„Łowca strażników miejskich” z Bielska-Białej

Zastępca Naczelnego1

Prezes Towarzystwa Patriotycznego im. Jana Olszewskiego i była radna wojewódzka, Monika Socha-Czyż nie odpuszcza funkcjonariuszom bielskiej Straży Miejskiej. Dwa dni temu regionalny portal bielsko.biala.pl podał, że „na ul. 1 Maja w Bielsku-Białej łączony patrol Straży Miejskiej i policji podjął interwencję wobec kierowców, którzy zaparkowali auta w miejscu obowiązywania znaku zakazu B-36 i zbyt blisko przejścia dla pieszych”. – Stosowanie prawa o ruchu drogowym trzeba zacząć od siebie. We wrześniu złożyłam trzy zawiadomienia do Komendy Miejskiej Policji o radiowozach bielskiej straży miejskiej zaparkowanych gdzie popadnie. Tu nie ma „świętych krów”. Dzisiaj otrzymałam informację, że w pierwszym przypadku ukarano mandatem pierwszego strażnika miejskiego – mówi NGO Socha-Czyż.

Jak relacjonuje portal bielsko.biala.pl bielscy strażnicy są zadowoleni ze swojej akcji.

Wbrew pozorom tym razem nikt nie zgłaszał nam, że kierowcy zignorowali znak zakazu B-36, ale mamy zlecone, by co jakiś czas sprawdzać ten rejon. Akurat gdy przejeżdżaliśmy, kierujący osobowym peugeotem usiłował zaparkować obok domu kultury. Kawałek dalej stał zaparkowany dostawczy mercedes, co skutecznie ograniczało widoczność osób zamierzających przekroczyć jezdnię. Kierujący pojazdem ma zdecydowanie ograniczone możliwości zahamowania auta, jeśli pieszy wychodzi zza pojazdu”

powiedział portalowi interweniujący strażnik miejski.

Foto: @monikasocha2/TT

 

To nie pierwsze zgłoszenia Moniki Sochy-Czyż dotyczące podwójnych standardów w egzekwowaniu prawa o ruchu drogowym przez mundurowych. Taki sam skutek w postaci mandatu odniosła też jej interwencja z grudnia ubiegłego roku.

CZYTAJ WIĘCEJ:

Równi i ci równiejsi?

 

Fot. Monika Socha-Czyż

Fot. Monika Socha-Czyż

 

Uważam, że tego typu komentarze strażników są nieetyczne. Często chodzę ulicami naszego miasta. I za każdym razem, gdy widzę pojazd „uprzywilejowany” zaparkowany nieprzepisowo będę to zgłaszała. Uważam nadal, że bielska Straż Miejska jest zbędna i powinna zostać zlikwidowana. Za ponad 7,5 mln złotych rocznie władze Bielska-Białej powinny „wykupić” etaty policyjne.”

– konkluduje działaczka samorządowa z Bielska-Białej. Poinformujemy, jakie będą losy dwóch innych zawiadomień „łowcy strażników miejskich” …

 

Piotr Galicki

  1. Jarpako
    | ID: 8ed20058 | #1

    Pani Moniko!
    Przełożonym komendanta Straży Miejskiej jest – wójt, burmistrz lub prezydent natomiast strażników przełożonym jest komendant. Zwykły strażnik musi wykonywać polecenia zwierzchników. Więc atakowanie całej formacji jest trochę przesadzone. Zła jest ustawa o strażach gminnych(miejskich), a konkretnie ich podległość bo jak chcą pracować to muszą robić to co im każą wyżej wymienieni. W innych Pani artykułach jest Pani bardzo zbliżona do moich poglądów. Gratulacje.

Komentarze są zamknięte