Czy w dobie powszechnej walki z foliowymi opakowaniami i plastikowymi sztućcami krakowskie obwarzanki będą – jak dawniej – podawane klientowi na drewnianym patyku zamiast w cienkim woreczku z folii?
Podwawelski magistrat rozważa taką możliwość. Obecnie trwają konsultacje w tej sprawie ze sprzedawcami i z sanepidem. Pojawiła się także propozycja, aby foliowe torebki zastąpić papierowymi.
A krakowianie pytają przy tej okazji, czy nie dałoby się przywrócić obwarzankom tradycyjnej chrupkości i niepowtarzalnego smaku. Dzisiaj są to bowiem często gumiaste bułki z małą dziurką w środku, co stoi w jaskrawej sprzeczności ze średniowieczną recepturą.
Warto przypomnieć, że w 2006 roku obwarzanek krakowski został wpisany na listę produktów tradycyjnych, a w 2010 r. na listę produktów chronionych w Unii Europejskiej.
Jego nazwa pochodzi od sposobu przygotowywania. Przed wstawieniem do piekarnika należy go „obwarzyć”, czyli krótko sparzyć wrzątkiem. Jest to jedyny wypiek na świecie, który przed pieczeniem obgotowuje się w gorącej wodzie.
Jerzy Bukowski*
*Filozof, autor „Zarysu filozofii spotkania”, piłsudczyk, harcerz, publicysta, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego w Krakowie, były reprezentant prasowy śp. pułkownika Ryszarda Kuklińskiego w Kraju