
Mimo że władze Uniwersytetu Jagiellońskiego zapowiadały rozwiązanie umowy z Samuelem Nowakiem, to były rzecznik prasowy Instytutu Psychologii wciąż tam pracuje. Nowak w lutym zamieścił w mediach społecznościowych kontrowersyjny wpis dotyczący płodu. Po skandalu, jaki to zdanie wywołało, uczelnia – jeszcze w lutym – zapowiedziała rozwiązanie umowy z doktorem. Nadal jednak pracuje on na Uniwersytecie Jagiellońskim - informuje portal wPolityce.pl. - Apelujemy do ministra prof. Przemysława Czarnka o pilną reakcję. Na prestiżowej publicznej uczelni nie może być miejsca na komunistyczne i nazistowskie poglądy. Warto przypomnieć, że zarówno komuniści jak i naziści nie tylko wspierali możliwość dokonania aborcji, ale też podobnie odnosili się do wartości życia ludzkiego. W sytuacji, gdy władze Uniwersytetu Jagiellońskiego nie są zdeterminowane, aby rozwiązać umowę z panem Samuelem Nowakiem, to nie można tolerować zasłaniania się autonomią uczelni, gdy zwolennik "farszu z ludzkich płodów" spokojnie pobiera wynagrodzenie, na które składa się nie tylko budżet państwa ale i wierzący studenci. Tutaj nie wolno milczeć - mówi nam Paweł Czyż, rzecznik prasowy Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin.
Czytaj więcej...