Niemcy nie chcą nam wypłacić reparacji, odszkodowania (jak zwał tak zwał) za zbrodnie popełnione przez nich na naszym Narodzie podczas II wojny światowej! Ale ekspansja Niemców na Polskę trwa i wcale nie jest mniejsza niż w 1939 roku. Niemiecki Lidl chce wybudować swoje Centrum Dystrybucyjne – molocha na Polskiej Ziemi.
Niemcy chcą się usadowić w Gietrzwałdzie na najwyższym wzniesieniu w okolicy. Jak kiedyś Krzyżacy, nieopatrznie sprowadzeni przez Konrada Mazowieckiego, w swoich zamkach panujący nad zagarniętą krainą. Niemiecki moloch ma być usadowiony na 41 hektarach ornej ziemi, w 85% klasy III i IV. Hala ma mieć powierzchnię 7 ha, teren utwardzony 8,5 ha. Obsługiwać miałby północno-wschodnią Polskę i kraje nadbałtyckie. To ostanie dane, bo w obwieszczeniu wójta z 23.12.2022 r. podano, że teren miał przylegać do drogi Dk 16 i wynosić 51 ha. Sam wprowadza w błąd, a potem insynuuje, że protestujący kłamią. Skąd my znamy takie zagrywki?
W czwartek, 30.03.2023 r. w „obronie Gietrzwałdu” odbyła się manifestacja na miejscu planowanej inwestycji. Oprócz względów religijnych jak obrona dobra narodowego jakim jest Sanktuarium Maryjne, ważnego dla każdego Polaka, podnoszono argumenty jak najbardziej przyziemne i też bardzo ważne: Będzie zapaskudzała krajobraz! „Za duży obiekt, w za pięknym miejscu, za dużo śmieci, szkoda przyrody, szkoda ludzi mieszkających tutaj, a nawet mieszkających pod Olsztynem” – uważa mieszkanka gminy. Zebrała się grupa 40 osób, nie licząc ekip telewizyjnych TVP 3 Olsztyn i TV Trwam. Ale jak ubolewał mieszkaniec Olsztyna: „Serce mnie boli. Tu powinny być tłumy. Tu pół Olsztyna powinno być. Wszyscy mieszkańcy Gietrzwałdu”. Od siebie – gdzie są działacze tzw. prawicowi? Dobrze, że TVP 3 wzięła sobie do serca krytykę poprzedniego sprawozdania i ukazała sytuację w miarę obiektywnie, ale powierzchownie. Trzeba jednakże oddać sprawiedliwość – cóż można przekazać w 2-minutowej relacji? Zobaczymy jak zrelacjonuje to TV Trwam w Wielką Środę 5 kwietnia.
Wójt Kasprowicz zamiast wysunąć swoje argumenty (jeżeli jakieś ma) skupił się na wytknięciu przeciwnikom Lidla nieznajomość szlaku pielgrzymkowego „Camino de Compostella”.[sic!] Znalazł się po Tusku następny kaznodzieja. Albo jakiś esbecki generał co „dzielił się jajeczkiem” w … wigilię Bożego Narodzenia. A kto mi zabroni iść do Santiago de Compostela przez Gietrzwałd? Ale, co ważniejsze – Kasprowicz nie wie, że pielgrzymki podążają również do Gietrzwałdu! I to z różnych stron! Smutna rzeczywistość! „Ci co wydali decyzję, na pewno nie mają tu korzeni. Nie są związani ani z tą społecznością, ani z tym krajem” – skonstatował mieszkaniec gminy.
Przykro stwierdzić: miejsce jest święte, ale w Gietrzwałdzie rządzą czerwoni towarzysze! Właścicielem, który chce sprzedać ziemię Niemcom jest syn byłego dyrektora PGR Łajsy. Dyrektorem nie mógł zostać, jeśli nie należał do PZPR – Płatnych Zdrajców pachołków Rosji! Dzięki „reformie” Balcerowicza mógł dzierżawić pegeerowską ziemię, by następnie na zasadzie prawa pierwokupu wykupić ją za przysłowiowy cetnar (ok 50 kg) zboża. Cena ziemi rolnej wynosi 40 tys. zł/ha, a działek budowlanych – 1mln zł/ha. Przebitka 25 razy! Przewodniczący Rady Gminy Janusz Tkaczyk jest byłym milicjantem z PRL-u od 1980 r. w Lublinie. Jako komendant wojewódzki w Łodzi (wcześniej w Osztynie) wykorzystał swoje stanowisko służbowe do osiągnięcia prywatnych korzyści wyposażając swoje mieszkanie na koszt policji. Za bezpodstawne oskarżenie Komendy Głównej Policji o kontakty z przestępcami (pisała o tym nawet Gazeta Wyborcza), został zwolniony z Policji. Wójt Kasprowicz (mieszka w gminie Ostróda) zwolnił dyrektorów Gminnego Ośrodka Kultury i Szkoły Podstawowej za … „uprawianie martyrologii i szerzenie katopatriotyzmu”. Tak nas określa lewactwo.
Bezczelność wójta posunięta jest do tego stopnia, że na Radzie Gminy nie zawahał się zarzucić rzekomego zanieczyszczania „jego” gminy przez sąsiednią gminę Stawiguda poprzez rzekę Pasłękę, która stamtąd bierze początek. Nie obchodzi go jednak, że będzie zanieczyszczał sąsiednie gminy wzdłuż dalszego biegu Pasłęki!
Poza tym szubienice, sowieckie/rassijskie ścierwo, Pomnik Wdzięczności [zbrodniczej] Armii Czerwonej – czerwonych bydlaków, okupanta Polski, których tak żarliwie broni lewactwo na czele z czerwonym towarzyszem Grzymowiczem (papieża – Polaka jakoś nie broni) w Olsztynie, należy zburzyć!
Antoni Górski*
Artykuł nadesłany. Redakcja może nie podzielać poglądów autora.
Ale debil