Czy Pierwsza Dama powinna otrzymywać wynagrodzenie?

Zastępca Naczelnego4

Fot. za YT

To pytanie powraca co pewien czas w Polsce, ale do tej pory nie wyszło poza sferę dyskusji polityków i publicystów. Ostatnio coraz częściej wspomina się jednak o potrzebie ustawowego uregulowania tej kwestii.

Z jednej strony wypłacanie pensji komuś, kto rzetelnie wypełnia mnóstwo obowiązków państwowych, czyli wykonuje sporo pożytecznej pracy na rzecz ojczyzny, wydaje się czymś naturalnym i oczywistym. Z drugiej bycie żoną prezydenta jest wielkim zaszczytem, którego nie wypada przeliczać na pieniądze, zwłaszcza że ma ona znacznie ułatwione życie i nie musi zajmować się prozaicznymi czynnościami związanymi z prowadzeniem domu.

Nie mam wyrobionego zdania w tej sprawie, ale może najlepszym jej rozwiązaniem byłoby zwiększenie pensji głowy państwa, która w Polsce nie jest wygórowana, z wyraźnym dopowiedzeniem, na jaki cel ma być przeznaczony ów dodatek.

 

Jerzy Bukowski*

*Filozof, autor „Zarysu filozofii spotkania”, piłsudczyk, harcerz, publicysta, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego w Krakowie, były reprezentant prasowy śp. pułkownika Ryszarda Kuklińskiego w Kraju

  1. Anonim
    | ID: 3df893cc | #1

    Oczywiście ze powinna pobierać wynagrodzenie za wspieranie męża i za branie udziału w działalności prezydenta

  2. Anonim
    | ID: d5d79a14 | #2

    NIE każda kobieta jest żoną prezydenta, ale wiele kobiet otrzymuje podstawową wypłatę za ciężką pracę całego miesiąca. Niech Pierwsza Dama otrzymuje właśnie taką wypłatę podstawową a nie wysoką na którą inne Panie muszą pracować kilka miesięcy..
    Inny problem to wypłata prezydenta. W stosunku do wypłat np. Prezydentów miast, jest za niska.
    Za wysoko zarabiają prezesi np. banków czy spółek np. Orlen.
    To się nie mieści w głowie, żeby co niektórzy tyle zarabiali.
    Odnośnie żony p.prezydenta , zarabia za dużo , chociaż jest osoba dobrze reprezentującą naszą białą płeć na świecie.

  3. pierwsza
    | ID: d08e6141 | #3

    Powinna zarabiać ok.65 000 zł. Tyle zarabiają dyrechtorki u Glapińskiego . One też nic nie robią.

  4. Kubuś Zimiński
    | ID: 09f048b7 | #4

    Wynagrodzenie dla pierwszej Damy? Cóż, ale tylko do poziomu ile zarabiała średnio (przez kilka lat) przed objęciem funkcji. Nie może być tak, że ja uczciwie pracuję, ponoszę koszty, a politycy (i ich rodziny) objadają Skarb Państwa. Z mojej uczciwie zarobionej pensji o inwestycjach mogę zapomnieć. Największym sukcesem jest kredyt gotówkowy na zakup mieszkania w Warszawie. Będę go spłacał przez najbliższe 25 lat, tam mi wyliczyli niezależni doradcy finansowi http://biurokredytowe.warszawa.pl oni zaś takie „drobne” kwoty są w stanie odłożyć w ciągu 2-3 lat. NIe są im potrzebne kredyty gotówkowe. Warszawa to stolica szaleństwa, ktoś ma zarabiać ogromne pieniądze z racji „dobrego małżeństwa”. Jak dla mnie, to nie fair.

Komentarze są zamknięte