„Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych będzie konkurować z producentami najlepiej zabezpieczonych druków” – zapowiedział prezes PWPW S.A. Piotr Woyciechowski podczas uroczystości upamiętniających walki o Redutę PWPW w 1944 roku.
W tym roku zorganizowano dla tysięcy warszawiaków i turystów barwne widowisko historyczne z udziałem ponad 150 członków grup rekonstrukcyjnych z kraju i zagranicy, piknik powstańczy, wystawę sprzętu wojskowego z II wojny światowej, konkursy z nagrodami oraz trójwymiarowy pokaz prawie stuletniej historii PWPW. To jeden z efektów powołania w lipcu 2016 roku „Fundacji na rzecz obrony pamięci historii Polski – Reduta PWPW”.
„Powstanie Warszawskie jest wgryzione w historię PWPW, ponieważ w miejscach historycznych obecnie funkcjonującej spółki toczyły się bardzo ciężkie walki, to była reduta” – podkreślił Piotr Woyciechowski, prezes PWPW S.A. Dodał, że tegoroczne uroczystości są „elementem zrzucania bagażu, jakim była narzucana Polakom pedagogika wstydu”.
Celem „Fundacji na rzecz obrony pamięci historii Polski – Reduta PWPW” jest upowszechnianie wartości patriotycznych i podkreślanie wartości ważnych dla firmy, która jednocześnie rozwija działalność poza granicami i zdobywa nowe za
mówienia. Honorowym członkiem Fundacji jest Juliusz Kulesza, członek powstańczej grupy, historyk i dokumentalista, autor kilkunastu książek o Powstaniu Warszawskim (m.in. „Z tasiemką na czołgi” oraz „Sen o Rybakach”).
Prezes Woyciechowski przypomniał, że Juliusz Kulesza był w czasie niemieckiej okupacji pracownikiem PWPW, synem przedwojennych pracowników wytwórni i też brał udział w walkach o Redutę PWPW.
„A to jest nić, która nie tylko jest fascynująca, ale ona nakazuje nam moralnie opiekowanie się kombatantami, a jeszcze żyje ich czwórka, która brała tutaj udział w Powstaniu, a także przedstawienie tej historii, wyjątkowej tradycji warszawiakom i Polakom” – powiedział Woyciechowski.
Polacy mają talent gospodarczy
„Polacy mają niebywały talent gospodarczy i jeżeli im nie przeszkadzać, to potrafią to przekuć w konkretny biznes i konkretne sukcesy gospodarcze” – uważa Piotr Woyciechowski. Jego zdaniem PWPW „była zaniedbywana pod względem inwestycyjnym”, ale „to już się skończyło” – stwierdził.
„Dzięki właścicielowi, jego perspektywicznemu myśleniu, mądrej polityce dywidendowej i zgodach korporacyjnych, spółka staje przed szansą stania się naprawdę konkurencyjną, na równi z międzynarodowymi koncernami w zakresie ‘printing security’ (tzw. bezpieczne drukowanie m.in. banknotów, czeków, paszportów, certyfikatów, znaczków pocztowych czy kart identyfikacyjnych – przyp. PAP)”.
Przełom nastąpił wiosną 2016 roku, gdy umożliwiono spółce zakup za ponad 150 milionów złotych trzech ultranowoczesnych ciągów technologicznych związanych z drukiem banknotów i papieru zabezpieczonego. „To pierwsza modernizacja od 25 lat, która po realizacji tego procesu inwestycyjnego, co planujemy na koniec przyszłego roku, postawi nas w czołówce światowych producentów banknotów” – zapewnił Piotr Woyciechowski.
Pieniądze na rozwój PWPW ma m.in. ze sprzedaży za 75 milionów złotych spółki zależnej „Epłatności” z Rzeszowa. „Dzięki decyzji właściciela, ministra Dawida Jackiewicza, możemy te pieniądze przeznaczyć na nowe technologie, na rozwój laboratoriów, na nowe patenty” – powiedział Woyciechowski.
Dokumenty osobiste i podróży
PWPW zajmuje się także produkcją dokumentów osobistych czy podróży. Każdy Polak jest wyposażany w wyprodukowane przez PWPW paszport, dowód osobisty, prawo jazdy, dowód rejestracyjny, kartę pojazdu czy tachograf, a wkrótce będą e-dowody.
„Ze względu na skoki technologiczne i elementy, w których będziemy uczestniczyć, tzw. e-cyfryzacji, który jest elementem tzw. Tele-ID, chcemy na podstawie tych innowacji i technologii, które już posiadamy, produkować dowody osobiste z warstwą elektroniczną, tzw. e-dowody” – powiedział prezes PWPW. Od pięciu lat PWPW wykonuje takie e-dowody np. dla Republiki Armenii.
W tym zakresie PWPW nie ma żadnych kompleksów, a jakość produktów i kompetencje załogi spółki są doceniane przez kontrahentów z MSWiA czy Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej.
Inni też skorzystają
Piotr Woyciechowski podkreślił, że PWPW jest stałym elementem rynku producentów banknotów, ale – jak ocenił – „na małym obszarze”, głównie ze względu na brak modernizacji parku maszynowego. Niemniej takie kraje jak Gwatemala, Nikaragua, Honduras czy Paragwaj od lat zamawiają banknoty dla siebie właśnie w PWPW.
„Naszą ambicją jest być monopolistą w zakresie produkcji i dostarczania dowodów osobistych czy dokumentów podróży, ale także obsługiwania innych podmiotów zagranicznych, przede wszystkim krajów trzeciego świata, które nie posiadają analogicznych wytwórni do produkcji banknotów i muszą w ramach outsourcingu zamawiać produkcję swoich banknotów poza granicami kraju” – powiedział Woyciechowski.
Podjęcie decyzji o zakupie ultranowoczesnych ciągów technologicznych jest związane przede wszystkim z drukiem najlepiej zabezpieczonych banknotów i planami przedstawienia oferty na całym świecie. Na takiej ekspansji skorzystają według niego także inne, działające w Polsce podmioty gospodarcze.
„Polityka obecnego ministra skarbu i tego rządu umożliwia nam rzeczywiście wychodzenie poza granice państwa polskiego” – podkreślił prezes Woyciechowski.
Źródło: Centrum Prasowe PAP
mp/Kurier PAP
Ten pan czy to ta sama gnida ” dziennikarska” która wraz ze sławetnym Sławomirem Cenckiewiczem zaatakował prof Kieżuna?!
Nonono, rozumiem posadki dla pana Rysia przy wojewodzie. W końcu lokaje też ludzie.
Ale, że taki skompromitowany człowiek otrzymał tak znaczącą posadę, to wiele świadczy o patryjotycznym PISie:)