Około 1800 placówek oświatowych – szkół, przedszkoli, burs, schronisk młodzieżowych – chcą zlikwidować samorządowcy. Wynika to z uchwał intencyjnych o zamiarze zamknięcia placówek; informacje zebranych przez PAP w kuratoriach oświaty w całym kraju.
Wśród placówek, które planują zlikwidować samorządowcy, najwięcej jest szkół ponadgimnazjalnych: liceów profilowanych i szkół dla dorosłych – liceów uzupełniających, techników uzupełniających oraz szkół policealnych. Związane jest to z reformą szkolnictwa ponadgimnazjalnego, w tym szkolnictwa zawodowego, która wkracza do tych szkół 1 września 2012, czyli z początkiem nowego roku szkolnego.
Jak poinformowała rzeczniczka kuratorium oświaty w Białymstoku Małgorzata Palanis, na 120 placówek, które chcą w woj. podlaskim zamknąć samorządowcy, 81 to właśnie placówki, które likwidowane będą w wyniku zmian w systemie edukacji.
Podobnie sytuacja wygląda m.in. w województwie kujawsko-pomorskim i woj. śląskim. W woj. kujawsko-pomorskim na 200 szkół, których dotyczą uchwały o zamiarze likwidacji, 168 wniosków odnosi się do szkół ponadgimnazjalnych. W woj. śląskim na 173 placówki oświatowe, które samorząd chce zamknąć, 156 to szkoły ponadgimnazjalne: 27 liceów ogólnokształcących i liceów uzupełniających, 43 technika i technika uzupełniające, 11 szkół zawodowych, 39 liceów profilowanych, 23 szkoły policealne.
Uchwały o zamiarze likwidacji, które do 29 lutego wpłynęły do Kuratorium Oświaty w Warszawie, dotyczą około 360 szkół i placówek oświatowych z terenu Mazowsza. Jak zaznaczył dyrektor wydziału zarządzania informacją kuratorium Andrzej Kulmatycki, co najmniej 60 proc. uchwał o likwidacji wynika z faktu porządkowania sieci szkół (np. brak naboru) i zmian w strukturze szkolnictwa ponadgimnazjalnego.
Według rzeczniczki śląskiego kuratorium Anny Wietrzyk z analizy uchwał intencyjnych przeprowadzonej w kuratorium oświaty wynika, że w niektórych uzasadnieniach pojawiły się informacje, że na przykład od kilku lat w szkole nie było naboru do klasy pierwszej i w czerwcu ostatni rocznik kończy naukę.
„Co najmniej jedna trzecia z proponowanych likwidacji dotyczy szkół, które de facto nie istnieją. Placówki te nie mają uczniów” – powiedziała rzeczniczka dolnośląskiego kuratora oświaty Janina Jakubowska. Przykładem może być szkoła policealna w Piechowicach, której mury ostatni absolwenci opuścili w 2008 r. Podobna sytuacja jest w uzupełniającym technikum dla dorosłych oraz w liceum profilowanym w tej miejscowości, gdzie nie ma naboru. W woj. dolnośląskim uchwał o zamiarze zamknięcia szkół podjęto ok. 80.
Do kuratorium lubelskiego wpłynęło do końca lutego 190 wniosków o opinie w sprawie likwidacji lub przekształcenia różnych placówek. Najwięcej – 135 – dotyczy likwidacji szkół, ale w 55 przypadkach chodzi o formalne zlikwidowane szkół ponadgimnazjalnych, do których już wcześniej nie prowadzono naboru. „Te +remanenty+ w sieci szkół wymusiła niejako nowa ustawa o szkolnictwie zawodowym” – wyjaśnił kurator Krzysztof Babisz.
Uchwały intencyjne dotyczą także szkół podstawowych, gimnazjów i przedszkoli. Z danych Podkarpackiego Kuratorium Oświaty wynika, że gminy chcą zlikwidować 150 szkół. Wśród nich jest 40 podstawówek, sześć gimnazjów i ponad 100 szkół ponadgimnazjalnych; w 84 placówkach nie ma już uczniów.
Do kuratorium oświaty w Szczecinie wpłynęło około 200 uchwał dotyczących zamiaru zamknięcia szkół, przekształcenia i przekazania innym podmiotom; kilkadziesiąt z wniosków dotyczących likwidacji placówek. Najwięcej spośród nich dotyczy zamknięcia przedszkoli – jest ich 56. Samorządowcy chcą także zlikwidować 26 szkół podstawowych, 10 szkół ponadgimnazjalnych i trzy gimnazja.
W uzasadnieniach uchwał o zamiarze likwidacji szkół niezależnie od regionu najczęściej wskazywany jest niż demograficzny. Pojawia się także konieczność uporządkowania sieci szkół i jej racjonalizacja.
Samorządy na podjęcie uchwał o zamiarze zamknięcia placówek oświatowych miały czas do końca lutego. Zgodnie z prawem, zamiar związany z likwidacją każdej szkoły samorząd musi zgłosić najpóźniej na sześć miesięcy przed terminem jej zamknięcia. Jest również zobowiązany m.in. do powiadomienia o zamiarze kuratora oświaty, który w ciągu 14 dni opiniuje uchwały pozytywnie lub negatywnie. Decyzja kuratora nie jest jednak wiążąca. W przypadku negatywnej opinii, samorząd może, ale nie musi, rezygnować z planów likwidacyjnych.
Choć czas na podjęcie uchwał samorządy miały do końca lutego, kuratoria mogą nie mieć jeszcze pełnych danych, gdyż samorządy uchwały mogły przesyłać do kuratoriów pocztą.
Przeciwko decyzjom samorządów w wielu miejscowościach protestowali rodzice oraz przedstawiciele związków działających w oświacie. Rada Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność”, która obradowała w ubiegłym tygodniu w wydanym przez siebie oświadczeniu, domaga się od rządu „niezwłocznego przystąpienia do zdecydowanych działań, które położą kres masowej likwidacji szkół i pogarszaniu jakości polskiej edukacji”.
źródło PAP
oprac: ŁŻ