Co imponuje europejskim kolegom Róży Thun?

Zastępca Naczelnego

Foto za Wikipedia.pl

Róża Maria Gräfin von Thun und Hohenstein z domu Woźniakowska postanowiła w oryginalny sposób wytłumaczyć zawarcie przez Platformę Obywatelską politycznego układu z Sojuszem Lewicy Demokratycznej, który przybrał formę wspólnych list wyborczych tych dwóch i jeszcze kilku innych partii do Parlamentu Europejskiego.

Była rzeczniczka Studenckiego Komitetu Solidarności i współpracowniczka Komitetu Obrony Robotników, czyli powstałych w połowie lat 70. ubiegłego wieku organizacji o wyraźnie antykomunistycznym charakterze, tak wytłumaczyła na spotkaniu z wyborcami obecne bratanie się z byłymi prominentami reżimu PRL:

Koalicja Europejska, też w Polsce często słyszę, jak wy możecie, z Millerem, z komunistami na jednej liście, albo z kimś tam. To jest coś, co szalenie imponuje moim kolegom w Parlamencie Europejskim”.

Tym, którzy dziwią się powyższej wypowiedzi europosłanki przypomnę słowa jej kolegi z czasów SKS Bronisława Wildsteina, który dwa lata temu w wywiadzie dla Radia RM FM tak ją podsumował:

Natomiast w wypadku Róży Thun, to jest przykład osoby, która nie jest zupełnie przygotowana do stanowisk, które zajmuje. Jeżeli myśmy ją kochali, to z pewnością nie za jej inteligencję”.

Trudno o bardziej wymowny komentarz.

 

Jerzy Bukowski*

*Filozof, autor „Zarysu filozofii spotkania”, piłsudczyk, harcerz, publicysta, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego w Krakowie, były reprezentant prasowy śp. pułkownika Ryszarda Kuklińskiego w Kraju

Komentarze są zamknięte