Po powrocie Bogdana z internowania dobrym punktem spotkań okazał się garaż. Miejsce to jednocześnie jest hangarem żeglarskim, w którym możesz zobaczyć jak jego właściciel – szkutnik amator – zmaga się z budową kolejnej łajby. Od niego nauczysz się wykonywania węzłów żeglarskich, czy też posłuchasz opowieści o ciekawych rejsach. A jak będziesz dociekliwy, to poznasz tajemnice druku i kolportażu nielegalnych wydawnictw oraz przemytu bibuły do Polski – wówczas Ludowej.
Garaż to miejsce, gdzie obchodzi się święta niepodległościowe, rocznice agresji Niemiec i Związku Radzieckiego na Polskę, kultywuje się pamięć o zbrodni Katyńskiej.
Każde uroczyste spotkanie rozpoczynamy od hymnu państwowego, a następnie gospodarz w kilku zdaniach prezentuje historię walki Polaków o niepodległość. Nie rzadko spotkaniom tym towarzyszy wystawa patriotyczna.
Uczestnikami Opolskich Spotkań Patriotycznych są osoby, którym patriotyzm mocno przeniknął do życia. Obok osób represjonowanych za działalność niepodległościową w PRL-u, byłych więźniów politycznych w spotkaniach uczestniczy młodsze pokolenie kultywujące tradycje walki o niepodległość Polski.
Niestety, czas jest okrutny i część naszych kolegów udała się już na wieczną wachtę.
Na jednym z takich spotkań mieliśmy okazję poznać śp. dr Ryszarda Kowalczyka. Był przyjacielem Bogdana i nas wszystkich.
Po raz pierwszy o braciach Kowalczykach usłyszałem od mojego ojca, jeszcze przed 1980 rokiem, będąc wówczas bardzo młodym człowiekiem. Opowieść utkwiła mi w pamięci ze względu na słowa: „walczyli o wolność”.
Któż w tamtym czasie mógł przewidzieć, iż kiedyś, w słoneczny sierpniowy dzień, końcem lat dziewięćdziesiątych, podczas jednego ze spotkań patriotycznych poznam Pana dr. Ryszarda Kowalczyka.
Różnica pokoleniowa między nami nigdy nie stanowiła jakiejkolwiek bariery w naszych rozmowach. Ryszard Kowalczyk był człowiekiem, który starannie wsłuchiwał się w słowa osób uczestniczących w dyskusjach. Nigdy nie kwestionował wypowiedzi innych osób, jeżeli miał odmienne zdanie niejednokrotnie przedstawiał przykłady z życia, literatury lub też nauki. W wielu przypadkach jego rozmówcy czy nawet adwersarze ostatecznie musieli przyjąć przedstawioną argumentację.
Konwersacje z dr. Ryszardem Kowalczykiem nauczyły mnie wielu rzeczy, szczególnie brakować mi będzie rozmów o fizyce.
W grudniu 2010 r. miałem możliwość uczestnictwa w uroczystości odsłonięcia tablicy poświęconej braciom Jerzemu i Ryszardowi Kowalczykom. Pamiątkowa tablica została umiejscowiona na murze Stoczni Gdańskiej. Inicjatorami upamiętnienia czynu braci Kowalczyków byli wówczas: Anna Walentynowicz i Andrzeja Gwiazda.
Dlaczego pojechaliśmy do Gdańska? Ponieważ Opole nie chciało Kowalczyków. Zmiana nastąpiła, kiedy stanowisko wojewody opolskiego objął Adrian Czubak, a Patryk Jaki, sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości, wsparł kolejny raz działania zmierzające do upamiętnienia czynu braci Kowalczyków w Opolu.
5 październik 2016 roku, w Opolskim Urzędzie Wojewódzkim odsłonięto tablicę pamiątkową oraz nadano jednej z sal imię Braci Jerzego i Ryszarda Kowalczyków – czym upamiętniono bohaterów walki o wolną i niepodległą Polskę. W tym wydarzeniu nie mogło zabraknąć również patriotów garażowych.
Wspominając postać Ryszarda Kowalczyka należy powiedzieć, iż był człowiekiem wysokiej kultury osobistej, a jednocześnie bardzo skromną osobą. Patriotyzm, dobro Ojczyzny, rodzina były fundamentem jego życia.
Opisując postacie patriotów garażowych, nie można pominąć bardzo ważnego faktu przyjaźni, która zrodziła się pomiędzy Bogdanem i Ryszardem.
Po wprowadzeniu stanu wojennego umilkły już protesty organizowane przez opozycję komunistyczną w obronie więźniów politycznych, w których Bogdan podjął ogromny wysiłek walki o uwolnienie braci Kowalczyków. W roku 1983, tuż po odzyskaniu przez Ryszarda Kowalczyka wolności, po raz pierwszy mogli się spotkać. I to był początek ich wieloletniej przyjaźni.
Wartość przyjaźni pomiędzy nimi nie łatwo jest opisać w kilku zdaniach, ale na pewno może być ona wzorem dla innych, jak przyzwoicie należy zachowywać się w swoim życiu.
„Rzeczy zmieniają się wokół nas, zmieniają się także i ludzie, którzy zniżają się do poziomu rzeczy, ale nie zmieniają się przyjaciele, co udowadnia, że przyjaźń to coś boskiego i nieśmiertelnego” – Antonino Rosmini.
Opolskie spotkania patriotyczne tworzone od wielu lat przez grupę przyjaciół nazywanych patriotami garażowymi, mają pewien wymiar symboliczny, ponieważ wyrażanie tożsamości narodowej poprzez: pamięć o walce niepodległościowej, kultywowanie tradycji narodowych, dbanie o dziedzictwo kulturowe, etc. nie wynika z miejsca, w którym to czynisz, lecz jest wyrazem naszego patriotyzmu prezentowanego w życiu rodzinnym, zawodowym oraz społecznym.
Szok, wielki szok !!! Znani, szanowani działacze Solidarności – jesteście znów „prowadzeni” przez dziwnych ludzi. Sprawdźcie dobrze kto to był Dariusz Sitko… lepiej dobierajcie kolegów, unikniecie wstydu.