czyli kogoś, kto jednoznacznie się z tym systemem kojarzy. Jak mówiła sędzia Bożena Milczek-Ciszewska, w przypadku symbolu komunizmu „nie chodzi o sytuację, kiedy osoba jest związana z komunizmem, uczestniczyła w jakiś sposób w sprawowaniu władzy”. Jak dodała, to gminy zostały zobowiązane przepisami do działania w tym obszarze, w wyjątkowych przypadkach może interweniować wojewoda. Choć nie ma wątpliwości, że Szewczyk brał udział w sprawowaniu władzy w czasach PRL, to jednak symbolem komunizmu nie był – tłumaczyła”.
– To kolejna absurdalna teza sędziego Bożeny Miliczek-Ciszewskiej. Stanowisko w sprawie swojej komunistycznej działalności zajął tow. Szewczyk, gdy jako poseł na sejm PRL nie głosował przeciwko wprowadzeniu stanu wojennego, nic nie wiadomo też, aby protestował przeciwko pacyfikacji KWK „Wujek”. Od 1971 był członkiem Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Katowicach, w latach 1980–1981 członkiem jego egzekutywy. Ponadto nawet towarzysz Edward Gierek był inwigilowany na pewnym etapie tarć w PZPR, a nawet internowany po wprowadzeniu w/w stanu wojennego przez towarzysza zbrodniarza komunistycznego gen. LWP Wojciecha Jaruzelskiego. Tymczasem, w tym samym dniu, WSA w Gliwicach uznaje za zasadną zmianę nazwy ronda im. Edwarda Gierka w Sosnowcu, pomimo że był – jak wspomniałem – przez swoich kumpli z partii komunistycznej internowany. Obaj wymienieni znali się jak „łyse konie”, obaj popierali totalitaryzm. Obaj byli symbolami komunizmu. Nie zmienia tego obrona tow. Wilhelma Szewczyka przez sędziego Bożenę Miliczek-Ciszewską i ukrywanie jego antysemickich poglądów
– konkluduje w rozmowie z NGO obecny na posiedzeniu WSA w Gliwicach Adam Słomka.
Paweł Czyż,
Niezależna Gazeta Obywatelska w Bielsku – Białej
(1) W. Szewczyk, Z teczki wspomnień PPR, KW PZPR Katowice [brak roku wydania].
(2)W. Szewczyk, Dwie polityki mniejszościowe, „Kuźnica” nr 13/1937.
mści się błąd Wałęsy i Solidarności że nie wyczyścili z komuchów Polski kiedy był na to czas. Teraz te poczwary umocniły się i gryzą znowu !