„Dzięki studiom na historii wraz z kolegami z roku zagraliśmy też w hollywoodzkim filmie „Król olch”, którego część kręcono pod Olsztynem. Graliśmy jako statyści żołnierzy tuż obok Johna Malkovicha, głównej gwiazdy filmu. To niezapomniane przeżycie i przygoda na całe życie.” – wspomina prezes Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin dr Bogusław Rogalski w wywiadzie opublikowanym na stronie Instytutu Historii Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie.
Dlaczego wybrałeś historię, jako kierunek studiów?
Hmm, bo uwielbiam historię, a nawet ją kocham, od zawsze. Ja nią po prostu przesiąkłem słuchając jako dziecko opowieści Babci o Prapradziadku, powstańcu styczniowym, Tata zaś opowiadał mi o partyzantach, których dzisiaj nazywamy Żołnierzami Niezłomnymi. Mówił mi to w czasach, gdy prawda była zakazana. A ja ich słuchałem, słuchałem…no i jak mogłem nie studiować historii? Dopiero po latach, po śmierci Taty i w wolnej już Polsce dowiedziałem się, dlaczego tak wiele mi o nich mówił. Gdy jako europoseł odsłaniałem na mojej rodzinnej ziemi, w Krasnosielcu na Mazowszu, ufundowaną Niezłomnym tablicę pamiątkową, podszedł do mnie jeden z „partyzantów” i opowiedział mi o moim Dziadku, który był jednym z nich. I tak oto historia żyje w naszej rodzinie, a my żyjemy nią…
Co wspominasz z okresu studiów najlepiej a co najgorzej?
Jak to co? Oczywiście, że najlepiej wspominam życie w akademiku, studenckie imprezy J, które nas integrowały ze sobą i objazdy naukowe po Polsce, które jako studenci historii mieliśmy co roku. To było prawdziwe „dotykanie” przeszłości, niezapomniany urok pałaców, zamczyska i ich ruiny, nad którymi unosiły się duchy dawnych czasów. Na objazdach przenosiliśmy się dosłownie w czasie i jak błędni rycerze szukaliśmy pod każdym kamieniem skarbów i przygód, a one szukały nas…Dzięki studiom na historii wraz z kolegami z roku zagraliśmy też w hollywoodzkim filmie „Król olch”, którego część kręcono pod Olsztynem. Graliśmy jako statyści żołnierzy tuż obok Johna Malkovicha, głównej gwiazdy filmu. To niezapomniane przeżycie i przygoda na całe życie.
A najgorzej? Najgorzej wspominam egzamin z historii starożytnej u prof. Zająca. To były istne Termopile, trup ścielił się gęsto, w pierwszym podejściu prawie wszyscy polegli. Starożytna to mój konik, a ledwie wyczołgałem się za drzwi z tróją. Rozeszła się wieść, że tylko dlatego przeżyłem, abym jako herold zaniósł wieść o rozgromieniu naszej studenckiej armii tym, którzy mieli jeszcze nadzieję na zwycięstwo na egzaminie. Ale na poprawkowym prawie wszyscy przeszli dalej, poobijani, ranni, ale jednak. Cóż, studiowanie historii przypomina trochę prawdziwe bitwy i to jest w tym najpiękniejsze, bo historia uczy prawdziwego życia. Nie żałuję ani jednego dnia spędzonego na jej studiowaniu.
Co Cię zaskoczyło podczas studiów, czy były one zgodne z Twoimi wyobrażeniami?
Z wyobrażeniami jak najbardziej, wiedziałem, że będzie sporo materiału do przyswojenia, ale jeśli lubi się dużo czytać, to żaden problem. Ale zaskoczyło mnie to, że inne kierunki nam zazdrościły. Tak, zazdrościły wiedzy na każdy temat, zwłaszcza brać z politologii, z którą byliśmy na jednym piętrze i zgodnie z „wielowiekową” tradycją na wojennej ścieżce. W dyskusjach z nami brakowało im często argumentów, bo oni głównie tłoczyli do głów XX wiek, a nie zrozumiesz zawiłości tego wieku bez dobrej znajomości wieków poprzednich. Historia górą, zawsze tak było. Bo jeśli ją znasz, to prawie nic cię w życiu nie zaskoczy. Bo historia to prawdziwa „Magistra vitae est”, jak mawiał Cyceron.
Jak wspominasz czas tuż po skończeniu studiów?
Czas studiowania historii był czasem cudownym, często za nim tęsknię. Byliśmy na naszym roczniku jak rodzina. Może dlatego jako starosta naszego rocznika stworzyłem profil naszego roku na Facebooku. Odnajdujemy się teraz po latach, wymieniamy zdania, zamieszczamy zdjęcia z tamtego okresu. Przypominają nam się nasze piękne czasy wspólnego studiowania. Czas płynie nieubłaganie w rzece naszego życia. Tworząc stronę na fb nie chciałem pozwolić, aby czas rozmył nasze twarze, aby zatarł nasze ślady i pokrył kurzem niepamięci nasze wspomnienia. Chciałem, aby Clio, ta która połączyła kiedyś nasze losy, odnowiła nasze więzy i wydobyła nas z mgły zapomnienia. Ale te więzy między nami zawdzięczamy bardzo mocno naszemu opiekunowi roku z czasów studiowania, Norbertowi Kasparkowi, wówczas magistrowi, teraz profesorowi, który zawiązał naszą Wspólnotę i więzy przyjaźni, które trwają do dziś.
Czy miałeś problemy ze znalezieniem zatrudnienia?
Nie, nie miałem problemów. Jeśli wiesz czego chcesz w życiu, jeśli masz marzenia i je realizujesz, a dodatkowo masz w głowie „potężną wiedzę”, jaką daje studiowanie historii, to można sobie w życiu poradzić, poza projektowaniem rakiet oczywiście.
Czy studiowany kierunek pomógł Ci w karierze?
Jak najbardziej! Bez studiowania historii poruszałbym się w mojej karierze zawodowej po omacku. Najpierw historia pomogła mi przejść suchą nogą przez studia doktoranckie w zakresie nauki o polityce, była nieoceniona w czasach, gdy byłem europosłem, a teraz daje mi niezbędną wiedzę w mojej pracy, jako doradcy w Parlamencie Europejskim ds. międzynarodowych. To wiedza historyczna zdobyta na studiach jest podstawą moich analiz, raportów, daje mi argumenty, pewność głoszonych tez i poglądów. Mówiąc wprost, bez studiowania historii nie byłbym tym, kim jestem.
Dr Bogusław Rogalski (l. 49) historyk, politolog, doktor nauk humanistycznych w zakresie nauki o polityce, były europoseł. Od 2009 roku doradca do spraw międzynarodowych Grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów w Parlamencie Europejskim. Ekspert do spraw Unii Europejskiej, spraw wschodnich i Kresów ze szczególnym uwzględnieniem spraw litewskich, białoruskich oraz spraw polonijnych. Doradca EKR w Delegacji Parlamentu Europejskiego do spraw relacji z Białorusią.
Członek Towarzystwa Miłośników Wilna i Ziemi Wileńskiej. Jeden z liderów Międzynarodowego Ruchu Europa Christi. Prezes Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin. Członek Polsko – Amerykańskiego Stowarzyszenia Historycznego /Polish American Historical Association.
Swoje zainteresowania realizuje poprzez wykłady, artykuły i udzielane wywiady w mediach polskich i zagranicznych oraz wygłaszane referaty na konferencjach naukowych, takich jak w UWM z okazji „Siedemdziesięciolecia przybycia Polaków z Wileńszczyzny na Warmię i Mazury”. Współautor międzynarodowej konferencji w Domu Kultury Polskiej w Wilnie, na temat „Europejskich standardów ochrony praw mniejszości narodowych i etnicznych”, zorganizowanej przez Grupę EKR. Autor m.in. rozprawy „Dyskryminacja polskiej mniejszości narodowej na Litwie w latach 1991 – 2015”, publikacji „Legal Aspects of Autochthonic National Minorities` Rights Protection in European Union” (Prawne aspekty ochrony praw autochtonicznych mniejszości narodowych w Unii Europejskiej).
Felietonista polskiego portalu internetowego na Litwie L24.lt, komentator w Polskim Radiu Chicago, Radiu Wilno, Radiu Lwów i Radiu Maryja. Nominowany na Szeryfa Praw Dziecka za szczególny wkład w walkę o prawa dziecka (projekt UNICEF). Uhonorowany medalem Parlamentu Europejskiego za zaangażowanie w służbie obywatelom oraz na rzecz projektu europejskiego, a także odznaczony medalem Amicus Facultatis Wydziału Humanistycznego Uniwersytetu Warmińsko – Mazurskiego.
W latach 2004 – 2009 poseł do Parlamentu Europejskiego – w czasie VI kadencji członek Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych, Komisji Spraw Zagranicznych oraz nadzwyczajnej Komisji Parlamentu Europejskiego do zbadania sprawy wykorzystania krajów europejskich przez CIA do transportu i nielegalnego przetrzymywania więźniów.
Podstawowe dziedziny badań: stosunki międzynarodowe, Polacy na Kresach, relacje polsko-litewskie ze szczególnym uwzględnieniem dyskryminacji polskiej mniejszości narodowej na Litwie, historia Polonii amerykańskiej ze szczególnym uwzględnieniem lat 1944 – 1948 (przeprowadzona kwerenda w Polskim Instytucie Naukowym w Nowym Jorku), Parlament Europejski i Unia Europejska, polityczny i prawny aspekt roszczeń niemieckich po II wojnie światowej, ze szczególnym uwzględnieniem Warmii i Mazur.