Donald Trump mówi o ingerencji w wybory w USA. Wielka ława przysięgłych postawiła zarzuty karne byłemu prezydentowi

Zastępca Naczelnego

Donald Trump/Twitter.com

Wielka ława przysięgłych postawiła byłemu prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi zarzuty karne — informuje „New York Times”. Ma to związek ze sprawą z 2016 r., kiedy to Trump miał rzekomo zapłacić aktorce porno 130 tys. dolarów za milczenie w sprawie ich rzekomego romansu. W momencie ogłoszenia informacji o oskarżeniu Trump przebywał w swojej rezydencji w Mar-a-Lago na Florydzie. Decyzję wielkiej ławy przysięgłych nazwał „prześladowaniem politycznym” oraz „ingerencja w wybory, jakiej nie było w historii”.

W 2018 r. były prawnik Trumpa Michael Cohen, który zapłacił za milczenie Stormy Daniels i modelce Karen McDougal, został skazany przez sąd federalny na trzy lata więzienia m.in. za złamanie przepisów finansowania kampanii wyborczej. Prokuratura federalna nie zdecydowała się ścigać Trumpa w tej samej sprawie, lecz śledztwo podjęła prokuratura stanowa.

Jaki typ człowieka może postawić zarzuty karne innej osobie, w tym przypadku byłemu prezydentowi Stanów Zjednoczonych (…), kiedy wszystkim wiadomo, że nie popełniono żadnego przestępstwa, i wiadomo, że potencjalna śmierć i destrukcja związana z takimi fałszywymi zarzutami byłaby katastrofalna dla naszego kraju?”

— napisał w piątek Trump na portalu społecznościowym TRUTH Social.

Piotr Galicki

Komentarze są zamknięte