Komentarz Jacka Karnowskiego na portalu wpolityce.pl po zwolnieniach z Rzeczpospolitej

Redaktor Obywatelski2

Przedstawiamy państwu komentarze Jacka Karnowskiego zamieszczony na portalu wpolityce.pl w związku ze zwolnieniem z redakcji Rzeczpospolitej dziennikarzy szukających prawdy: Musiał zostać zwolniony, by pogłębić wrażenie, że w sprawie trotylu na wraku nie ma nic na rzeczy. 

Jacek Karnowski: 

Cezary Gmyz został zwolniony z „Rzeczypospolitej”.

Przypomina się 31 stycznia 2005 roku, gdy również po agresywnej nagonce zwolniono z „Rzepy” Bronisława Wildsteina, który opublikował indeks osobowy katalogu IPN.

Teraz również mieliśmy nagonkę.Uruchomiono prokuraturę, która w sposób wyjątkowo jawny zaangażowała się po stronie rządu. Tak zbudowała swój komunikat, by stworzyć wrażenie, że publikacja Gmyza „Trotyl na wraku tupolewa” była całkowicie fałszywa. A przecież biegli coś wykryli. Pytanie, czy wykryli „cząstki wysokoenergetyczne”, a więc potencjalne środki wybuchowe, czy konkretnie trotyl i nitroglicerynę. Zapowiedź opublikowania ostatecznej opinii w tej sprawie za pół roku oraz pozostawienie próbek w Moskwie dają podstawy, by uznać działania prokuratury za próbę zamiecenia wyników z badań terenowych, o których pisał Gmyz, pod dywan.

Niewykluczone, że lada dzień uzyskamy potwierdzenie twierdzeń Cezarego Gmyza. Bo zostały one „obalone” jedynie komunikatem prokuratury – tak jawnie politycznie motywowanym, że przez to niewiarygodnym w całej rozciągłości.

Najważniejsze: Cezary Gmyz musiał zostać zwolniony nie ze względu na swoje realne bądź wydumane przewiny. Musiał zostać zwolniony, by pogłębić wrażenie, że w sprawie trotylu na wraku nie ma nic na rzeczy. To jest cel: wbicie do milionów umysłów przekonania, że publikacja „Rzeczpospolitej” była całkowicie, ale to całkowicie chybiona. Temu właśnie służyło pochopne i przede wszystkim arcynielojalne wycofanie się z publikacji władz redakcji (później skorygowane). Temu służy tak szybkie zwolnienie dziennikarza.

Chodzi o zrównanie trotylu z „helem”.

Wyrzucenie Gmyza temu właśnie służy. Co nie znaczy, że nie służy jednocześnie przykładowemu ukarania odważnego dziennikarza i ostatecznemu spacyfikowaniu dziennika.

Pamiętajmy jednak: Wildsteina wyrzucono z „Rzeczpospolitej” tuż przed zwycięstwem obozu zmiany. To miało być domknięcie systemu, ale skończyło się na szerokim jak nigdy otwarciu. I nie bez podstaw jest wiara, że tym razem też będzie podobnie. Że to łabędzi śpiew świata manipulacji, cenzury i fikcji.

Cezary Gmyz to najlepszy dziś polski dziennikarz śledczy. Teraz także symbol walki o prawo do szukania prawdy.

 

oprac: ŁŻ

 

  1. Eleonora
    | ID: 53bc2a79 | #1

    „Cezary Gmyz to najlepszy dziś polski dziennikarz śledczy. Teraz także symbol walki o prawo do szukania prawdy.”

    Najodważniejszy dziennikarz wie o czym pisze.
    Potrafi odróznić inne związki chemiczne od trotylu czy nitrogliceryny.
    Redakcja poważnego pisma nie wycofuje się ze swoich rewelacji już w kilka godzin po ich ukazaniu. Jakby zależało im na rozpętaniu burzy. Nie prawdy, na którą pan z lubością się powołuje.
    Poważna redakcja zauważa niebywała indolencję władz, które nie potrafią z godnością pochować ostatniego prezydenta Polski.
    I w tych jakże ważnych chwilach pilnuje polityków, a nie wchodzi na żadne boko-tematy!
    Poważna redakcja na swoje łamy zaprasza poważnych naukowców, którzy w logiczny sposób potrafią wytłumaczyć dlaczego samolot rozpadł się na milion kawałków…
    Powazni ludzie wpierw badają co tak naprawdę się stało, by póxniej głośno mówić o mozliwych sprawcach tej katastrofy.
    Nie odwrotnie, bo tylko ośmiesza nas i poważną redakcję…
    Gdzieś czytałam wypowiedź jakiegoś rosyjskiego internauty, który nie podważał zamachu, jednocześnie zadając pytanie:
    Dlaczego za każdym razem, kiedy Polacy coś odkryją- my Rosjanie musimy trzymać się za serce?!
    Bo wychodzi na to, że poważne redakcje czynią wszystko by nasze oczęta kierować na tych „ruskich przebrzydłych”…
    A co robi powazna redakcja, kiedy wychodzą kolejne rewelacje związane z polskimi firmami funeralnymi i ich właścicielami rodem z PRLu?!
    Dlaczego nikt tego wątku nie pociągnie?
    Kogo chronicie?

    http://wirtualnapolonia.com/2012/10/31/jest-wiele-zamienionych-cial-w-trumnach/

    Kończąc:
    „Przypomina się 31 stycznia 2005 roku, gdy również po agresywnej nagonce zwolniono z „Rzepy” Bronisława Wildsteina, który opublikował indeks osobowy katalogu IPN.”

    Przypominam panu redaktorowi, że pan Wildstein opublikował mały wyjatek z tego katalogu.
    Wielu wspólpracowników nie znalazło się na słynnej ” liście Wildsteina”
    Według jakich wytycznych ją tworzono?
    Poza tym- kreowanie pana Wildsteina na prawdziwego, uczciwego prawicowca wydaje się być zajęciem nieco chybionym…
    Bo nie jest tajemnicą, że ów pan redaktor jest ( był?) wysoko postawionym w hierarchii masonem.
    Francuskiego rytu.
    Chwalą się tym sami bracia farmazoni!

    „Bronisław Wildstein był aktywnym wolnomularzem, związanym początkowo z paryską lożą „Kopernik”, skupiającą osoby o polskich korzeniach w ramach Wielkiej Loży Narodowej Francji, a następnie z warszawską lożą-matką „Kopernik” Wielkiej Loży Narodowej Polski oraz z krakowską lożą „Przesąd Zwyciężony”, której był Wielkim Mistrzem. Oprócz tego pełnił funkcję Wielkiego Dozorcy Wielkiej Loży Narodowej Polski[35]. Obecnie twierdzi, że nie jest już związany z wolnomularstwem.”

    „Incontro” 1992, nr 3, s. 16; A. Kop. Ludwik Hass, „Wolnomularze polscy w kraju i na świecie 1821-1999. Słownik biograficzny”, Warszawa, 1999 s. 533-534.

    Dlaczego poważna prasa o tym nie wspomina?!

  2. Teofil
    | ID: d3a65ba2 | #2

    DEKALOG MARSZAŁKA
    (zestawił J. Szaniawski)
    1. My wam wywalczyliśmy niepodległość Ojczyzny, a wy będziecie w niej żyć, pracować i rządzić. Zapamiętajcie: jeżeli zwrócicie się na Wschód, to minimum o jeden wiek cofniecie się z kulturą, ekonomią itp. Jeżeli zwrócicie się na Zachód, minimum o jeden wiek szybciej Polska będzie się rozwijać.

    2. Polacy chcą niepodległości, lecz pragnęliby, aby ta niepodległość kosztowała dwa grosze i dwie krople krwi. Ale niepodległość jest dobrem nie tylko cennym, ale bardzo kosztownym.

    3. Mamy Orła Białego, szumiącego nad głowami, mamy tysiące powodów, którymi serca nasze cieszyć możemy. Lecz uderzmy się w piersi! Czy mamy dość wewnętrznej siły? Czy dość tej potęgi duszy? Czy mamy dość tej potęgi materialnej, aby wytrzymać jeszcze próby, które nas czekają?

    4. Sąsiedzi nasi, z którymi pragnęliśmy żyć w pokoju i zgodzie, nie chcą zapomnieć o wiekowej słabości Polski, która tak długo stała otworem dla najazdów i była ofiarą narzucania jej obcej woli przemocą i siłą.

    5. Nie ma Europy sprawiedliwej bez Polski niepodległej na jej mapie. Polska jest stale oskarżana w innych państwach. Jest w tym wyraźna i niedwuznaczna chęć posiadania w środku Europy państwa, którego kosztem można byłoby załatwić wszystkie porachunki europejskie. Podziwu godne jest stałe zjawisko, że te projekty międzynarodowe znajdują tak chętne ucho, no i języki, nie gdzie indziej jak w Polsce.

    6. Bez względu na to, jaki będzie jej rząd, Rosja będzie zawsze imperialistyczna. Jest to nawet zasadniczy rys jej charakteru politycznego. Rosja będzie jeszcze długo niebezpieczniejsza niż Niemcy, bo jest mniej obliczalna i mniej zależy od Zachodu.

    7. Ja nikomu prawie nie ufam, a cóż dopiero Niemcom. Marzeniem Niemiec jest doprowadzenie do kooperacji z Rosją. Dojście do takiej kooperacji byłoby naszą zgubą. Do tego dopuścić nie można. Mimo ogromnych różnic w systemach i kulturze Niemiec i Rosji, trzeba stale pilnować tej sprawy. Na świecie powstały już dziwaczniejsze sojusze. Jak przeciwdziałać? Gra będzie trudna przy paraliżu woli i krótkowzroczności Zachodu.

    8. Niegdyś spotkaliśmy w Polsce ludzi twierdzących, że służba dla Rosji jest równoznaczna ze służbą Ojczyźnie.

    9. Podczas kryzysów strzeżcie się agentur. Agentury jak jakieś przekleństwo idą dalej. Spotykam świat agentur idący przeciwko nam całą siłą, całą parą, starający się nas zbrukać. Zwycięstwa nad agenturami nie odnieśliśmy wcale.

    10. Złą cechą dotychczasowych stosunków w Polsce jest to, że dają one siłę wszystkim szujom, natomiast nie dają siły państwu. Ci, którzy myśleli o Niepodległości lub dla niej pracowali, znaleźli się w Polsce w mniejszości, w myśl demokratycznych zasad zostali przegłosowani przez tych wszystkich, którzy w tej pracy dla Niepodległości udziału żadnego nie brali.

    11. Nie może być litości dla złodziejów dobra publicznego w Polsce. Należy wytępić w państwie złodziejstwo! Żadne zdrowe społeczeństwo nie będzie bez zdobycia się na opór czynny, aby znosić gospodarki bandytów podtrzymywanych przez władze i władze podtrzymywanych przez bandytów.

    12. Idą czasy, których znamieniem będzie wyścig pracy. Jest on teraz, jak przedtem był wyścig żelaza, jak przedtem był wyścig krwi. Kto do tych zawodów bardziej przygotowany będzie, kto w tym wyścigu większe dowody wytrzymałości złoży, ten w najbliższych czasach będzie zwycięzcą.

    13. Być zwyciężonym i nie ulec – to zwycięstwo. Zwyciężyć i spocząć na laurach – to klęska.

    14. W życiu są rzeczy ważniejsze niż samo życie.

    15. Historię swoją piszcie sami, bo inaczej napiszą ją za was inni i źle.

Komentarze są zamknięte