Przy okazji zawetowania przez prezydenta Andrzeja Dudę tzw. ustawy degradacyjnej podnoszą się głosy krytykujące tych, którzy domagają się pozbawienia stopnia generalskiego zdrajców Polski, m.in. Wojciecha Jaruzelskiego po jego śmierci, podczas gdy zabrakło im takiej odwagi za życia sowieckiego namiestnika w Warszawie.
Jako pierwsze z apelem do Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego wystąpiło w tej sprawie w lutym 2010 roku Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, domagające się jednoczesnego awansowania do stopnia generała brygady śp. pułkownika Ryszarda Kuklińskiego.
Wkrótce potem otrzymałem z Telewizji Polskiej – jako rzecznik POKiN – propozycję zmierzenia się z gen. Jaruzelskim na jej antenie. Z radością przyjąłem ją deklarując gotowość przyjazdu do Warszawy w dowolnym terminie.
Po kilku dniach dostałem jednak informację, że mój potencjalny interlokutor odmówił uczestnictwa w takiej dyskusji, nie podając powodów swojej decyzji, czyli po prostu stchórzył.
Oto cała prawda o moralnej odwadze sowieckiego generała.
Jerzy Bukowski*
*Filozof, autor „Zarysu filozofii spotkania”, piłsudczyk, harcerz, publicysta, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego w Krakowie, były reprezentant prasowy śp. pułkownika Ryszarda Kuklińskiego w Kraju.