Kodeks Wyborczy określa Państwową Komisję Wyborczą jako „stały najwyższy organ wyborczy właściwy w sprawach przeprowadzenia wyborów i referendów”. W składzie PKW jest 9 sędziów (po trzech z TK, NSA i SN), których do tego organu powołuje Prezydent RP postanowieniem. W składzie PKW jest też Szef Krajowego Biura Wyborczego z głosem doradczym.
Mimo składu „sędziowskiego” PKW nie jest jednak ciałem sądowym, nie jest „sądem”, nie wydaje żadnych wyroków. PKW działająca jako organ, jako „państwowa komisja” nie korzysta też z przymiotu „niezależności sądu”. Członkowie zaś tej Komisji, mimo, iż są niezawisłymi sędziami przy wykonywaniu swych funkcji w Sądzie Najwyższym, NSA i TK, skąd zostali „wydelegowani” do PKW, zasiadając w „państwowej komisji”, i wykonując jej państwowe (określone w Kodeksie Wyborczym) zadania, nie pełnią przy ich wykonywaniu funkcji wyrokowania. Podejmując uchwały jako PKW sędziowie nie korzystają z przymiotu niezawisłości sędziowskiej.
PKW nie jest organem konstytucyjnym, jej status i zadania reguluje ustawa Kodeks Wyborczy (od art. 157 i nast.).
Członkowie PKW, mimo, iż są sędziami, wykonują klasyczne zadania z zakresu administracji „w sprawach przeprowadzania wyborów i referendów”. Za to otrzymują comiesięczne, bardzo wysokie wynagrodzenie, niezależnie od wynagrodzenia sędziowskiego.
W wykonaniu swych zadań administrowania „sprawami przeprowadzenia wyborów i referendów”, PKW m. in.: nadzoruje przestrzeganie prawa wyborczego, prowadzenie i aktualizowanie rejestru wyborców i spisu wyborców; powołuje komisje wyborcze i komisarzy wyborczych; rozpatruje skargi na działalność okręgowych komisji wyborczych i komisarzy; ustala i ogłasza wyniki głosowania i wyborów; przedstawia informacje o realizacji przepisów Kodeksu Wyborczego i ewentualne propozycje ich zmian; prowadzi działania informacyjne zwiększające wiedzę obywateli na temat prawa wyborczego, szczególnie zasad głosowania (zobacz art. 162 Prawa Wyborczego).
PKW sama ustala regulamin działania swego, komisarzy i komisji wyborczych, określając w szczególności sama dla siebie „sposób sprawowania nadzoru nad przestrzeganiem prawa wyborczego”.
W wykonaniu swych zadań PKW wydaje „wytyczne wiążące komisarzy i komisje wyborcze” oraz „wyjaśnienia dla organów administracji rządowej i jednostek samorządu terytorialnego, oraz dla komitetów wyborczych i nadawców radiowo-telewizyjnych”.
PKW uchyla też uchwały komisji wyborczych niższych szczebli oraz postanowienia komisarzy wyborczych podjęte z naruszeniem prawa lub niezgodne z wytycznymi, przekazuje je do ponownego rozpoznania lub sama rozstrzyga w sprawie (art. 161 PrW).
PKW określa też m.in. warunki i sposób wykorzystywania techniki elektronicznej przy: ustalaniu wyników głosowania, sprawdzaniu protokołów przez komisje oraz sprawdza zgodność arytmetyczną poprawności ustalania wyników głosowania w obwodzie, tryby przekazywania przez komisję wyborczą danych.
PKW zapewnia oprogramowanie dla wykonywania w/w czynności.
PKW wykonując swe publiczne, administracyjne zadania kontroluje sprawy dotyczące rejestrów i wpisów przy pomocy Krajowego Biura Wyborczego.
PKW jest więc organem administracji rządowej w sprawach organizowania wyborów. Sprawuje nadzór w sprawach z tego zakresu, wydając uchwały w formie wytycznych, wyjaśnień, postanowień i regulaminów w sprawie wyborów, stosuje środki nadzorcze.
Skoro PKW jest organem administracji w sprawie wyborów i skoro rozstrzyga o podstawowych, konstytucyjnych prawach obywatelskich t.j. prawach wyborczych, rozstrzyga o sprawach wyboru władz państwa, to Komisja również MUSI podlegać przewidzianej Konstytucją sądowej kontroli działania właściwej dla organów administracji, a konkretnie tych jej działań „zewnętrznych”, które wpływają na sytuację prawną, na prawa i obowiązki kandydatów, wyborców i partii politycznych. Obecne prawo wyborcze nie przewiduje żadnej procedury prawnej kontroli legalności działań PKW, np. jej wiążących wytycznych i innych aktów, z których mogłyby korzystać w obronie swych praw podmioty biorące udział w wyborach (wyborcy, kandydaci, partie polityczne).
Zainteresowane komitety wyborcze nie mają obecnie żadnych prawnych możliwości odwołania się od uchwały PKW np. w sprawie często kontrowersyjnego, nieobiektywnego, i stronniczego, zdaniem wielu, oceniania przez PKW faktów naruszenia ciszy wyborczej i prawa wyborczego przez uczestników wyborów. Nie ma obecnie możliwości odwołania się do sądu np. w sprawie legalności wprowadzonego przez PKW zakazu fotografowania protokołów wyborczych przez członków komisji wyborczych. PKW wprowadza różne zakazy, niekiedy całkiem dowolnie, często z naruszeniem praw opozycji politycznej.
PKW jest już chyba jedynym organem administracji, którego działania nie są podporządkowane wymogom konstytucyjnym dotyczącym środków ochrony wolności i praw obywatelskich.
Artykuł 77 ust 2. Konstytucji mówi, iż: „ustawa nie może nikomu zamykać drogi sądowej dochodzenia naruszeń wolności lub praw”. Zaś art. 78 Konstytucji przewiduje dla każdej ze stron prawo do zaskarżania orzeczeń i decyzji (sądów i organów administracji) wydanych w pierwszej instancji.
PKW z naruszeniem konstytucyjnej zasady jawności życia publicznego odmawia też zwykle rzetelnej informacji o swoim działaniu, o sposobach obliczania głosów itp. PKW prowadzi własną, skrywaną przed opinią publiczną, przed partiami politycznymi i oprotestowywaną przez nie podejrzaną politykę zagraniczną, jak np. szkolenia w państwie totalitarnym z zakresu organizowania wyborów, gwałcącym podstawowe prawa wyborcze.
PKW wyniośle wyalienowana, wygrzewająca się w przedpokojach prezydenckich urzędów, czyli jednego z ośrodków aktualnej władzy politycznej, odmawia uczciwego dialogu z opozycją, nawet z jej posłami.
Trzeba jednak przypomnieć Państwowej Komisji Wyborczej, że Komisja ta nie przydziela wyborcom władzy! PKW wykonując całkowicie służebną funkcję tylko organizuje wybory mające wyłonić nowe władze państwa. Jej działalność w związku z tym musi być całkowicie jawna i przezroczysta dla każdego. Jawna i powszechnie dostępna musi być procedura obliczania wyników głosowania. Niekontrolowana dziś przez nikogo PKW traktuje jednak wyborców jak przeciwników politycznych sprawiając wrażenie gry po stronie władzy i na jej rzecz. PKW nadużywa publicznego zaufania korzystając z obecnego braku prawnych możliwości niezależnej sądowej kontroli jej administracyjnych działań przez Polaków tj. przez wyborców, kandydatów i partie polityczne.
Nie ma znaczenia, że w PKW zasiadają sędziowie, gdyż w Komisji tej zasiadają jako urzędnicy, a nie jako sędziowie. Legalność wykonywania zadań publicznych w zakresie organizacji wyborów przez urzędników PKW i ustalanie wyników tych wyborów musi zgodnie z powszechnym, demokratycznym, konstytucyjnym standardem podlegać kontroli organów sądowych. Należy w tym miejscu wyrazić ogólniejszą wątpliwość czy PKW musi mieć całkowicie sędziowski skład i czy nie wystarczyłby sędzia, jedynie jako jej przewodniczący. Eliminowałoby to w pewien sposób wkraczanie trzeciej władzy, sądowniczej w kompetencje drugiej władzy, wykonawczej, ze szkodą dla autorytetu sędziów.
Odpowiedź na pytanie: Kto kontroluje legalność działań PKW będzie miała fundamentalne znaczenie dla wprowadzenia przy wyborach standardów demokratycznych, którym PKW też MUSI podlegać. Być może odpowiedź uzyskamy już niedługo, gdyż TK akurat teraz rozpatruje sprawę kontroli sądowej nad działaniami jednego z komisarzy wyborczych, który samodzielnie swym postanowieniem zmienił granicę okręgu wyborczego. To działanie komisarza wyborczego zostało zaskarżone do NSA, a ten z kolei zwrócił się do Trybunału Konstytucyjnego z pytaniem prawnym, czy rozstrzygnięcia (postanowienia) komisarzy wyborczych podlegają kontroli sądu administracyjnego.
Jak wspomniałam, obecne prawo wyborcze żadnej kontroli nad działaniami PKW ani komisarzy wyborczych nie przewiduje. Odpowiedź Trybunału Konstytucyjnego pozwoli ustalić, czy i kto może kontrolować legalność działań Państwowej Komisji Wyborczej. Bo, że kontrola taka MUSI istnieć przesądza o tym polska Konstytucja (art. 77 ust. 2 i art. 78).
prof. Krystyna Pawłowicz
mądra i odważna kobieta takich osób dziś mało
Widzę że prawnik zapomina o tym, że kontrolę ważności wyborów sprawują sądy, a poza tym działalność PKW podlega kontroli NIK.
Afera korupcyjna w Sądzie Najwyższym trafi pod dywan. Już o to zadbał sam główny bohater tej afery. Wiesz Panie Reaglizdo, kto był w Sadzie Najwyższym sprawozdawcą uchwały, odmawiającej pociągnięcia do odpowiedzialności sędziego podejrzewanego o korupcję? Otóż był nim sędzia P., nagrany na taśmach CBA główny bohater rzeczonej afery korupcyjnej w Sądzie Najwyższym. Nietrudno zgadnąć, jaki będzie finał tej afery. Przedawnienie, umorzenie, zamiecenie pod dywan?
A jak kotleta wpierw… A jak kilometrówka? Zwłaszcza że nie ma auta?