Bank holiday po polsku

Zastępca Naczelnego

Zwieńczona podjęciem minionej nocy przez Sejm ustawy, na mocy której 12 listopada będzie w tym roku wyjątkowo dniem wolnym od pracy (chociaż nie dla wszystkich), ponieważ Święto Niepodległości wypada w niedzielę, dyskusja toczyła się o wiele za późno.

Zamiast pomyśleć o tym wcześniej i przyjąć taką ustawę z dużym wyprzedzeniem, aby nikogo nie zaskakiwać, nasi politycy obudzili się w ostatniej chwili, co nie wystawia im zbyt dobrego świadectwa.

Jubileusz 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości w pełni uzasadnia dodatkowy wolny dzień, warto zastanowić się jednak, czy nie wprowadzić w naszym kraju czegoś podobnego do obowiązującego w Wielkiej Brytanii i Irlandii od 1834 roku tzw. bank holiday.

Jeżeli święto państwowe wypada w sobotę lub w niedzielę, można byłoby zarządzać dzień wolny od pracy odpowiednio w piątek lub w poniedziałek. Nie wiem, czy jest to do przyjęcia z ekonomicznego punktu widzenia, ale gdyby w grę wchodziły jedynie 11 Listopada i 3 Maja (przy jednoczesnej kasacji 1 Maja), nasza gospodarka chyba nie poniosłaby znaczących strat, a Polacy byliby w pełni usatysfakcjonowani.

Może należałoby rozpocząć poważną dyskusję na ten temat właśnie przy okazji obchodów 100. rocznicy odzyskania niepodległości?

 

Zastępca Redaktora Naczelnego NGO

Jerzy Bukowski*

*Filozof, autor „Zarysu filozofii spotkania”, piłsudczyk, harcerz, publicysta, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego w Krakowie, były reprezentant prasowy śp. pułkownika Ryszarda Kuklińskiego w Kraju

Komentarze są zamknięte