Interwencje cenowe stosowane były w okresie kryzysu energetycznego. Dziś, w sytuacji stabilizującego się rynku energii, mrożenie cen musi być stopniowo wygaszane - przekonywała minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej”. Co to oznacza? To proste. Polacy, łapcie się za portfele! - czytamy na łamach wPolityce.pl. - Tego typu wypowiedzi po prostu świadczą o tym, że rząd Donalda Tuska żyje w oderwaniu od problemów Polaków żyjących poza wielkimi miastami. Dla przykładu, wiele starszych osób dogrzewa w okresie jesienno-zimowym swoje nieruchomości prądem - szczególnie na terenach wiejskich, na których nie ma infrastruktury umożliwiającej pozyskanie ciepła z innego źródła. Wiele osób - także w miastach posiada ogrzewanie, które wymaga korzystania z sieci energetycznej. Jeśli nie będzie stabilizacji cen energii elektrycznej, to po prostu Polacy będą przebywali w niedogrzanych mieszkaniach i domach. To w XXI wieku w rozwiniętym kraju, takim jakim jest Polska niedopuszczalne - powiedziała Niezależnej Gazecie Obywatelskiej Monika Socha-Czyż, sekretarz generalny Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin.
Czytaj więcej...
Archiwum dla 04/11/2024