Jak obchodzono Święto Pracy na Śląsku Opolskim w dobie PRL. Krótkie, subiektywne, na źródłach historycznych oparte kalendarium
Rok 1945. Pierwsze powojenne Święto Pracy w Opolu odbyło się w atmosferze entuzjazmu, spowodowanego zbliżającym się końcem wojny. Obchody rozpoczęły się od mszy świętej w opolskiej Katedrze, następnie uformował się pochód i manifestanci, śpiewając: „Boże coś Polskę”, wyruszyli na plac Stalina (obecnie pl. Kopernika). Tam odbył się wiec, podczas którego przemawiali: I sekretarz KP PPR – Teofil Bargieł, starosta opolski – Henryk Janus, prezydent Opola – Maksymilian Tkocz, Komendant Wojenny Miasta Opola, ppłk Armii Czerwonej – Łabuchin, reprezentant PPS – Andrzej Szumowski oraz przewodniczący Chwierut ze Związku Zawodowego Kolejarzy. Hasłem przewodnim obchodów było zawołanie: „Byliśmy tu, jesteśmy i będziemy”. Po południu rozegrano mecz piłki nożnej pomiędzy reprezentacją Związku Zawodowego Kolejarzy a Robotniczym Klubem Sportowym „Cementownia”.
Rok 1954. W latach stalinowskich obchody Święta Pracy przybrały formę wielkich, centralnie sterowanych imprez. Pochody i wiece były obowiązkowe, a po południu zwykle organizowano imprezy ludowe. Wszystkie prezentowane wówczas hasła przygotowywano odgórnie i przesyłano do komitetów organizacyjnych na prowincji. Zabronione były wszelkie akcenty religijne. Przygotowania do obchodów planowano już w marcu, a odpowiedzialne za to były: komitety PZPR różnego szczebla, działacze Frontu Jedności Narodu, instytucje oświatowe, organizacje młodzieżowe, stowarzyszenia oraz wojsko. Przedstawiciele tych instytucji wchodzili w skład specjalnych komitetów organizacyjnych.
Na terenie Opola, Głubczyc i Raciborza przygotowywano liczne występy zespołów wiejskich. Zakłady pracy składały tzw. „zobowiązania pierwszomajowe”. W związku z tym np. Teatr Ziemi Opolskiej przygotował 10 przedstawień, które miano wystawić na terenie spółdzielni rolnych, a przyfabryczne kluby huty „Mała Panew” i „Andrzej” deklarowały utworzenie pierwszej „filharmonii hutniczej”. Ważną rolę propagandową odgrywał również Okręgowy Zarząd Kin, którego zadaniem było zorganizowanie serii darmowych seansów na świeżym powietrzu.
Rok 1962. Po chwilowej poprawie stosunków na linii „Państwo-Kościół”, spowodowanej „odwilżą” 1956 r., władze partyjne rozpoczęły intensywną nagonkę na Kościół, hierarchię kościelną i wiernych. Podjęto akcję rugowania lekcji religii ze szkół, likwidację miejsc kultu w szpitalach oraz wzmożono weryfikację kadr pod kątem uczestnictwa w nabożeństwach i sakramentach kościelnych. Szczególnie piętnowano przypadki ślubów kościelnych wśród kadry partyjnej.
W 1962 r. szczególnym echem odbiła się sprawa opolskiego poety – Zbyszka Bednorza. Przewodniczący Oddziału Opolskiego ZLP i, z urzędu, członek Komitetu Obchodów Święta 1. Maja oficjalnie odmówił udziału w imprezach, podczas których szkalowano Kościół katolicki i duchownych. Sprawa znalazła oddźwięk na obradach egzekutywy KW PZPR w Opolu, a w związku ze sprawą poety Bednorza pod lupą SB znalazł się także ks. Antoni Adamiuk, późniejszy biskup sufragan opolski, którego władze uznały za głównego inspiratora tego wystąpienia.
Rok 1968. Działacze Związku Młodzieży Socjalistycznej na zebraniu Zarządu Wojewódzkiego w Opolu podjęli decyzję: „wzięcie odwetu za wydarzenia marcowe” na opolskiej WSP. W tym celu zobowiązali się zmobilizować młodzież opolską do licznego udziału w pochodach pierwszomajowych. Poprzez ten czyn zamierzali udowodnić, że cała młodzież stoi murem za I sekretarzem KC PZPR – tow. Władysławem Gomułką, a także za rządem i partią. Obchody Święta Pracy odbyły się pod hasłami walki z syjonizmem, a na transparentach niesionych w czasie manifestacji w Opolu pojawiły się m.in. hasła: „Precz z syjonizmem agenturą imperializmu”.
Rok 1974. Pochody lat siedemdziesiątych wpisywały się w tzw. nurt „propagandy sukcesu”. Uczestnicy zapewniali rządzących o słuszności podjętych reform ekonomicznych i chwalili się osiągnięciami gospodarczymi (faktycznymi i domniemanymi). Na transparentach chętnie prezentowano hasła w stylu – „Aby Polska rosła w siłę”. W 1974 r. po hucznych obchodach Święta Pracy, kontynuowano świętowania 4 i 5 maja, z pominięciem 3 maja, bo celebrowanie rocznicy Konstytucji uważano, od końca lat czterdziestych, za działalność wrogą i reakcyjną. W 1974 r. z wielkim rozmachem zorganizowano natomiast tzw. Święto „Trybuny Opolskiej”. 4 maja na opolskim rynku miał miejsce m.in. koncert laureatów piosenki radzieckiej, natomiast na pl. Wolności występowały orkiestry taneczne, a wieczorem wyświetlano filmy krótkometrażowe poświęcone Opolszczyźnie. W trakcie święta odbyło się uroczyste spotkanie Kolegium Redakcyjnego „Trybuny Opolskiej” z kierownictwem KW PZPR, w trakcie którego wręczono odznaki honorowe „Zasłużony dla Trybuny Opolskiej” oraz wygłoszono odczyt, pt. „ Rola i zadania gazety w realizacji programu Partii”.
Rok 1981. Własne obchody Święta Pracy „na luzie” i „bez pompy” organizował związek zawodowy „Solidarność”. W Namysłowie działacze „S” urządzili na terenie zakładów pracy pikniki rodzinne, które cieszyły się wielkim powodzeniem członków rodzin pracowników, a zwłaszcza dzieci. Podobna impreza odbyła się w tym mieście, m.in. w Zakładach Elektrotechniki Motoryzacyjnej.
Rok 1982. W pierwszym roku stanu wojennego różne środowiska spontanicznie podjęły bojkot organizowanych przez władze komunistyczne obchodów pierwszomajowych. Opolskie władze KW PZPR w teleksie do KC PZPR w Warszawie donosił o trudnej sytuacji na opolskich uczelniach. Napisano, że w manifestacji pierwszomajowej wzięło udział tylko „3 studentów z pocztu sztandarowego WSI i 7 z pocztu sztandarowego WSP oraz 15 procent kadry naukowej”. W Kluczborku odbył się, natomiast, „czarny protest”. Nauczycielki i uczniowie miejscowego Liceum Ogólnokształcącego, wzięli wprawdzie udział w pochodzie, ale byli poprzebierani w czarne stroje, część osób miało także wpięte w ubrania „oporniki” – symbol oporu wobec władz.
Rok 1983. Plac Mickiewicza w Opolu stał się widownią pierwszej kontrmanifestacji pierwszomajowej, zorganizowanej przez opolskich działaczy „Solidarności”.
Rok 1984. Na posiedzeniu egzekutywy KW PZPR w Opolu, zorganizowanym po obchodach pierwszomajowych, komendant wojewódzki MO – płk Julian Urantówka meldował, że już od 25 kwietnia opozycja rozwinęła szeroką akcję propagandową pod hasłami nieudolności rządu, co związane było z trudną sytuacją gospodarczą Polski. Wedle raportu komendanta, 1 maja, zanotowano: 3 przypadki niszczenia flag, przyłapano 8 osób kolportujących ulotki, a ponadto zatrzymano pracownika Poczty Polskiej i pracownika Muzeum Śląska Opolskiego. Zarejestrowano także liczne akty „wrogiego zachowania wśród duchowieństwa”. Akcenty takie miały miejsce podczas mszy w „katedrze opolskiej oraz w katedrze w Nysie”, a także w kościele w Brzegu, gdzie odbyło się nabożeństwo w intencji ludzi pracy oraz w Otmuchowie gdzie modlono się w intencji „Solidarności”. W tym dniu władza zmobilizowała liczne zastępy ORMO. Ich celem była pomoc w utrzymaniu porządku, w praktyce ormowcy zajmowali się głównie inwigilowaniem osób z opozycji, w czym wspierali SB.
Przedstawicieli władz partyjnych województwa szczególnie zaniepokoiła w tych dniach postawa pracowników oświaty. Obawy zostały wywołane protestem „trzech” nauczycielek z Nysy, dlatego egzekutywa KW PZPR w Opolu zarządziła bliższe „przyjrzenie się środowisku nauczycielskiemu” i usunięcie z pracy pedagogów, m.in. z Nysy i z Kędzierzyna-Koźla, którym zarzucano „wrogą postawę”.
Negatywnie oceniono także przebieg niektórych akademii pierwszomajowych. Do takiego zdarzenia doszło w Namysłowie, gdzie, jak enigmatycznie odnotowano, zaprezentowano „program, który odzwierciedlał nasze zakręty”. W innych miejscowościach na niewłaściwy przebieg obchodów, w tym niską frekwencję, miało wpłynąć złe zaopatrzenie sklepów. 30 kwietnia, w Opolu, Nysie, Kędzierzynie-Koźlu i Krapkowicach zabrakło pieczywa, a w innych miastach także sera. Osoby odpowiedzialne za handel nakazano zdyscyplinować.
Rok 1988. Odbyły się ostatnie zorganizowane i kontrolowane przez władze komunistyczne obchody Święta Pracy. W Opolu upłynęły pod znakiem kontrdemonstracji zorganizowanej przez młodzież ze środowiska Ruchu Wolność i Pokój. Już wcześniej władze nakazały profilaktyczne zatrzymanie niektórych aktywistów tej organizacji. m.in. Joachima Pawliczka pseudonim „Bambus”, Marcina Kaczyńskiego, Mirosława Molińskiego i Krzysztof Saj i najprawdopodobniej Teresa Bielewicz oraz Piotr Gociek. Na pochód dotarli: Tomasz Wojciechowski, Zbigniew Cieśliński i Grażyna Luczyk, którzy rozwinęli transparent z napisem: „Uwolnić więzionych za sprzeciw sumienia wobec służby wojskowej”. Trzymając transparent WiP-owcy maszerowali wmieszani w „kolumnę młodzieżową” uczestników pochodu. Dopiero pod trybuną honorową, zostali zaatakowani przez siły porządkowe, obezwładnieni i pozbawieni transparentu. Z zachowanej fotografii wynika, że mogło to nastąpić pod pomnikiem Bojowników o Polskość Śląska Opolskiego. Winni zakłócenia Święta Pracy mieli zostać ukarani przez Kolegium do Spraw Wykroczeń.
1 maj 1988 r. – kontrdemonstracja aktywistów Ruchu WiP. Fotografia ze zbiorów archiwum IPN we Wrocławiu
Święto Pracy w okresie PRL, dla wielu środowisk zawodowych i służb, nie było wcale dniem wolnym od pracy. W tym czasie obowiązki wykonywali dziennikarze, którzy w podwyższonej gotowości pełnili dyżury w różnych miejscowościach i zobowiązani byli do zbierania informacji o obchodach. Pracownicy Radia Opole prowadzili bezpośrednie transmisje np. z przebiegu pochodu w Opolu i w innych miastach województwa.
W ten dzień obowiązkowo pracowali także nauczyciele, których zmuszano do „konwojowania” młodzieży szkolnej na pochody. Z obowiązku tego ściśle rozliczano zarówno nauczycieli jaki i młodzież. Małe zaangażowanie karano naganą lub wyrzuceniem z pracy, a np. maturzystom grożono konsekwencjami w czasie egzaminu dojrzałości.
Nad poprawnym przebiegiem każdego pochodu „czuwali” funkcjonariusze: SB, MO, ZOMO, ORMO i podległa sieć agenturalna TW. W stanie gotowości postawiona była także kadra cenzorska województwa, która czuwała by wydźwięk prowadzonych transmisji, oprawa artystyczna święta, odpowiednie nagłośnienie w mediach oraz przebieg imprez towarzyszących był zgodny z linią propagandową PZPR.
dr Mariusz Patelski
Niestety. Ja nie dostapilem tej przyjemnosci by, po raz pierwszy z wlasnej woli, wziazc udzial w Obchodach Pierwszo Majowych.
Pozdrawiam tych „niepokornych” ktorzy wowczas dotarli na pochod, oraz tych ktorym SB poprzez zatrzymania uniemozliwila wystapienia pod swoimi pokojowymi haslami
Podpisz Petycję!
List do Pana Premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie Intronizacji Jezusa Chrystusa
https://www.petycjeonline.com/list_do_pana_premiera_mateusza_morawieckiego_w_sprawie_intronizacji_jezusa_chrystusa