Karpie i śnieg

Zastępca Naczelnego

W ponurych czasach rządów sowieckich namiestników w Polsce główna troska rodaków przed świętami Bożego Narodzenia sprowadzała się do pytania, czy uda im się kupić wszystkie potrzebne do ich urządzenia produkty żywnościowe z karpiami na czele.

Dzisiaj martwimy się przede wszystkim pogodą, w szczególności tęskniąc za śniegiem, który jeżeli już gdzieś spadnie, to staje się od razu medialną sensacją, chociaż nie powinien przecież nikogo dziwić w ostatniej dekadzie grudnia.

Powyższe porównanie chyba dobrze oddaje dostrzegalną dla każdego (pod warunkiem, że chce ją widzieć) zasadniczą różnicę pomiędzy okresem zniewolenia a epoką wolności.

 

Jerzy Bukowski*

 

 

*Filozof, autor „Zarysu filozofii spotkania”, piłsudczyk, harcerz, publicysta, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego w Krakowie, były reprezentant prasowy śp. pułkownika Ryszarda Kuklińskiego w Kraju

Komentarze są zamknięte