ZChR i Solidarna Polska przeciwko uchylaniu przez samorządy uchwał wspierających tradycyjne polskie rodziny

Zastępca Naczelnego

Posiedzenie władz ZChR/NGO

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro reprezentujący Solidarną Polskę zaapelował do radnych sejmików wojewódzkich, aby nie ulegali szantażowi Unii Europejskiej.

Pan prezydent Andrzej Duda pytany w tym kontekście niedawno przez TVN o deklaracje samorządów wspierające rodziny, stwierdził, cytuję „to między innymi jest kwestia właśnie ideologii, jaka zaczęła królować i panować w Unii Europejskiej, do której przyjęcia zmusza się wszystkie państwa unijne”. Naszym zdaniem, uchwały licznych samorządów w sprawie ideologii LGBT, co do zasady, mają taką samą wartość jak Karta Rodzin, którą publicznie podpisał pan prezydent. Podzielamy jego stanowisko w sprawie istnienia ideologii LGBT i to było elementem udzielania mu poparcia przez Zjednoczenie Chrześcijańskich Rodzin jeszcze przed pierwszą turą ostatnich wyborów prezydenckich. Skoro pan prezydent został wybrany przez większość Polaków, to znaczy, że Polacy poparli jego diagnozę w sprawie obcej nam ideologii. Skoro Komisja Europejska naciska na zmianę uchwał samorządów, to następnym krokiem będzie zapewne próba wymuszenia na prezydencie naszego kraju publicznej rezygnacji z jego deklaracji wyborczych. Można sobie wyobrazić takie żądanie, że Bruksela stwierdzi, iż dopóki Andrzej Duda nie wycofa się z Karty Rodzin i słów o ideologii LGBT, to Polska nie dostanie należnych nam środków pomocowych. W poniedziałek Sejmik Województwa Małopolskiego powinien utrzymać swoją uchwałę wspierającą tradycyjne rodziny w dotychczasowym kształcie, szczególnie, że pan prezydent pochodzi z Krakowa. Zmiana lub uchylenie tej uchwały to oczywisty policzek wymierzony głowie naszego państwa. Na to nie powinno się pozwolić”

– powiedział Niezależnej Gazecie Obywatelskiej Paweł Czyż, rzecznik prasowy ZChR.

„Ciepła woda w kranie”?

Jeszcze miesiąc temu podczas nadzwyczajnej sesji w Krakowie większość z nich twierdziła, że Unia jest tyranem, który nie szanuje 600-letniej tradycji polskiej tolerancji i chce skazać region na „śmierć społeczną”. Przewodniczący sejmiku prof. Jan Duda przekonywał, że jedyny błąd samorządowców polegał na użyciu nieprecyzyjnej nomenklatury. Radnym miało bowiem chodzić nie o groźną „ideologię LGBT”, ale gender i neomarksizm, które depczą polskie świętości”

– podaje portal OKO.press.

„W projekcie nowej rezolucji czytamy, że sejmik „będzie stał na straży wolności, tolerancji i przestrzegania konstytucyjnych praw rodzin”. Radni deklarują, że sprzeciwiają się wszelkim przejawom dyskryminacji, a wspierają wszystkie małopolskie rodziny. W dokumencie nie znajdziemy odwołań do konkretnych przepisów prawa, ale sejmik zaznacza, że kieruje się wolnościami obywatelskimi i prawami człowieka wynikającymi z polskiej Konstytucji i umów międzynarodowych.”

– podaje portal.

Każdy mieszkaniec Małopolski, każdy gość odwiedzający nasz region ma prawo czuć się w naszym województwie wolnym i równym wobec prawa, korzystając w tym zakresie z pełnej ochrony prawnej. (…) Tak nam nakazuje tysiącletnia tradycja Narodu i Państwa Polskiego oraz wielowiekowe przywiązanie Polaków do wolności”

– czytamy w projekcie zmian.

Przedstawiony projekt mógłby powstać w kręgach totalnej opozycji. To taka „ciepła woda w kranie”. Po prostu jest fatalny. Liczymy, że część radnych prawicy z kluby radnych PiS w małopolskim sejmiku zagłosuje przeciwko. Są imponderabilia, z których nie powinno się rezygnować za żadną cenę. Nawet niewielka ilość wody, która przeleje się przez tamę może ją zniszczyć. Masowe uchylanie uchwał samorządów za brukselskie srebrniki będzie miało taki efekt i utrudni nam obronę chrześcijańskich wartości, na jakich chciał budować Unię Europejską Robert Schuman. Warto o tym pamiętać”

– mówi nam Paweł Czyż z ZChR.

Piotr Galicki

 

 

Komentarze są zamknięte