Oprócz Cezarego Gmyza pracę stracili naczelny Rzeczpospolitej, jeden jego zastępca i szef działu krajowego. Dziennikarze szykują wewnętrzny protest, nie chcą pracować pod Andrzejem Talagą! W tej chwili w siedzibie redakcji trwa spotkanie z pracownikami.
Czystki personalne w „Rzeczpospolitej”. Oprócz Cezarego Gmyza pracę stracili: redaktor naczelny – Tomasz Wróblewski, jego zastępca Bartosz Marczuk (opiekujący się działem krajowym) i szef działu krajowego Mariusz Staniszewski.
Ze źródeł wewnątrz redakcji dowiedzieliśmy się, że szykuje się protest dziennikarzy w obronie zwolnionych kolegów. Symboliczny dla całej sprawy jest fakt, że Bartosz Marczuk był na urlopie w czasie, gdy powstawał i był publikowany tekst Gmyza i nie mógł on mieć żadnego wpływu na powstający artykuł.
Dowiedzieliśmy się także, że właściciel „Rzeczpospolitej” Grzegorz Hajdarowicz wprowadzony był w szczegóły tekstu, który rozpętał całą burzę.
Jeden z dziennikarzy powiedział, że jeśli Andrzej Talaga, inny zastępca red. naczelnego (to on odpowiadał za publikację sprostowania ze słynnym zdaniem „pomyliliśmy się” w kontekście znalezionego na wraku Tu-154M śladu trotylu i nitrogliceryny) zostanie awansowany na miejsce Tomasza Wróblewskiego, to obsada „Rzepy” skurczy się z dnia na dzień.
Nie będziemy pracować pod Talagą
– powiedział portalowi nasz rozmówca.
DODAJMY: według „Newsweeka”, Andrzej Talaga był obecny podczas redagowania ostatecznej wersji tekstu Cezarego Gmyza. Informację tę potwierdzają również nasze źródła. Z naszych informacji wynika również, że Talaga nie należał, łagodnie rzecz ujmując, do osób łagodzących wymowę artykułu.
W tej chwili w siedzibie redakcji trwa spotkanie z pracownikami. Nastroje są bardzo złe i przypominają sytuację, gdy kilka lat temu został zwolniony Bronisław Wildstein po opublikowaniu zasobu archiwalnego IPN.
Slaw
oprac: ŁŻ
źródło: wpolityce.pl
Boże,Boże dlaczego zginęli, za co zginęli,w czym zawinili ,czemu to tajne, kto wie co się dzieje??
Głos wołającego – echo nie odpowiada.
Aż strach żyć!
Stres…….. stres ……. dawki mniejsze dla dzieci i większe dla dorosłych !
Bez Boga ani do proga. – starsi ludzie mówili.
Nie ten jest mądry,kto wiele spraw umie
lecz kto złe od dobrego rozeznać rozumie.
Panowie Redaktorzy! Bądżcie dobrej mysli.! Modlimy się !
Pan Gmyz powinien przejść do Gazety Polskiej, ja osobiście od roku nie kupuje URZ i RZ, jedyne konkretne i wiarygodne dziś dzienniki w POlsce to Nasz Dziennik i Gazeta Polska Codzienna, polecam również tygodnik Gazeta Polska w każdą środę, teraz w środę z tygodnikiem GP zamieszczony będzie arcyciekawy dokument ” the soviet story”. Nie rozumiem tego zdziwienia i zaskoczenia u niektórych w związku z dzisiejszą informacją o wyrzuceniu pana Gmyza z RZ, przecież od 5 lat ludzie piszący prawdę i obnażający kłamstwa mają w tym kraju pod górkę i muszą liczyć się z nieprzyjemnościami, to że ostatnim dniem współpracy pana Gmyza z RZ było opublikowanie tego słynnego artykułu, wiedziałem już tego samego dnia.
Kto dziś z ludzi, którzy swoją wiedzę czerpią z wiadomości z TVP, TVN, POLSAT wie, że to co pisał redaktor Gmyz jest prawdą, potwierdzoną z czterech niezależnych źródeł, a przedstawiciele Naczelnej Prokuratury Wojskowej wprowadzili w błąd opinie publiczną, kto to wie ?? O tych i wielu innych haniebnych działaniach w związku z zamachem w Smoleńsku nieszczęśnicy bezgranicznie wierzący w obiektywizm mediów głównego nurtu nigdy się nie dowiedzą, będą za to zgodni w opluwaniu i wymyślaniu coraz nowszych i bardziej rynsztokowych obelg rzucanych pod adresem J.Kaczyńskiego i A. Macierewicza.
W POlsce skazano w bieżącym roku poetę Rymkiewicza, blogera Frycza, przetrzymuje się w areszcie wiele miesięcy przeciwników politycznych na podstawie pomówień ( Staruch ) a policyjny bandyta który 11-go Listopada ubiegłego roku pobił bezbronnego chłopaka na ulicy uniknie kary, bo prokurator nie dopatrzył się przestępstwa.
„Matka” śp. Madzi jest na wolności, tak samo jak żona Marcina P. z Amber Gold uwikłana w oszustwa tak samo jak jej mąż.
Czołowy polityk PO atakujący dziennikarkę Ewę Stankiewicz usprawiedliwiany był przez prorządowe media, dziennikarzom GP sąd zabronił opisywać i nagłaśniać sprawę firmy Kombud, której wadliwe i drogie w utrzymaniu urządzenia montuje się na liniach kolejowych,firma wygrywa wszystkie przetargi, a jej właścicielem jest przyjaciel Komorowskiego. Prawdopodobnie to w wyniku awarii urządzeń firmy Kombud doszło do tragedii w Szczekocinach.
Plusk uciekł do Singapuru, Komorowski w Tatry, reżimowe media już straszą przed „zadymami” i „zamieszkami” na 11-go Listopada, nagonka na prawicową opozycję trwa w najlepsze od 5 lat i to ze strony rządzących jak i usłużnych mediów i „dziennikarzy” w natłoku bylejakości, POrażek i kompromitacji towarzyszących nam za rządów PO-PSL, takie informacje jak ta dzisiejsza rozchodzą się i pozostają praktycznie bez echa jak wiele innych, przykrywa się je nic nie wartymi wrzutkami lub perfidnie się nimi manipuluje……
@ P.z Niemodlina ! Trafne Twoje komentarze.Dzięki.
http://www.radiownet.pl/publikacje/gmyz-presspublika-klamie#/publikacje/gmyz-presspublika-klamie
Tylko Gazeta Polska i Nasz Dziennik są wiarygodne, reszta to propagandówki !!!!!!Co prawda do TVN- największej medialnej tuby propagandowej po czasach komuny nikt nie dorówna !!!!!!!!!!