O tym, że ludzie bywają naiwni i łatwowierni wiadomo od wieków. Wydawać by się mogło, że z upływem lat powinno im jednak przybywać rozumu i zarazem ostrożności. Nie bez przyczyny człowiek starszy cieszy się poważaniem i autorytetem, nawet jeżeli proponuje młodym niezbyt dla nich wygodne zasady postępowania. Liczy się jednak jego doświadczenie i mądrość, którą zgromadził w ciągu długiego życia.
Niestety, okazuje się, że także osoby w podeszłym wieku można dosyć łatwo oszukać i to sposobami, które są od dawna nagłaśniane przez media, co powinno wzmocnić czujność potencjalnych ofiar. Jednym z nich jest metoda „na wnuczka”, która wciąż przynosi spore zyski stosującym ją oszustom.
Ostatnio zatrzymano kobietę narodowości romskiej, która wyłudziła w taki właśnie sposób ponad 140 tysięcy złotych od naiwnych seniorów. Działała standardowo, czyli dzwoniła do potencjalnych ofiar opowiadając im zmyśloną historię o ich wnukach, które popadły w poważne tarapaty i są im potrzebne natychmiast pieniądze, aby się z nich wydobyć.
Prokuratura postawiła jej sześć zarzutów, a sąd zgodził się na tymczasowy areszt na trzy miesiące. Złodziejce grozi kara do ośmiu lat pozbawienia wolności.
Tym razem oszustka nie nacieszyła się wyłudzonymi kwotami, ale czy ten przykład odstraszy następnych amatorów łatwego wejścia w posiadanie sporych pieniędzy? I czy nasi seniorzy zaczną wreszcie mieć się na baczności? Obawiam się, że nie.
Jerzy Bukowski*
*Filozof, autor „Zarysu filozofii spotkania”, piłsudczyk, harcerz, publicysta, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego w Krakowie, były reprezentant prasowy śp. pułkownika Ryszarda Kuklińskiego w Kraju