Taki wniosek można wysnuć na podstawie wyroków Wojewódzkich Sądów Administracyjnych w Gliwicach i w Radomiu, które stwierdziły nieważność uchwał gminnych rad w Istebnej oraz w Klwowie w sprawie ogłoszenia ich strefami wolnymi od LGBT uznając, że mają one charakter dyskryminacyjny.
Zgadzam się z uzasadnieniem tych postanowień, wedle których ideologia jest zawsze związana z ludźmi. Jednocześnie sędzia Krzysztof Wujek z WSA w Gliwicach przyznał, iż „słownikowa definicja podaje, że to system poglądów, idei, pojęć, wyznawanych przez jednostki lub grupy ludzi”.
Każda ideologia – podobnie jak religia – może istnieć tylko wtedy, gdy ma swoich wyznawców. Nie byłoby faszyzmu bez faszystów, komunizmu bez komunistów, ani nazizmu bez nazistów. Tak samo rzecz przedstawia się z chrześcijaństwem, islamem, buddyzmem republikanizmem, socjalizmem, liberalizmem, komunitaryzmem, itd. Nie oznacza to jednak, że należy utożsamiać ideologię lub religię, czy jakikolwiek spójny system poglądów politycznych, społecznych, bądź gospodarczych wyłącznie z ludźmi, którzy ją realizują w swoim życiu. Istnieją one także w sensie teoretycznym.
Każdy ponosi odpowiedzialność za własne czyny i jeżeli popełni przestępstwo powinien stanąć przed sądem. Trzeba jednak pamiętać, że ludobójstwa oraz innych potwornych zbrodni dopuszczali się co prawda konkretni ludzie, ale czynili to w imię ideologii, której bezkrytycznie zawierzyli i nie potrafili się od niej uwolnić nawet wtedy, kiedy sumienie – jeżeli go nie uśpili – przestrzegało ich przed możliwością dokonania oczywistego zła.
Dlatego uzasadnienie podane przez sędziego Wujka wydaje mi się mało spójne, żeby nie powiedzieć sprzeczne.
Jerzy Bukowski*
*Filozof, autor „Zarysu filozofii spotkania”, piłsudczyk, harcerz, publicysta, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego w Krakowie, były reprezentant prasowy śp. pułkownika Ryszarda Kuklińskiego w Kraju