„Chcemy w 70. rocznicę wydać monografię Zgrupowania „Bartka” – z Bogdanem Ścibutem, koordynatorem projektu „Powinniśmy wracać po swoich”, rozmawia Tomasz Greniuch
Proszę w kilku słowach zapoznać naszych czytelników z Pańską osobą. Co Pan robi na co dzień? Skąd zainteresowanie tematyką NSZ?
Na co dzień zajmuję się projektami biznesowymi. Mam ponad 20-letnie doświadczenie w zarządzaniu, szczególnie w wydawnictwach prasowych i kolportażu. Zbierając materiały do książki o por. Robercie Buchciku z 4 pułku strzelców podhalańskich, nauczycielu zamordowanym przez Rosjan w Katyniu natknąłem się na historię jego bratanka Erwina Buchcika, który był łącznikiem w oddziale NSZ „Edka”, następnie „Pikola” i „Poldka” ze Zgrupowania Partyzanckiego pod dowództwem kpt. Henryka Flame „Bartka”. I tak się zaczęło moje niezwykłe spotkanie ze środowiskiem NSZ w Beskidzie Śląskim i Żywieckim.
Dlaczego „Powinniśmy wracać po swoich”, skąd pomysł na tę nazwę?
Wziąłem udział w konkursie fotograficznym organizowanym przez krakowski oddział IPN i Stowarzyszenie Passionart. Moja, wyróżniona później praca o poszukiwaniach grobu plut. NSZ Edwarda Biesoka nosiła tytuł „Powinniśmy wracać po swoich”. Tytuł wynika z mojego głębokiego przekonania, że to nasza pokoleniowa powinność wobec rodaków doświadczonych w zmaganiach o wymiarze historycznym.
Jak przebiegają prace nad samym projektem? Czy w toku prac zauważył Pan jakieś trudności, a może wręcz przeciwnie, są osoby/instytucje chętne do udzielania bezinteresownej pomocy?
Przyjęcie za swój programu przez Związek Żołnierzy NSZ Okręg Podbeskidzie, przy pomocy Okręgu Górnośląskiego znacznie przyspieszyło prace i włączenie się w ten projekt kolejnych osób. To bezcenna praca. Każde nagłośnienie powoduje, że odzywają się kolejni zainteresowani, w tym rodziny partyzantów. Cenny jest patronat katowickiego oddziału IPN. Ma swój wymiar praktyczny we wsparciu merytorycznym, udostępnianiu dokumentów. Jeśli chodzi o inne podmioty to staramy się postępować wg reguły doskonalenia proponowanych przedsięwzięć tak, aby wygrywać zawartością i jakością wykonania. Dobra sprawa, dobrze przygotowana zawsze znajdzie wsparcie. W krańcowych przypadkach zawsze możemy zrobić coś w pełni samodzielnie.
Jaki jest największy dotychczasowy sukces projektu?
Stworzenie najszerszej dotychczas listy osób związanych ze Zgrupowaniem oraz listy osób wspierających. Ciągle je weryfikujemy i uzupełniamy. Po wtóre, na podstawie zebranych przez nas materiałów zostało wszczęte śledztwo IPN w sprawie zaginięcia członka rodziny wspierającej partyzantów, uprowadzonego przez funkcjonariuszy UBP w sierpniu 1946 roku. Po trzecie ustaliliśmy żyjącego uczestnika zespołu funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa, który brał udział w akcji , w trakcie której zamordowano pierwszą z grup „Bartka”. Po czwarte obelisk w Bystrej i książka poświęcone kapelanowi Zgrupowania ks. mjr. Rudolfowi Marszałkowi ps. „Opoka”.
Jaki cel postawiliście sobie Państwo? Co będzie zwieńczeniem prac?
Na 70-lecie powstania pierwszego oddziału „Bartka” w Czechowicach chcemy udostępnić monografię Zgrupowania oraz wypełnić sprawdzonymi danymi stronę internetową nsz.beskidy.pl. Zapraszam do bieżącego śledzenia naszych prac.
Dziękuję za rozmowę.