Oświęcim: finanse stowarzyszenia męża Beaty Szydło

Autor Obywatelski

Według gazety pi2mhKmr7-300x300eniądze na szkołę wyłożyły w latach 90-tych władze miasta oraz Unia Europejska. Tymczasem „dziś szkoła jest maszynką do zarabiania milionów złotych z unijnej kasy, kontrolowaną przez kilka prywatnych osób”.(…)
Dziennikarka „Polityki”  dotarła do informacji, że szkoła została założona za pieniądze władz miasta oraz UE. Według niej „miała zapewnić absolwentom szkół średnich możliwość dalszej nauki, na wysokim poziomie, bez konieczności wyjazdu z Oświęcimia. Ale szybko stała się częścią wielkiego biznesu, jaki w latach 90. robiły na młodych ludziach rozmaite szkoły policealne”. Obecnie jest po prostu ośrodkiem kursów, pomimo nazwy sugerującej uczelnię wyższą, zaś jej głównym źródłem dochodów są dotacje z UE. Jak czytamy: – W ostatnim dziesięcioleciu szkoła i prowadzące ją stowarzyszenie, w którego zarządzie zasiada Edward Szydło, otrzymały łącznie 25 mln zł dotacji unijnych na organizację rozmaitych szkoleń.
Bardzo tajemniczą kwestią są dla „Polityki” finanse stowarzyszenia. Okazuje się, że choć od lat prowadzi ono działalność gospodarczą, to jego zarząd nie złożył w sądzie rejestrowym ani jednego sprawozdania finansowego. Zgodnie z prawem, każdy podmiot prowadzący działalność gospodarczą ma obowiązek składać sprawozdanie finansowe raz do roku. Warto w tym miejscu przypomnieć, że m.in właśnie za uchylanie się od obowiązku składania rocznych sprawozdań finansowych postawiono zarzut właścicielowi Amber Gold, Marcinowi P. Rzecznika Sądu Okręgowego w Krakowie, Beata Górszczyk wyjaśniła, czemu nikt nie zauważył braku sprawozdań. Okazuje się, że stowarzyszenie „nigdy nie złożyło wniosku o wpis również do rejestru przedsiębiorców”. Sąd więc nie wiedział, że stowarzyszenie prowadzi działalność gospodarczą!”

Autorami informacji zamieszczonej w „Polityce” są  Bianka Mikołajewska i Jakub Stachowiak.

Oboje wchodzą w skład nowopowstałego (czyżby pierwszy efekt zasilenia Agory przez Sorosa 17 mln dolarów?) portaluOKO.press, gdzie Bianka Mikołajewska pełni ważną funkcję wicenaczelnej.

Przyznam, że nieczęsto nawet w gazecie wyborczej można spotkać w jednym tekście aż tyle bzdur.

Po kolei zatem:

1. Bardzo tajemniczą kwestią są dla „Polityki” finanse stowarzyszenia. Okazuje się, że choć od lat prowadzi ono działalność gospodarczą, to jego zarząd nie złożył w sądzie rejestrowym ani jednego sprawozdania finansowego.Zgodnie z prawem, każdy podmiot prowadzący działalność gospodarczą ma obowiązek składać sprawozdanie finansowe raz do roku.

To największa bzdura, którą od razu wyłapali wszyscy prowadzący działalność gospodarczą choćby nawet w rozmiarze mikro.

Otóż zgodnie z  art. 82 ust. 1 i ust. 1a ww. ustawy o systemie oświaty, osoby prawne i fizyczne mogą zakładać szkoły i placówki niepubliczne po uzyskaniu wpisu do ewidencji prowadzonej przez jednostkę samorządu terytorialnego obowiązaną do prowadzenia odpowiedniego typu publicznych szkół i placówek. I tam właśnie wpisana jest rzeczona szkoła. O, tutaj, pod numerem 3578:
https://sio.men.gov.pl/index.php/rspo

Stosownie do treści art. 83a ust. 1 ustawy o systemie oświaty, prowadzenie szkoły lub placówki, zespołu, o którym mowa w art. 90a ust. 1, oraz innej formy wychowania przedszkolnego, o której mowa w przepisach wydanych na podstawie art. 14a ust. 7, nie jest działalnością gospodarczą.

Tak więc dziennikarze (a raczej dziennikarzopodobni) z OKO.press wykazują POdziwu godną niewiedzę, co skłania do wniosku, że jest ona celowa.

2. Oczywiście to nie koniec bzdur, jakie wypuściła Polityka, ongiś tygodnik posiadający pewną renomę.

Więcej na www.3obieg.pl

Komentarze są zamknięte