Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna i szef klubu parlamentarnego tej partii Sławomir Neumann ogłosili, że ich ugrupowanie nie weźmie 10 kwietnia udziału w uroczystości odsłonięcia pomnika Ofiar Tragedii Smoleńskiej na placu Piłsudskiego.
Pierwszy powiedział, że monument został zbudowany wbrew prawu, bez zgody Rady Warszawy i stanowi element politycznej wojny, drugi podkreślił, że nie łączy on Polaków, ponieważ ma uczcić wyłącznie PiS-owską część delegacji, a powstaje wbrew samorządowi, który nie wyraził na niego zgody, a także wbrew mieszkańcom stolicy.
Czytam te wypowiedzi z zażenowaniem i zastanawiam się, jak bardzo trzeba być politycznie zacietrzewionym oraz moralnie nikczemnym człowiekiem, żeby odmówić uczestnictwa w podniosłej uroczystości oddania hołdu ludziom z różnych partii, których połączyła śmierć w służbie Ojczyźnie, nawet jeżeli ma się krytyczny osąd o jej organizatorach.
Podejmując taką decyzję PO świadomie oraz z pełną premedytacją stawia się poza gronem ludzi miłujących Polskę nade wszystko i umiejących powstrzymać emocje w czasie, w którym należy wspólnie przywoływać pamięć jednej z największych tragedii w naszych dziejach.
Jerzy Bukowski*
*Filozof, autor „Zarysu filozofii spotkania”, piłsudczyk, harcerz, publicysta, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego w Krakowie, były reprezentant prasowy śp. pułkownika Ryszarda Kuklińskiego w Kraju.