Uzyskaliśmy niższą cenę oraz przyspieszony termin dostawy systemu Patriot; redukcja kosztów nie ogranicza zakładanych zdolności bojowych systemu – poinformował w środę na Twitterze szef MON Mariusz Błaszczak. Dodał, że podpisanie umowy w tej sprawie możliwe jest w I kwartale 2018 r.„Dobre wieści w sprawie programu Wisła. Uzyskaliśmy niższą cenę oraz przyspieszony termin dostawy. Redukcja kosztów nie ogranicza zakładanych zdolności bojowych systemu. Jesteśmy na dobrej drodze, aby podpisać umowę z końcem pierwszego kwartału 2018 roku” – napisał Błaszczak.
Podległa Pentagonowi Agencja Współpracy Bezpieczeństwa Obronnego (DSCA) notyfikowała w listopadzie Kongresowi USA potencjalną sprzedaż Polsce pocisków Patriot wraz z wyposażeniem pomocniczym. Zgoda Kongresu jest niezbędna przy tego typu transakcjach.
Notyfikacja dotyczyła zgody na sprzedaż uzbrojenia i sprzętu za łączną kwotę 10.5 mld dol. (37 mld zł). To o 7 mld zł więcej niż kwota, jaką Polska – według zapowiedzi poprzedniego szefa MON – zamierzała przeznaczyć łącznie na zakup zestawów Patriot w dwóch transzach: w obecnie dostępnej i zmodernizowanej wersji, z dookólnym radarem i zintegrowanej z nowym systemem zarządzania polem walki.
W grudniu ówczesny wiceminister obrony narodowej Bartosz Kownacki powiedział, że zaproponowana Polsce cena za system przeciwlotniczy i przeciwrakietowy Patriot jest nie do przyjęcia. Zapewniał jednocześnie, że Polska nie wycofuje się z rozmów o zakupie tego systemu. Wcześniej minister Antoni Macierewicz podkreślał, że 10,5 mld to maksymalna wartość oferowanego sprzętu, a Polska wybierze interesujące ją elementy.
Oferta władz amerykańskich przedstawiona w ramach rządowego programu sprzedaży sprzętu wojskowego za granicę (Foreign Military Sales – FMS) obejmuje m.in. 208 pocisków przechwytujących PAC-3 MSE koncernu Lockheed Martin, 6 wyrzutni rakietowych M903, cztery radary AN/MPQ-65, cztery stacje kierowania i dowodzenia, części zamienne, oprogramowanie i sprzęt pomocniczy. Propozycja obejmuje też szkolenie polskiego personelu, pomoc w rozmieszczeniu zestawów i ocenie jego funkcjonowania.
Zgodnie z memorandum z lipca ub. r., władze amerykańskie przewidywały realizację potencjalnej transakcji w dwóch fazach, również offset miał być podzielony na dwa etapy. W pierwszej fazie zakładano dostawę czterech jednostek ogniowych w obecnie dostępnej konfiguracji – z radarem sektorowym, uzbrojonych w pociski PAC-3 MSE. W drugiej fazie Polska miałaby otrzymać baterie uzbrojone także w tańsze pociski SkyCeptor, opracowywane w kooperacji Izraela i USA, oraz radar o polu obserwacji 360 stopni.
Strona polska stawiała także warunek integracji zestawów Patriot z nowym systemem zarządzania polem walki IBCS, który ma się stać standardem w amerykańskich wojskach lądowych. Wprowadzenie tego systemu w USA opóźnia się.
W październiku dostawca systemu Patriot – amerykański koncern Raytheon – przedstawił ofertę offsetową dotycząca pierwszej fazy planowanych dostaw. Korporacja deklarowała gotowość do najszerszego transferu technologii, na jaki pozwala amerykańskie prawo. Strona polska zakładała udział polskiego przemysłu w programie Wisła na poziomie 50 procent.
Zgodnie z memorandum pierwsze dostawy miały nastąpić w roku 2022, jednak jak mówił Macierewicz, mogłoby to nastąpić w roku 2020, a nawet pod koniec 2019.
Rozmowy o sprzedaży Polsce zestawów Patriot toczą się w formule międzyrządowej od kwietnia 2015 r.(PAP)
Maciej Zubel