– Bilans pracy poprzedniego rządu jest przerażający – przyznała wczoraj na antenie TVP Info Beata Kempa. Szefowa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów mówiła w ten sposób o audycie poprzedniego rządu, który dziś ma zostać ujawniony przez obecne władze. Jak dodała w programie „Cztery strony”, skala zaniedbań z czasów koalicji PO-PSL sięga nawet miliardów złotych. – To był grosz publiczny, z którym poprzedni rząd miał obowiązek się liczyć – dodała.
– Wstępne podsumowanie – jak zapowiedziała Kempa – przedstawi premier Beata Szydło. Po niej poszczególni ministrowie będą mówić o tym, jaki stan zastali w swoich resortach – dodała. Zastrzegła, że przedstawiony raport to nie będzie katalog zamknięty. Jak mówiła, urzędnicy cały czas znajdują nowe dokumenty.
Zdaniem Beaty Kempy, te osiem lat rządów poprzedniej ekipy pokazało, jak źle można rządzić, a poziom niefrasobliwości poprzedniego rządu jest „porażający”. I dodała, że można się spodziewać wkrótce zawiadomień do prokuratury w sprawie tych nieprawidłowości. Zastrzegła jednocześnie, że obecna opozycja będzie zapewne chciała to podsumowanie obrócić w „gigantyczną awanturę”. – Ale my nie pozwolimy się w to wciągnąć – zastrzegła.
Informacja o wynikach audytu rządów PO-PSL to główny punkt rozpoczynającego się jutro posiedzenia Sejmu. Jest to jednak punkt sporny, posłowie rozpoczną więc obrady od rozstrzygnięcia tej kwestii. W porządku jest też m.in. prezydencka nowelizacja 500 plus. Rzecznik rządu Rafał Bochenek zapowiadał, że wyniki audytu rządów PO-PSL na forum Sejmu przedstawią poszczególni ministrowie obecnego rządu. Według niego będzie to audyt na temat stanu państwa, jaki PiS zastał po wyborach parlamentarnych. W Polskim Radiu precyzował, że audyt będzie dotyczył głównie sfery finansowej.
Na przedstawienie raportu i dyskusję po nim zaplanowano ponad siedem godzin – od godz. 9.15 do 16.30. Poseł PiS Dominik Tarczyński dodał, że w poszczególnych ministerstwach różny był okres przygotowywania audytu. – A więc żeby został przedstawiony w pełnej perspektywie, trzeba było ten czas zharmonizować. Zaczekajmy do jutra, jutro na pewno ministrowie przedstawią konkretne wyniki – powiedział.
– Z jednej strony opozycja mówi nam, że pracujemy nocą, pracujemy za szybko, kiedy oczekują jakichkolwiek informacji, mówią, że jest za wolno, więc w każdej sytuacji opozycja szuka powodu, żeby skrytykować tak klub, jak i rząd, w tej sytuacji też mamy dziwne pretensje, że teraz, a nie w innym terminie – mówił dalej Tarczyński.
Pytany o główne zarzuty pod adresem poprzedniej ekipy poseł PiS odpowiedział, że to, jakie są zarzuty, pokazały wyniki wyborów. – Nie trzeba wielu przykładów podawać. Myślę, że Elewarr i Ciech to jest symbol tego, jak Platforma i PSL funkcjonowały, a szczegóły jutro i proszę mi wierzyć: to będzie bardzo ekscytujące – zapowiedział Tarczyński.
(RZ) onet.pl