„(…) Sędzia (…) po odwołaniu od jej wyroku sprawę przydzieliła do prowadzenia … swojemu podwładnemu. Konkretnie Michałowi Kowalskiemu, sędziemu słynnemu z ochrony piewcy stanu wojennego płk. Adama Mazguły, gdyż noszenie munduru w sytuacji przez prawo niedozwolonej [manifestacji KOD] jest „czynem społecznie szkodliwym”. Sędzia przy wymierzeniu kary wziął jednak pod uwagę „wyjątkową okoliczność” jaką jest „fakt, że obwiniony jest zasłużonym żołnierzem wojska polskiego” i odstąpił od wymierzenia pułkownikowi LWP/KOD kary” – pisze Adam Słomka w swojej relacji.
„Jak policja naraziła Adama Słomkę
na utratę zdrowia i życia
RELACJA pisana na gorąco
28 marca 2018 r. odbywał się w Sądzie Rejonowym dla Warszawy Śródmieścia proces z wniosku prezes Sądu Najwyższego prof. dr hab. Małgorzaty Gersdorf przeciwko Adamowi Słomce – koordynatorowi miasteczka protestu p.n. „ZAMKNĄĆ MICHNIKA – UNIEWINNIĆ MIERNIKA” – za „okazywanie demonstracyjnego lekceważenia sądów przy pomocy m.in. transparentów o treści : SKORUMPOWANI SĘDZIOWIE DO WIĘZIENIA!
W postępowaniu nakazowym, czyli tajnym, przewodnicząca Wydziału IX Karnego tegoż Sądu Rejonowego dla Warszawy Śródmieścia Aleksandra Smyk wydała wyrok uznając winę Adama Słomki i zasądziła karę finansową w wysokości 4500 złotych. Sędzia przewodnicząca po odwołaniu od jej wyroku sprawę przydzieliła do prowadzenia … swojemu podwładnemu. Konkretnie Michałowi Kowalskiemu, sędziemu słynnemu z ochrony piewcy stanu wojennego płk. Adama Mazguły, gdyż noszenie munduru w sytuacji przez prawo niedozwolonej [manifestacji KOD] jest „czynem społecznie szkodliwym”. Sędzia przy wymierzeniu kary wziął jednak pod uwagę „wyjątkową okoliczność” jaką jest „fakt, że obwiniony jest zasłużonym żołnierzem wojska polskiego” i odstąpił od wymierzenia pułkownikowi LWP/KOD kary …
Na procesie Adama Słomki zeznawał Zygmunt Czyżewski – wiceszef firmy ochroniarskiej z Sądu Najwyższego, świadek oskarżenia zaproponowany przez prezes SN M. prof. Gersdorf. Świadek Czyżewski przedstawił się jako emerytowany prawnik i na wstępie zażądał ukrycia jego danych personalnych w aktach. Wywołało to pytanie o jego wiarygodność: czy pracował w PRL-u w organach bezpieki komunistycznej i czy zwalczał dążenia wolnościowe Polaków? Świadek odmówił odpowiedzi na to pytanie i złożył wniosek (nie mając do tego prawa) o jego uchylenie! Ten nielegalny wniosek sędzia rozpoznał w ułamku sekundy … pozytywnie.
Zaprotestowałem wobec łamania praworządności i skandalicznego ukrywania tożsamości świadków przedstawionych przez Pierwszą Prezes Sądu Najwyższego prof. M.Gersdorf. Sędzia Michał Kowalski zdecydował się wyrzucić mnie z sali rozpraw i ściągnął policjantów. Ci siłą wywlekli Niezłomnych patriotów na korytarz. Sierżant Michał Kopeć zatrzymał mnie pod pretekstem niemożności ustalenia mojej tożsamości, mimo że znał mnie osobiście z kilku podobnych akcji na procesach zbrodniarzy stanu wojennego – nie mówiąc o wywieszonej wokandzie.
Zostałem zaprowadzony w kajdankach do celi nr 13 posterunku policji usytuowanej w piwnicy sądu. Tam funkcjonariusze policji przemocą zabrali mi wszystkie przedmioty (telefony, portfel z pieniędzmi, kamerę video, statyw, dokumenty procesowe) – bez sporządzania protokołu przeszukania czy choćby pokwitowania. Przez radiotelefon w ciągu kilku minut potwierdzili moją tożsamość lecz odmówili zwolnienia pod pretekstem oczekiwania na decyzję sędziego. Sierżant Michał Kopeć zadzwonił w mojej obecności do jakiegoś oficera i zawnioskował (rzecz niebywała) o wystąpienie do sędziego o karę porządkową kilku dni aresztu dla Słomki /na święta/. Po 15 minutach „ktoś ważny” oddzwonił i poinformował, że niestety sędzia odmówił wymierzania jakiejkolwiek kary. Sierżant Michał Kopeć strasznie się zdenerwował miotając przekleństwa. Po kilku minutach poprosiłem będąc w celi o zwrot dokumentów sądowych celem ich przeczytania na co niespodziewanie sierżant Michał Kopeć wskoczył mi na plecy – przewracając kopiąc i zakładając chwyt duszący tj. uścisk ręki (łokcia) na krtani czym spowodował w ciągu max. 2 minut zatamowanie dopływ krwi do mózgu i utratę przytomności. Ręce wykręcał mi posterunkowy Arkadiusz Kubica. Całą masą ciała funkcjonariusze przycisnęli mnie skulonego (jakby w pozycji klęczącej) klatka piersiową do stalowego łóżka (tzw. sarkofagu). Było to bardzo bolesne i szokujące. Przypominało sadystyczne praktyki ZOMO-wców i strażników z aresztu na Rakowieckiej z 1985 roku. Ocknąłem się po jakimś czasie leżąc twarzą na betonowej podłodze piwnicy sądu ze skutymi rękami na plecach. Zapytałem o powód napaści policjantów. W odpowiedzi usłyszałem od sierżanta, że „sytuacja stała się niebezpieczna, gdyż kartką papieru mogłem sobie przeciąć żyły (sic !?)” Ponadto usłyszałem, że często zakłócam pracę sadów…
Funkcjonariusze trzymali mnie skutego i leżącego na zimnej podłodze piwnicy aresztu sądowego przez około godzinę. Gdy przybył jakiś przełożony (tylko słyszałem w celi jego głos z korytarza) to kazał zapytać czy potrzebuję badania lekarskiego. Oczywiście zażądałem rozmowy z lekarzem jako ewentualnym świadkiem. Posadzono mnie na „sarkofagu”. Przyjechało pogotowie, lecz ratownik Adam Komsta okazał się starym znajomym sierżanta Michała Kopcia i stwierdził, że nie daje mi wiary, gdyż ufa policjantom. Nie zdziwiło go, że siedziałem w celi bez obuwia skuty kajdankami na „sarkofagu”! Bez krępacji policjant z ratownikiem medycznym chwalili się za to prywatną znajomością i wspólnymi imprezami.
Sierżant M. Kopeć kategorycznie odmówił mi prawa do kontaktu z adwokatem mec. Antonim Łepkowskim czy Januszem Margasińskim. Jako pretekst podał brak znajomości numeru. Czy można go ustalić .. gdy funkcjonariusze zabiorą aparat GSM i portfel z wizytówkami? Owszem, przypadkowo (Opatrzność?) spowodowała, że wizytówkę mecenasa miałem akurat w kieszeni marynarki przy sobie. Sierżant zabrał mi ją i gdzieś wyrzucił, mówiąc, że właśnie się zagubiła… Bezczelny arogant i zwykły przestępca w policyjnym mundurze!
Po kolejnych godzinach oczekiwania, gdy zgromadzeni weterani walki o Niepodległość zrobili pikietę przed wejściem do aresztu (piwnicy sądu), a nadto pojawiła się adwokat „pro publico bono” z fundacji Lex Nostra to policjanci nagle podjęli decyzję o przewiezieniu Adama Słomki do „aresztu podręcznego” Sądu Okręgowego w Warszawie przy al. Solidarności (zamiast na pobliską komendę). Ponieważ policjanci „zapomnieli zabrać mi kurtkę z sądu” to musiałem przez kilkadziesiąt minut pozostawać na zewnątrz w niskiej temperaturze ubrany w garnitur.
Policyjna izba zatrzymań Sądu Okręgowego w Warszawie gościła mnie jeszcze przez 2 i pół godziny. Funkcjonariusze kategorycznie odmówili sporządzenia protokołu przeszukania torby i osoby oraz wydania spisu (kwitu) cennych rzeczy zabranych do depozytu. Całkiem, jak w ZSRR. Dopiero osobista interwencja dowódcy wydziału konwojowego policji sądowej podinspektora B.Gawryła i obecność pani mecenas spowodowały formalne wydanie prywatnej własności.
Wniosłem o pilne zabezpieczenie monitoringu z policyjnej izby zatrzymań.
Wobec tego przejawu deptania podstawowych praw obywatelskich złożyłem do prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobro zawiadomienie o popełnieniu licznych przestępstw przez funkcjonariuszy policji, m.in.:
1/ podania fikcyjnego powodu pozbawienia wolności;
2/ odmowy kontaktu z adwokatem;
3/ bezzasadnego i nieformalnego zabrania cennych przedmiotów (własności prywatnej).
Ponadto zawiadomiłem o bandyckiej napaści w policyjnej celi – czym sierżant Michał Kopeć naraził weterana walki o Niepodległość na groźbę utraty zdrowia a wręcz i życia. Wszystko to jest możliwe gdyż oprawcy, którzy przestępczo represjonowali patriotów w PRL nadal pozostają bezkarni. Martwi również zupełny brak zainteresowania procesami politycznymi ze strony telewizji publicznej (a kamera TVN jest często obecna, choć cenzura działa tam wzorowo). Relacja video wykonana „na żywo” (…) – udostępniam w załączeniu.
Trzeba też przypomnieć, iż Zygmunt Miernik został ponownie osadzony w więzieniu w Wojkowicach w woj. śląskim – ukarany karą porządkową za mówienie prawdy o sędziach chroniących pomniki ruskich okupantów.
/-/ Adam Słomka
więzień polityczny PRL i
koordynator Centrum Ścigania
Zbrodniarzy Komunistycznych i Faszystowskich”
***
Cz. 1 „Proces” https://www.pscp.tv/w/1lPKqnYBrjWGb
Cz. 2 „Akcja policji” https://www.pscp.tv/w/1BdGYRdyLqAJX / 11 min sierżant Michał Kopeć
***
Słomka ty mdlejesz na zawołanie. Jesteś tak głupi że każdy ma cię gdzieś kretynie