Rada Miasta Opola, która w poprzedniej kadencji pracowała nad swoim nowym statutem, wreszcie będzie miała okazję go uchwalić. Jednak wiele rzeczy budzi w nim kontrowersje.
Radni skracają sobie możliwość wypowiedzi, ponieważ zdecydowali, że każdy z nich będzie miał pięć minut podczas pierwszej wypowiedź, natomiast już tylko trzy podczas drugiej. Pytam więc szybciej niż w pięć minut, co można w tym czasie konstruktywnie omówić?
Prezydent miasta będzie natomiast musiał odpowiedzieć na zadane pytanie podczas trwania obrad, jednak na koniec. Otrzyma specjalny czas, podczas, którego będzie mógł przygotować się do odpowiedzi.
Dodatkowo, a co najważniejsze z zapisów, które były omawiane już podczas poprzedniej kadencji rady, zniknęły kwestie wynagrodzeń, czyli diet radnych, które powinny być obcinane za każdym razem kiedy konkretny radny opuszcza sesję.
Wszyscy radni otrzymają iPady, które mają usprawnić ich pracę. Rada Miasta rezygnuje z pracy na papierze na czym może oszczędzić nawet do 40 tys złotych rocznie.
Czyli mówiąc krótko: radni skracają sobie czas pracy i zabezpieczają wypłatę diet na wypadek nagłej nieobecności na sesji. Jednocześnie otrzymają ciekawy sprzęt do oglądania zdjęć z wakacji podczas obrad. Znając życie i wielu radnych, tak właśnie się skończy.
Autor: Łukasz Żygadło