Redaktor Ewa Furtak z „Gazety Wyborczej” postanowiła zaatakować personalnie redaktora naczelnego Niezależnej Gazety Obywatelskiej Pawła Czyża i jego małżonkę Monikę Sochę-Czyż, która również jest członkiem zespołu redakcyjnego NGO oraz zastępcę redaktora naczelnego NGO Jerzego Bukowskiego – doktora filozofii z Katedry Psychologii i Dydaktyki Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie. Powód? Krytyka homopropagandy, polemika z ideologią LGBT i komentarz doktora Bukowskiego, który według Furtak jest „obrzydliwy”.
(…) Nie ograniczajcie w swoich żądaniach, śmiało idźcie dalej. Skoro – jak twierdzicie – normalną rodziną dla dziecka może być dwóch ojców lub dwie matki, to dlaczego nie wilk, pantera, wąż i niedźwiedź. Każdy, kto czytał „Księgę dżungli” Rudyarda Kiplinga doskonale wie, jak wzorowo wychowywały Mowgliego wymienione wyżej zwierzęta (…)”
– napisał w swoim komentarzu zastępca redaktora naczelnego.
Środowisko reprezentowane przez „GW” zostało widocznie celnie trafione moim felietonem, skoro tak nerwowo reaguje. I bardzo dobrze! Ze swojej strony nie widzę potrzeby polemizowania z ludźmi na prześmiewczy, ironiczny tekst reagują śmiertelnie poważnie”
– mówi dziś NGO doktor Bukowski.
Ewa Furtak ogłosiła na łamach gazety Adama Michnika:
Niezależna Gazeta Obywatelska aspiruje do bycia alternatywą dla mediów liberalnych i lewicowych. Na jej łamach pojawił się teraz obrzydliwy komentarz na temat adopcji dzieci przez środowiska LGBT. Redaktorem naczelnym Niezależnej Gazety Obywatelskiej jest Paweł Czyż, człowiek bardzo dobrze znany w Bielsku-Białej. Był pełnomocnikiem Ruchu Obrony Bezrobotnych, a później rzecznikiem prasowym KPN. Na łamach NGO pisze m.in. żona redaktora naczelnego, Monika Socha-Czyż, także postać nietuzinkowa. Była radna wojewódzka, dostała się do sejmiku poprzedniej kadencji z poparciem PiS. (…) NGO nie kryje swojej niechęci do środowisk LGBT, pisząc m.in. o „obleśnych paradach” czy „lewackiej homopropagandzie w natarciu”. Teraz na łamach NGO ukazał się felieton Jerzego Bukowskiego, który przedstawia się jako „filozof, harcerz i piłsudczyk”.”
Nie wiadomo na jakiej podstawie redaktor Furtak podważa wiedzę filozoficzną Jerzego Bukowskiego*. Jego specjalizacja akademicka to fenomenologia intersubiektywności (Husserl, Scheler, Sartre), filozofia dialogu (Buber, Marcel, Tischner) i historia filozofii. Jaka zatem jest pozycja naukowa Ewy Furtak … aby polemizować z zastępcą redaktora naczelnego NGO na tematy związane z filozofią? Obawiamy się, że żadna!
CZYTAJ WIĘCEJ:
Dlaczego zwierzęta mają być gorsze od homoseksualistów?
Stygmatyzowani w tekscie Ewy Furtak nie są zaskoczeni postawą „Gazety Wyborczej”.
Redaktor Furtak jest nieprecyzyjna. Byłem przewodniczącym Rady Krajowej Stowarzyszenia „Młodzi Konfederaci”, społecznym asystentem poselskim posłów II i III kadencji z KPN w końcówce XX wieku. Dwa lata spędziłem na Wiejskiej i istotnie byłem rzecznikiem Konfederacji Polski Niepodległej. To było dwie dekady temu i jest bez związku z tym, co robię dzisiaj. Chyba, że przypomnę, że byłem autorem wniosku o delegalizację Związku Komunistów Polskich „Proletariat”. Dziennikarka medium Adama Michnika się przeliczyła. Być negatywnie opisanym przez tą gazetę to prawie komplement”
– mówi redaktor naczelny NGO Paweł Czyż.
Zastrzeżenia do przekazu Ewy Furtak ma też żona naszego naczelnego Monika Socha-Czyż.
To, że opuściłam PiS w maju 2016 roku jest bez związku. Furtak celowo nie podała, że w plebiscycie „Dzienika Zachodniego” zostałam wybrana na Człowieka Roku 2016 Województwa Śląskiego. Oddano na mnie blisko 90. tysięcy głosów. Ponadto niedawno ta sama dziennikarka zaatakowała mnie za inicjatywę nazwania jednej z ulic w Bielsku-Białej imieniem zmarłego premiera Jana Olszewskiego. To, że dziennikarka GW czuje do mnie antypatię wylewa się z niej publicznie i szeroko. Ma ze mną problem psychologiczny. Trzeba z tym żyć
– ironizuje Monika Socha-Czyż.
Aby wzmocnić swój atak na NGO i naszych dziennikarzy redaktor Furtak przytacza w swoim tekście opinię Kampanii Przeciw Homofobii.
Cecylia Jakubczak z Kampanii Przeciw Homofobii przypomina tymczasem, że na osobach zabierających głos w mediach ciąży szczególna odpowiedzialność, bo ich słowa trafiają do szerokiego grona odbiorców i odbiorczyń. – Zadziwiającym jest, że po wydarzeniach, jakie miały miejsce w Białymstoku, są jeszcze osoby, które decydują się publikować słowa pogardy względem osób LGBT. Co jeszcze musi się wydarzyć, aby zaprzestali? Życie osób LGBT w Polsce jest zagrożone, a naszą wspólną odpowiedzialnością jest tę sytuację zmienić. Jeżeli panu Bukowskiemu zależy na Polsce, a zatem również na ludziach tu mieszkających, to czym prędzej powinien zaprzestać publikowania tego typu tekstów – przekonuje Jakubczak”
– pisze dziennikarka Wyborczej.
Tymczasem organizacja, którą wykorzystała w ataku na NGO Ewa Furtak ma poważne problemy z wiarygodnością źródeł finansowania. „Gazeta Polska Codziennie” na początku lipca podała:
Kampania przeciw Homofobii (KPH) jest niezależną, rzeczniczą organizacją pozarządową i dla zachowania tej niezależności finansuje swoje działania, kierując się trzema zasadami. 1. Nie przyjmujemy finansowania od polskiego rządu, samorządów ani partii politycznych” – czytamy na stronie internetowej tej największej w Polsce organizacji o charakterze LGBT. To chwalenie się nieprzyjmowaniem pieniędzy od rządu RP jako dowodem niezależności wygląda osobliwie, jeśli przyjrzeć się liście głównych grantodawców KPH.
Otwiera ją Open Society Foundations (OSF) – międzynarodowa fundacja założona i kontrolowana przez George’a Sorosa, słynnego finansistę i spekulanta (niedawno z prywatnego konta Sorosa przelano na rachunek OSF aż 18 mld dol.).
Kolejnymi grantodawcami są: brytyjska fundacja Sigrid Rausing Trust – hojnie wspierająca na całym świecie najróżniejsze lewackie przedsięwzięcia, w tym organizacje promujące homoseksualizm i aborcję – oraz jedni z największych sponsorów lobby LGBT w USA: Arcus Foundation oraz Astraea Lesbian Foundation for Justice. Ale Kampania przeciw Homofobii przyjmuje też pieniądze rządowe. Tyle że niepolskie. Wśród sponsorów KPH jest m.in. Fundacja im. Róży Luksemburg, działająca za pieniądze z niemieckiego budżetu federalnego i powiązana z demokratyczno-socjalistyczną partią Die Linke. Za pieniądze ze środków federalnych Niemiec funkcjonuje także Fundacja im. Heinricha Bölla – następny donator polskiej organizacji LGBT. (…) Przypomnijmy: to właśnie KPH organizowała w ubiegłym roku głośną akcję Tęczowy Piątek. Zamiast zwykłych lekcji w wybranych szkołach odbywały się – bez zgody rodziców – pogadanki o tolerancji i akceptacji dla innych „orientacji” seksualnych”.
Atak „Gazety Wyborczej” na NGO i próba stygmatyzowania członków zespołu redakcyjnego czy grzebanie w życiorysach niebezpiecznie zbliża GW do poziomu gazety Jerzego Urbana. W czasie rządów nazistów w Niemczech … zwolennicy tej zbrodniczej ideologii malowali na ścianach i oknach sklepów należących do Żydów napis: „jude”. Wyborcza zachowuje się tak, jakby chciała „namalować” czy „wypalić” na czołach redaktorów: Pawła Czyża, Moniki Sochy-Czyż i doktora Jerzego Bukowskiego … napis: „przeciwnik ideologii LGBT”. Przeprowadza zatem stygmatyzację w interesie małej grupki lewactwa. Tymczasem zespół Niezależnej Gazeta Obywatelska uważa promowanie ideologii LGBT i homopropagandy za działanie szkodliwe społecznie … do tego bez realnego poparcia społecznego. Mamy do tego prawo. Żadne ataki w amoku tzw. „poprawności politcznej” nie są nam straszne. Redaktor Ewie Furtak dziękujemy zatem za promocję NGO!
Piotr Galicki
* Kawaler Orderu „Polonia Restituta” nadanego 11 listopada 1990 roku przez ostatniego Prezydenta RP na Uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego, komandor Orderu Odrodzenia Polski nadanego 11 listopada 2009 roku przez Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego.