Czy pójdą siedzieć?

Niezależna Gazeta Obywatelska

Tomasz Arabski, wikipediaTomasz Arabski funkcjonariusz Platformy Obywatelskiej i inni urzędnicy stanęli przed sądem w sprawie organizacji lotu do Smoleńska. Oskarżenie było w trybie prywatnym, ale przyłączyła się do niego prokuratora, choć wcześniej umarzała postępowanie.

Przed warszawskim sądem rozpoczął proces pięciu osób, w tym Tomasza Arabskiego, byłego szefa kancelarii premiera Donalda Tuska.
Część rodzin smoleńskich uważa, że oskarżeni zaniedbali swoje obowiązki przy organizacji ostatniego lotu prezydenckiego tupolewa.
– Teraz będzie już inne nastawienie w tej sprawie – twierdzi mec. Stefan Hambura pełnomocnik oskarżycieli w tej sprawie. Przedwczoraj prokuratura włączyła się w tę sprawę jako rzecznik praworządności. Do tej pory prokuratura nie widziała winy ani Tomasza Arabskiego ani kilku innych urzędników państwowych. W styczniu uznawała, że sprawa nadaje się do umorzenia. – To jest czysta polityka i wchodzimy w nowy kontekst i nowy etap dotyczący katastrofy smoleńskiej – mówił z kolei przewodniczący PO Grzegorz Schetyna. – PiS chce zrobić wielki proces polityczny, w stylu stalinowskim, za nieistniejące zbrodnie – w swoim stylu skomentował sprawę poseł Stefan Niesiołowski (PO).

Tomasz Arabski nie stawił się w sądzie, jako jedyny z oskarżonych i najwyższy funkcją. – Zdecydowały o tym przyczyny osobiste – tłumaczył nieobecnego jego pełnomocnik. – Wykazał tym samym swoją totalną ignorancję oraz brak szacunku dla osób które zginęły w katastrofie – mówił Piotr Walentynowicz wnuk tragicznie zmarłej w katastrofie smoleńskiej Anny Walentynowicz.

– Nie muszę się tłumaczyć, bo wiem co jest prawdą a co nie. Za dumny jestem na to wszystko, na tę nienawiść wśród ludzi, którzy widzą mnie w więzieniu – mówił były szef kancelarii premiera Donalda Tuska w niedawnym wywiadzie opublikowanym, w Gazecie Prawnej.

– Nie poczynił ustaleń co do statusu lotniska Smoleńsk Północny-Sewiernyj, które w świetle przepisów prawa lotniczego nie było lotniskiem – grzmiała w sądzie Anna Mazur pełnomocnik oskarżycieli. To niejedyne zarzuty stawiane Tomaszowi Arabskiemu i czterem innym osobom. Innymi zarzutami są zaniedbania i niedopatrzenia w zakresie obiegu dokumentów oraz niszczenie dokumentów, obiegu informacji dot. organizacji lotu. Jednym słowem chodzi o niedopełnienie obowiązków służbowych, działając na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, za co grozi kara pozbawienia wolności do lat trzech.

Wiktor Sobierajski
za www.tvn24.pl i Gazetą Prawną

Komentarze są zamknięte