Parlament Europejski ma ogłosić całą Unię Europejską „Strefą Wolności LGBTIQ”! Chadecy z ZChR: to oburzające!

Zastępca Naczelnego

Foto za pixabay.com

Parlament Europejski ma ogłosić całą Unię Europejską „Strefą Wolności LGBTIQ”. Projekt rezolucji w tej sprawie poparło pięć frakcji, w tym uchodząca za „chadecką” Europejska Partia Ludowa. Projekt ma być odpowiedzią na przyjęcie przez niektóre polskie miasta i gminy deklaracji o tzw. strefach wolnych od LGBT i Samorządowej Karty Praw Rodzin. – Dzisiaj buduje się superpaństwo unijne oparte nie na wartościach Ojców-Założycieli Wspólnoty Europejskiej, czyli wartościach chrześcijańskich, ale na zaprzeczeniu tych wartości. To dlatego takie państwa jak Polska czy Węgry mają wielkie problemy w Unii Europejskiej – mówił we wczorajszych „Rozmowach niedokończonych” na antenie TV Trwam prezes Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin, eurodeputowany VI kadencji, dr Bogusław Rogalski.

To oburzające, że podważa się podstawową zasadę demokracji, w której po prostu rządzi większość. Postkomuniści już ogłaszają sukces po samej zapowiedzi rezolucji. Tymczasem Robert Biedroń w ostatnich wyborach prezydenckich uzyskał 2,12 procenta głosów. Zatem skoro macherzy ideologii LGBT twierdzą, że osób „nieheteronormatywnych” ma być 9 procent ogółu społeczeństwa, to przede wszystkim oznacza, że – jeżeli nawet przyjąć taką skalę osób „nieheteronormatywnych” – 7 procent z tych osób o innej niż heteroseksualna orientacja seksualna nie wspiera pomysłów i ulicznego kryterium Lewicy czy Strajku Kobiet. Zatem wynik Biedronia z ostatnich wyborów prezydenckich oznacza, że około 80 procent osób homoseksualnych nie głosuje na postkomunistów i ich miłośników. Czas o tym głośno powiedzieć”

– powiedział Niezależnej Gazecie Obywatelskiej Paweł Czyż rzecznik prasowy ZChR.

Jak informuje RMF FM, rezolucja składa się z zaledwie dwóch artykułów. We wstępie znalazł się apel do Komisji Europejskiej, by użyła wszelkich dostępnych jej środków, by zapewnić „przestrzeganie zakazu dyskryminacji”. Można przypuszczać, że pod pojęciem „wszelkich dostępnych środków” kryją się: kierowanie pozwów do Trybunału Sprawiedliwości UE, mechanizm „pieniądze za praworządność” i procedura w ramach art. 7.

Polscy chadecy konsekwentnie bronią chrześcijańskiego świata wartości

W prowadzeniu walki z ideologicznymi przeciwnikami instytucje unijne korzystają z taktyki szantażowania pieniędzmi, co można było zauważyć podczas sporu o budżet unijny w świetle tzw. zasady praworządności, który toczył się w 2020 roku.

Miałem nadzieję, że Polska zastosuje prawo weta. Wówczas nasza pozycja byłaby dzisiaj – a zwłaszcza w przyszłości – dużo lepsza. Weto, o którym tak głośno mówiło się w Polsce, za które tak bardzo Polskę łajano na arenie międzynarodowej, jest tak naprawdę instrumentem unijnym. Można je było zastosować, negocjując być może lepszą pozycję Polski, również na przyszłość”

– podkreślił wczoraj prezes ZChR dr Bugusław Rogalski w „Rozmowach niedokończonych” TV Trwam.

Dodał, że w takich przypadkach tylko twarde negocjacje mogą przynieść państwom członkowskim korzyści.

Nie stosując weta na szczycie, daliśmy się wepchnąć w budowanie superpaństwa czy nadpaństwa europejskiego. Przyznaję: sytuacja negocjacyjna była bardzo trudna, nie było łatwych rozwiązań, ale zrezygnowanie z weta sprawia dzisiaj, że stajemy się bezbronni – również na przyszłość – przed instytucjami europejskimi”

– zaznaczył.

Dr Bogusław Rogalski zwrócił uwagę, że przez to będzie można się powoływać na te ustalenia, twierdzić, że państwa odeszły od weta. W ten sposób polityka walki z suwerennymi państwami narodowymi będzie trwać i przybierać na sile.

Określam to mianem gilotyny współczesnych Robespierre’ów i Dantonów, którzy chcą nam narzucić swoją wersję moralności i etyki, ale również historii. Na naszych oczach przewartościowuje się cały świat, który do tej pory znaliśmy, a koronawirus i walka z pandemią są wykorzystywane do zwalczania państw narodowych we wspólnocie Europejskiej, a szerzej – globalnie. Unia Europejska jest tylko częścią układanki geopolitycznej. To, co się dzisiaj dzieje, to próba zglobalizowania świata przez wielkie korporacje, koncerny, przez ograniczanie lub likwidowanie państw narodowych, aby w konsekwencji doszło do utworzenia niewielkiej grupy rządzącej światem” 

– mówił.

Tego rodzaju sposób sprawowania rządów nazywa się demokracją oligarchiczną. Wybory obywateli nie mają w nim znaczenia, a liczą się tylko potężne grupy interesów, które sprawują realną władzę. Dlatego też w obecnych czasach należy sięgać do chrześcijańskich korzeni zarówno Unii Europejskiej, jak i Europy jako takiej.

Musimy przypominać społeczeństwom krajów zachodniej Europy o początkach. Na przykład o symbolu Unii Europejskiej – niebieskiej fladze z dwunastoma gwiazdami. Mało kto wie, a na zachodzie Europy prawie nikt, że został on opracowany przez Arsène’a Heitza. Jako katolik zaczerpnął ten symbol z Apokalipsy św. Jana, gdzie jest opisana Matka Boża jako Ta, która ma „wieniec z gwiazd dwunastu”. Wzorował się na cudownym medaliku Katarzyny Labouré” 

– podkreślił prezes Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin.

OBEJRZYJ CAŁY WYWIAD Z PREZESEM ZChR

dr. Bogusławem Rogalskim

Projekt rezolucji Parlamentu Europejskiego jako element rewolucji światopoglądowej

Jak zauważa korespondentka RMF FM, trzy czwarte wstępu rezolucji w sprawie ogłoszenia całej Unii Europejskiej „Strefą Wolności LGBTIQ” dotyczą Polski.

W rezolucji można przeczytać o „nasilonej dyskryminacji i atakach na społeczność LGBTIQ w Polsce”, „narastającej mowie nienawiści ze strony władz publicznych, wybieranych urzędników – w tym obecnego prezydenta – i prorządowych mediów” czy „aresztowaniu działaczy na rzecz praw LGBTI, atakach i zakazach marszów równości”.

Na tym nie koniec.

Mowa nienawiści władz publicznych legitymizuje klimat nietolerancji i dyskryminacji wobec osób LGBTIQ i dodatkowo je podsyca”

— głosi rezolucja, której treść przywołuje RMF FM.

Autorzy dokumentu podkreślają, że przeznaczanie środków z UE musi odbywać się z poszanowaniem dla „zasady niedyskryminacji i praw podstawowych określonych w traktacie, w tym dotyczących orientacji seksualnej”, natomiast „gminy działające jako pracodawcy muszą przestrzegać dyrektywy Rady 2000 / 78 / WE, która zakazuje dyskryminacji i nękania ze względu na orientację seksualną w miejscu pracy”.

Prezes ZChR, eurodeputowany VI kadencji, dr Bogusław Rogalski w wywiadzie dla TV Trwam wskazał, że to na Polakach i katolikach spoczywa odpowiedzialność za sumienia Europejczyków.

Musimy o tym przypominać, być sumieniem Europejczyków. My, Polacy. Musimy być „strażnikiem Europy”, jak mówi o nas ks. kard. Robert Sarah, mówiąc, że jesteśmy ostatnią nadzieją dla ocalenia duchowości chrześcijańskiej. My – chrześcijanie, katolicy – jeśli chcemy rzeczywiście Europy opartej o wartości, musimy wyjść z katakumb, do których zostaliśmy zepchnięci od Irlandii po Estonię. Zostaliśmy zepchnięci do nich celowo, abyśmy nie brali czynnego udziału w życiu politycznym” 

– zwrócił uwagę gość „Rozmów niedokończonych”.

Zaznaczył, że mamy obowiązek przeciwstawiania się destrukcyjnym ideologiom, dążącym do globalizacji całego świata.

Jeśli tego nie uczynimy, to świat będzie jednowymiarowy. Będzie szary. Będzie przypominał ten z powieści George’a Orwella „Rok 1984” czy „Folwark zwierzęcy”. Do tego dopuścić nie możemy i przede wszystkim nie możemy dać się zniewolić” 

– podsumował dr Bogusław Rogalski.

RMF FM/wPolityce.pl/TV Trwam/Piotr Galicki

 

Komentarze są zamknięte