21 maja o godz. 10.30 w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Opolu odbędzie się debata z udziałem kandydatów w wyborach do Parlamentu Europejskiego z drugich miejsc na liście Platformy Obywatelskiej oraz na liście Prawa i Sprawiedliwości:pierwsza
– Danuty Jazłowieckiej (PO)
– Kazimierza Ujazdowskiego (PiS)
Debata zakłada dwa bloki tematyczne – kultura i zatrudnienie – w ramach których kandydatom będą zadawane pytania. Spotkanie organizowane jest przez studentów z opolskiego NZS.
Czas i miejsce:
Data: 21 maja (środa) godz. 10.30
Miejsce: MBP, Opole, ul. Minorytów 4
Studenci nie śpia. Brawo….Organizuja spotkania z kandydatami.Walka trwa… Czy kobieta….puch marny.. ma szanse,tym bardziej,ze o niej nie slyszalam w obecnej kadencji.Ciekawe, co załatwiła dla Polski?? A co dla Opola?? Moze sie dowiemy.
Przyjechała Lexusem za 20 000 :)
Pan ujazdowski to wielka kultura, wiedza , ponadto startuje z listy PIS, partii która bardziej niż PO będzie zabiegała o interesy polskie !
Pani , która startuje z listy PO , partii, która na niespotykana skalę od 2005 r. rozwinęła w Polsce przemysł pogardy w stosunku do swoich oponentów innych partii jak równiez zwykłych obywateli, jest nie do zaakceptowania. Partii PO, która mimo wszechogarniajacej biedy chce jak Neron zafundować Polsce igrzyska juz wyklucza głos dla tej partii, nie mówiąc już o Pendolino !!!!
Wiodącymi tematami kandydatów powinny być:
– Obrona Gombrowicza, podobno wielkiego pisarza, przez pana Ujazdowskiego
– Wyprzedaże kiecek w paryskich butikach, o których opowie pani Danuta
Nie szukałem więc na Retiro przygód erotycznych, ale – oszołomiony, wytrącony z siebie, wydziedziczony i wykolejony, trawiony pasjami ślepymi, które rozniecił we mnie mój walący się świat i bankrutujący los – czegóż szukałem? Młodości. Mógłbym powiedzieć, że szukałem zarazem młodości własnej i cudzej. Cudzej – gdyż tamta młodość w marynarskim czy żołnierskim mundurze, młodość tych arcyzwykłych chłopców z Retrio, była mi niedostępna, tożsamość płci, brak pociągu seksualnego, wykluczały wszelką możliwość zespolenia i posiadania. Własnej – gdyż ona była jednocześnie moją, urzeczywistniała się w kimś, jak ja, nie w kobiecie, ale w mężczyźnie, była to ta sama młodość, która mnie porzuciła, teraz kwitnąca w kimś innym. (…)
I ja, Ferdydurke, powtarzałem trzecią część mojej książki, historię Miętusa, usiłującego „bratać się” z parobkiem!
Dziennik I, 1955
Dziś rząd PO szykuje nam rewolucję w kanonie lektur szkolnych, wyrzucając z niego m. in. „Pamięć i tożsamość” Jana Pawła II. Gombrowicz oczywiście pozostanie. Czy słusznie?
Pamiętacie jeszcze awanturę o obowiązek czytania Gombrowicza w szkołach?! Wtedy to zgodnie w obronie Gombrowicza stanęli tacy „konserwatyści” jak Ujazdowski, Kaczyński, Niesiołowski czy Palikot.
całość:
http://www.wicipolskie.org/index.php?option=com_content&task=view&id=465
Serwis Money.pl sprawdził, kto najczęściej z ławy poselskiej wyruszał w świat. Wygrał poseł Tadeusz Iwiński z Lewicy, który na koncie ma aż 47 wyjazdów. Odwiedził w sumie 15 krajów, niektóre wiele razy.
Na drugim miejscu w rankingu znalazła się Danuta Jazłowiecka z Platformy. Za granicę wyjeżdżała 34 razy.
Najczęściej posłanka PO jeździła do Francji, Niemiec, Belgii, Rosji i Gruzji. Czterokrotnie była też w Hiszpanii. Odwiedziła Londyn i Norwegię. Podkreśla, że wyjazdy były pracowite. – Wielokrotnie będąc w Paryżu z braku czasu wolnego nie udało mi się wstąpić do Luwru czy innego znanego miejsca. ( hehh, doobre)
http://express.bydgoski.pl/146272,Zagraniczne-podroze-wybrancow-narodu.html
Warto zapytać również panią Jazłowiecką
– dlaczego odrzuciła, wbrew sugestiom polskiego MSZ poprawki, ze szkodą dla państwa polskiego
( którego dobro zapewne dzisiaj będzie odmieniane przez wszystkie przypadki)
Odrzucili 5. i 14. poprawkę. Obie dotyczyły finansowania inwestycji związanych z walką z ociepleniem klimatu. Poprawka 5. miała znieść niekorzystny dla Polski zapis mówiący o tym, że 20 procent unijnego budżetu ma być wydawane na walkę z ociepleniem klimatu. To sprawa bardzo ważna i drażliwa, bo wiąże się z kosztami przechodzenia na gospodarkę niskowęglową
Czytaj więcej na http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-poslowie-po-kompromituja-sie-w-brukseli-kolejny-raz-glosuja-,nId,644493#?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
… jeździ… jeździ… i głupio głosuje…..
Idealny kandydat!
Ale chyba do Biura Podrózy Itaka :)
No cóż, jadowite ostrze sowieckiej pieriestrojki oparte o propagandę wojskowych popaprańców z LWP przybrało z łatwością oblicze patriotyzmu. Niedawno walili w tył głowy „wrogom ludu” i likwidowali resztki polskiego podziemia. Dziś stroją się w piórka obrońców polskości, katolicyzmu, a nawet występują, jak eleonora (kiedyś Eleonora), w charakterze obrońców pamięci pomordowanych przez siebie polskich patriotów. Przychodzi to z łatwością, bo tępej hołoty, żądnej pieniędzy i kariery, w rodzaju Jazłowieckiej, nie brakuje w polskim życiu politycznym, wyjałowionym zdradą i współpracą z służbami specjalnymi (SB i wojskówką).
@eleonora
Oczywiście jedynym i nieposzlakowanym kandydatem jest Władimir Władimirowicz Putin, dla którego oddasz wszystko, nawet swoją ojczyznę.
Prof. Szczerski dla niezalezna.pl: Premier kłamie ws. pakietu klimatycznego!
Tagi: pakiet klimatyczny, Krzysztof Szczerski, Donald Tusk
Dodano: 30.06.2013 [18:49]
Wydawało się, że wszystko zostało już wielokrotnie powtórzone i jedyną rzeczą, którą w sprawie pakietu klimatycznego może zrobić Donald Tusk to przeproszenie Polaków za swoje błędy i próba odwrócenia ich skutków. Tymczasem nie.
Tusk z iście Goebbelsowskim zacięciem uważa, że kłamstwo powtórzone tysiąc razy stanie się prawdą. Ponownie więc, na zjeździe PO, zza osłony kordonów policji i zza czarnego jak smoła, wysokiego na dwa metry metalowego płotu postanowił jeszcze raz napluć jadem i chuchnąć siarką w stronę śp. Prezydenta prof. Lecha Kaczyńskiego.
Powtórzył oskarżenia o to, jakoby to w okresie rządów Prawa i Sprawiedliwości i z udziałem śp. Prezydenta doszło do niekorzystnych rozstrzygnięć w zakresie pakietu klimatycznego i to rzekomo w wyniku calowej naszej polityki polegającej na wymianie: „pakiet za rozstrzygnięcia dotyczące sposobu podejmowania decyzji w Unii”.
Przypomnijmy więc 1000 raz w odpowiedzi na 1000 kłamstwo Tuska: jest pan w bezczelnym błędzie!
Po pierwsze: rozstrzygnięcia, które zapadły w roku 2007, za które w pełni odpowiada obóz polityczny PiS były dla Polski korzystne, to Tusk je całkowicie zaprzepaścił biednymi negocjacjami w roku 2008. Na czym polegała różnica? W 2007 roku zapisy o charakterze ogólnym i politycznym, a nie technicznym, zawierały z naszego punktu widzenia dwa kluczowe elementy. Po pierwsze, za rok brązowy, od którego miano liczyć redukcję emisji CO2 przyjmowały, jak w porozumieniu z Kioto, rok 1990.
A to oznaczało, że Polska z naddatkiem wypelniałaby taki cel. Po drugie, zapisano wówczas, że wszystkie obciążenia wynikające z pakietu nakładanie na poszczególne kraje muszą uwzględniać jego potrzeby rozwojowe i specyfikę gospodarki. To z kolei oznaczało ochronę polskiego węgla, energetyki i przemysłu.
Po drugie: to Donald Tusk albo dał sie wyprowadzić w pole, albo przegrał negocjacje, albo nie umiał ich prowadzić, albo celowo poświęcił polskie górnictwo i polski przemysł dla jakichś innych swoich celów i pieniędzy.
Działo się to w 2008 roku. Tak, tak, mówimy właśnie o tym posiedzeniu Rady Europejskiej, na które, przy rechocie usłużnych mediów, Tomasz Arabski blokował przybycie śp. Prezydenta odmawiając samolotu. Czy może dlatego Prezydent miał nie przylecieć, aby Tusk mógł dobić targu i dobić tym samym polskie górnictwo i energetykę?
Oto bowiem w dużo bardziej szczegółowych i wiążących zapisach z roku 2008… zmieniono rok, od którego liczona jest redukcja emisji na 2005 i Polska otrzymała nakaz redukcji o 13-14% w stosunku do tego roku! A to oznacza konieczność cięć emisji we wszystkich sektorach gospodarki! Zniknął też zapis o uwzględnieniu szczególnych potrzeb rozwojowych.
W zamian dano Tuskowi, to co lubi i rozumie najlepiej, czyli obietnice pieniędzy na modernizację energetyki (czyli na zakup zagranicznych technologii), którymi miał zamknąć usta krytykom w Polsce.
Po trzecie: jak mogło dojść do rzekomego „układu polsko-niemieckiego” w marcu 2007, skoro w ogóle kwestia ostatecznego porozumienia, co do procedur decyzyjnych w traktacie z Lizbony negocjowana była wiele miesięcy pózniej… ?
Nic nie trzyma się prawdy w wypowiedziach Tuska o pakiecie klimatycznym.
Agresja i buta z jaką Tusk powtarza kłamstwa na ten temat tylko potwierdzają, że mamy do czynienia z sytuacją, w której ten, co ukradł najgłośniej krzyczy” „Łapać złodzieja !” i pokazuje palcem na wszystkich dookoła.
@Anonim
… ależ pan jest niemądry….
Aż zapiera dech :)
jak pisał klasyk:
Idiotów nie trzeba szukać ze świecą, sami pchają się na świecznik.
( a pan na forum)
@eleonora
rydzykowo-putinowska swołocz już wielokrotnie marnowała szansę na zamknięcie mordy. Ale kiedyś ten ryj definitywnie zamknie bo my takiemu bydłu z drogi nie ustąpimy.
@eleonora
Anonim ma rację. Zamknij się i spadaj do Putina!